Witam wszystkich bardzo serdecznie,
nie wiem od czego zacząć, więc opiszę moją historię krok po kroku, od początku.
Kilka lat temu na udzie pojawił mi się guz. Nie odczuwałem żadnego bólu. Biegi, jazda na rowerze, gra w piłkę, prowadzenie samochodu - nic nie bolało. W tym czasie, w przekonaniu utwierdził mnie lekarz, który stwierdzi, ze to najpewniej jest czyrak bądź kaszak.
Co jakiś czas ucisk miejsca położenia guza (np. spanie na boku na którym występował guz) powodował ból, co zmusiło mnie do podjęcia działań. Poszedłem na konsultację do chirurga, który zaproponował wycięcie guza i zrobienie badań histopatologicznych.
Guz został wycięty dwa tygodnie temu a rana goi się ładnie, ale dostałem też wyniki badań histopatologicznych: Neoplasma malignum non epitheliale probabiliter fibrosarcoma
Na chwilę obecną nie mogę wrzucić skanu - więc poniżej przedstawiam opis badań:
Wyniki badań:
Utkania nowotworu złośliwego nie stwierdza się -C [M-09450]
Neoplasma malignum non epitheliale probabiliter fibrosarcoma - AB [M-8000/3]
skóra 4,5 x 2,5 cm. w części środkowej szare zgrubienie o nieostrych granicach przechodzące w guz śred. 2 cm, zaj. 1 z brzegów prep.
A - ze zgrubienia
B - z guza
C - brzegi.
Nie potrafię opisać tego co czuję, nie wiem za co się zabrać.
Dzwoniłem dzisiaj do Centrum Onkologii w Gliwicach, i mam wizytę za ok. 3 tygodnie. To sporo czasu i sporo nerwów.
Proszę o pomoc w wyjaśnieniu co to może być?
Jakie kroki powinienem podjąć?
[/u] |