Dootrzewnowa terapia perfuzyjna w hipertermii w Lublinie
Kurier Lubelski napisał/a:
Onkolodzy w SPSK 1 ruszają z nową terapią
Dootrzewnowa terapia perfuzyjna w hipertermii - to jedyna szansa na przeżycie dla osób walczących z przerzutami raka jelita grubego i raka żołądka. Do tej pory mogli z niej korzystać tylko pacjenci Kliniki Onkologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Od środy zabiegi przeprowadzają również specjaliści z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie.
- Jesteśmy drugim ośrodkiem w kraju, który będzie leczył chorych w ten sposób. To bardzo dobra wiadomość dla mieszkańców Polski wschodniej, cierpiących na nowotwory - mówi prof. Wojciech Polkowski, szef Kliniki Chirurgii Onkologicznej przy ul. Staszica.
Do tej pory pacjenci, u których stwierdzono przerzuty raka jelita grubego do otrzewnej, właściwie nie mieli szans na przeżycie. Większość umierała w ciągu 6-9 miesięcy.
- Jedyne, co mogliśmy im zaoferować to postępowanie paliatywne. Dzięki zastosowaniu chemioterapii dootrzewnowej w hipertermii, możemy osiągnąć nawet 50 procent przeżyć 5-letnich. To naprawdę bardzo dobry wynik
- tłumaczy prof. Polkowski.
Na czym to polega? - Ta metoda jest połączeniem operacji z chemioterapią. Najpierw usuwamy pacjentowi guzki z jamy brzusznej, potem ogniska przerzutowe są "obmywane" podgrzanym do 42 stopni Celsjusza płynem z cytostatykiem - wyjaśnia specjalista.
Zabieg trwa do kilku godzin. - Wszystko zależy od tego, jak duże są przerzuty, które muszą usunąć chirurdzy. Płukanie jamy otrzewnej zajmuje około 60 minut - dodaje profesor.
W środę lekarze z Kliniki Chirurgii Onkologicznej SPSK nr 1 przeprowadzą pierwszy taki zabieg - u 63-letniej pacjentki. W kolejce czeka już około dwudziestu chorych. Procedura jest wpisana do katalogu Narodowego Funduszu Zdrowia.
We wtorek w szpitalu przy ul. Staszica trwały ostatnie szkolenia i konsultacje, w których wzięli udział wszyscy pracownicy medyczni oddziału: chirurdzy, chemioterapeuci, anestezjolodzy, a także instrumentariuszki i fizyk-transfuzjonista.
Sprzęt, który będzie używany podczas zabiegu, zakupił Uniwersytet Medyczny - kosztował prawie 370 tysięcy złotych.
- Onkologia i hematologia to dziedziny medycyny, w które trzeba inwestować, bo chorych walczących z nowotworami jest bardzo dużo, a umieralność na raka nie maleje - mówi prof. Andrzej Drop, prorektor UM ds. klinicznych. - Staramy się "iść do przodu", mamy świetnych specjalistów i nowoczesny sprzęt. Zależy nam, by pacjenci mieli zagwarantowane leczenie na najwyższym poziomie - dodaje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum