Witam wszystkich serdecznie.
Przeglądając forum pozwoliłem sobie opisać przypadłość mojej żony, ponieważ jestem już kompletnie załamany i sam nie wiem gdzie szukać pomocy.
Historia zaczęła się już przed nowym rokiem, żona zaczęła źle się czuć, chudnąć i była słaba. W styczniu mieliśmy konsultacje onkologiczna i pani doktor stwierdziła, że coś się dzieje z żołądkiem i kazała założyć zielona kartę pacjenta onkologicznego i wyznaczyła termin gastroskopii.
Później mieliśmy wyznaczoną wizytę w poradni onkologicznej. Jednak w międzyczasie żona trafiła do szpitala, ponieważ od dłuższego czasu zaczęła utrzymywać się wysoka gorączka, która była poprzedzona dreszczami. Między czasie robiliśmy badania na własną rękę tj.usg i tomograf komputerowy.
Podczas pobytu w szpitalu lekarze stwierdzili że żona jest ciekawym przypadkiem klinicznym. Tak naprawdę nie mogą ustalić co tak naprawdę jest przyczyna takiego wyniszczenia (choroby tkanek łącznych bądź choroby autoimmunologiczne) i skierowali żonę do szpitala chorób płuc celem dalszej diagnostyki.
I jeszcze wynik histopatologiczny od żołądka;
Żona na dzień dzisiejszy miała robioną bronchoskopię, która wykazała że znajduje się tam dużo wydzieliny, która będzie zbadana pod katem bakterii oraz histopatologi.
Mam jeszcze w wtorek odbiór wyniku szpiku kostnego.
A teraz moje pytania czy ktoś umiałby odpowiedzieć mi na pytanie gdzie szukać pomocy, u jakiego lekarza oraz jakie badania można jeszcze zrobić aby móc postawić diagnozę. Słyszałem o badaniu pet czy to ma sens w takim przypadku. Jestem z Wielkopolski, także prosiłbym o namiary na lekarzy, szpitale. Ta niepewność i oczekiwanie jest gorsza niż zdiagnozowana choroba. Proszę o jakiekolwiek wskazówki, które mogłyby w jakimś stopniu mi pomoc. Dodam, że cały czas występuje ta gorączka. Zbijana przez paracetamol.
Dziękuję i przepraszam za błędy, ale ostatnio jestem rozkojarzony. Dziękuję
Pozdrawiam
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2015-03-01, 16:52 ] Post został edytowany i poprawiony.
Podaj i uzupełnij informacje o wiek Twojej żony, wzrost, masę ciała, częstotliwość wizyt ginekologicznych, przebyte choroby, zabiegi, przyjmowane leki, w końcu czy żona jest palaczem, czy spożywa alkohol, jeśli tak to jak często. W diagnostyce każda ta informacja może mieć bardzo duże znaczenie. Wlej także dokumentację w formie załącznika zgodnie z prośbą - załączniki wkleja się pod wiadomością.
Pozdrawiam!
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
[ Dodano: 2015-03-01, 09:10 ]
Wiek mojej zony to 48 lat, wzrost 163 cm, masa ciala na dzien dzisiejszy 48 kg, wizyta u ginekologa styczen 2015 wszystko ginekologiczne ok tylko zona wchodzi w stan menopauzy (objawy to nocne poty oraz wybuchy gorąca), przebyte choroby i zabiegi to brak jedynie zona leczy sie na zylaki wewnetrzne konczyn dolnych,przyjmowane leki to: ginekologicznie -castagnus, na zapalenie zoladka - controloc 40, na zylaki konczyn dolnych - cyclo 3 fort oraz nosi ponczochy uciskowe. Zona nie spozywa alkoholu natomiast jest palaczem od okolo 20 lat wypalajac niecała paczke dziennie.
Nie można mówić na 100% o chorobie nowotworowej ale problem zdrowotny jest na pewno poważny. Zrozumiałam - że diagnostykę należy rozpocząć od potwierdzenia lub wykluczenia w pierwszej kolejności ziarniniakowatości Wegenera. Przy podejrzeniu ZW konieczne jest szybkie rozpoznanie, bo rozpocząć możliwie najwcześniej leczenie.
Wykonano mnóstwo wielorakich badań.
Generalnie Żona ma nieprawidłowe wyniki, zasadniczo wszystkie zawierają większe lub mniejsze nieprawidłowości.
Odbyły się badania endoskopowe i obrazowe oraz konsultacje specjalistyczne.
1. Wynik histopatologiczny gastroskopii wykazał przewlekłe zapalenie błony śluzowej żołądka.
2. TK jamy brzusznej - bez zmian ogniskowych a w lewym nadnerczu jest guzek o typie gruczolaka ( zmiana łagodna).
3. USG jamy brzusznej - wykazało m.in śladową ilość płynu w zachyłku wątrobowo - nerkowym. Co prawda jest to ilość niewielka ale w warunkach prawidłowych - to miejsce jest wolne od płynu.
4. TK kl.piersiowej - tutaj są zmiany, które wymagają pilnej diagnostyki.
Antygeny nowotworowe ( CA - 125 i CA 19-9 ) są znaczeni przekroczone ale nie przesądzają o podłożu nowotworowym, bo przyczyny mogą również inne.
Oczywiście nie przeanalizowałam wszystkich nieprawidłowości. Jest naprawdę dużo problemów do rozwiązania.
Życzę szybkiego zdiagnozowania Żony i podjęcia skutecznej terapii.
Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo duże stężenie ferrytyny. Tak duże występuje w tzw. zespole aktywacji makrofagów na podłożu chorób ukladowych lub np. zakażenia EBV i chorobie Stilla. Nie podejrzewałbym choroby nowotworowej, ale układową. Czy żona kojarzy wysypkę? Wybroczyny? Bóle stawów? Gardła?
[ Dodano: 2015-03-01, 15:36 ]
Oczywiście, istnieje możliwość, że ferryrtyna może być wyrzucona z powodu infekcji (ale czy aż tak bardzo)? Ujemne p/ciała cANCA, pANCA też nie wykluczają zapalenia naczyń.
Przede wszystkim nie ma rozmazu krwi (więc nie wiadomo, co tak naprawdę się we krwi Żony dzieje - bo może się równie dobrze okazać, że są to blasty i ostra białaczka), bo jest spora niedokrwistość i niskie płytki (może nie dramatycznie) + poważna infekcja grzybicza w wywiadzie.
Wskazana jest na pewno konsultacja reumatologa raz jeszcze (w kontekście choroby układowej/zapalenia naczyń) i hematologa (żeby zobaczyć, co w biopsji szpiku i ew. wykluczyć chorobę rozrostową).
Nie wiem, co się dzieje z moczem... Nie widzę badania ogólnego. Nie widzę oznaczenia lipidogramu, to też może być korzystne diagnostycznie. Brakuje diagnostyki wirusologicznej.
Forum nie postawi diagnozy na odległość...
Sensowny ośrodek reumatologiczny to Poznań, może jednak warto zacząć od tego
Witam MisiekW,
Żona nie ma żadnej wysepki, bolów gardła itp. Dzisiaj rozmawiałem z ordynatorem i powiedział, że on nie podejrzewałby chorób autoimmunologicznych, ponieważ włączony jest encorton, który powinien zahamować tę gorączkę, jednak ona nadal występuje. Skupiał się tylko na tych płucach. Dodam, że żona schudła jeszcze 2 kilogramy i na dzień dzisiejszy wazy 46 kg. Załączam wyniki badania szpiku kostnego
Dołączyłem jeszcze wyniki jakie zdobyłem dzisiaj z szpitala.
Ale leczenie glikokortykosteroidami może być po prostu za słabą formą immunosupresji.
Nie ma co gdybać - Żona jest do przekazania w pierwszej kolejności do Kliniki Reumatologii celem wykluczenia choroby z autoagresji i zapalenia naczyń, ewentualnie do konsultacji z hematologiem, przy czym biopsja szpiku nic nie pokazała (pytanie, czy jest sens wykonać trepanobiopsję dodatkowo)...
My na ten moment nie jesteśmy w stanie pomóc.
Najprawdopodobniej stety nic nie wskazuje w tej chwili na toczącą się w organizmie chorobę nowotworową. Za to niestety Twoja żona jest poważnie chora i wymaga intensywnej dalszej diagnostyki. Z pozoru drobne zmiany w obrębie płuc w połączeniu z wynikami posiewu krwi i posiewu plwociny mogą wskazywać na ogólnoustrojowe zakażenie bakteryjne, które jednak może jedynie towarzyszyć chorobie zasadniczej, która pozostaje wciąż nierozpoznana. W ramach JAKIEGOKOLWIEK możliwego dalszego postępowania należy rozważyć podanie dożylnie antybiotyku o szerokim spektrum działania oraz rozszerzyć diagnostykę. Tyle na tę chwilę. Myślę, że dalsze rozważanie na tym Forum nie będzie zgodne z jego przeznaczeniem i misją.
Pozdrawiam, powodzenia!
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum