1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: absenteeism
2015-08-10, 05:27
Rak nerki, przerzuty do kości
Autor Wiadomość
Anja1512 


Dołączyła: 09 Sie 2015
Posty: 6

 #1  Wysłany: 2015-08-09, 22:13  Rak nerki, przerzuty do kości


Witam

Moja mama zachorowała w 2012 na raka lewej nerki z przerzutami do kosci.
Usunięto nerkę, a lewa kość udowa złamała się. Wstawili jej śrubę.
Brała dwie chemie, ktore ppmagały, ale w końcu lekarz stwierdził, że dalej dać nic nie moze, bo chemia zaszkodzi bardziej niż pomoże.
Brala różne leki wzmacniające na kości.
W tomografie wyszło, że są przerzuty do wątroby i płuc, ale w trakcie chemii jszcze ogniska się nie powiększały.
Było ok.

W ostatnich dwóch miesiącach mama schudła, była osłabiona.
W tamtym tygodniu tak straciła siłę, że nie miala siły sama chodzić.
W tamten wt nic nie chciala jeść i zaczęla slabiej mowić, ciągle spała.
Lekarz rodzinny dał witaminy, coś na apetyt. onkolożka to samo, ale u niej bylysmy 2tyg tenu.
Mowila, że w danej chwili nic nie można więcej dać i za 2tyg czyli dzis zrobic badania.
W tamta srodę mama nie kontaktowala. Mowila glupoty jak chora psychicznie. W czwartek trafila na oddzial paliatywny.

Poki co, to dostaje przeciwbolowe i kroplowki nawadniajace. Jutro ma byc lekarz.
Mama ciagle spi, a jak sie obudzi to troche sie usmiecha, powie moje imie, czyli rozpoznaje, ale takto cos tam bełkocze i znow sie powierci i spi.
Co mam myslec? Czy ktos mial taki przypadek? Czy moga to byc przerzuty do mozgu? Czy moze to tylko oslabienie??? :(
ma dopiero 50 lat: (
_________________
Ania
 
fijałka 


Dołączyła: 23 Lis 2014
Posty: 119
Pomogła: 4 razy

 #2  Wysłany: 2015-08-09, 22:43  


Stan Twojej mamy jest bardzo poważny. Majaczenie może świadczyć o przerzutach do mózgu. Musicie być silni. Wykorzystujcie wszystkie ostatnie wspólne chwile
 
izajarz 


Dołączyła: 27 Lip 2013
Posty: 130
Pomogła: 27 razy

 #3  Wysłany: 2015-08-10, 10:20  


Kochana
Musisz się niestety przygotować na najgorsze......
Mama mojej koleżanki miała tak samo :(
Ale MY tutaj będziemy z TOBĄ.......... chociaż duchem
_________________
izajarz
 
Anja1512 


Dołączyła: 09 Sie 2015
Posty: 6

 #4  Wysłany: 2015-08-10, 14:33  


Karmimy ją chociaz na sile. Lekarz mowil zeby wlasnie szykowac sie na najgorsze. Tomografu ani operacji nie zrobia, bo po uspieniu moze sie nie wybudzic. :(
_________________
Ania
 
patomorfolog z CO 
Lekarz PATOMORFOLOG


Dołączyła: 19 Cze 2015
Posty: 352
Pomogła: 136 razy

 #5  Wysłany: 2015-08-10, 15:13  


Nie wolno karmić na siłę, jedynie o piciu trzeba pamiętać.
_________________
patolog
 
Anja1512 


Dołączyła: 09 Sie 2015
Posty: 6

 #6  Wysłany: 2015-08-10, 18:58  


Tak wiem. Chodzi mi o to, ze na obiad ma papke, to dajemy jej przez strzykawke. Mama sama usta nastawia jak czuje, gdy chcemy cos jej dac. Powolutku sobie sama polyka. A gdy juz ust nie robi na ksztalt "dzibubka" to wiemy, ż e juz nie chce. Źle tam wyzej się określiłam. To samo z pici em. Nieraz duzo wypije jak jest spragniona.
_________________
Ania
 
tam-tam-taram 
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 763
Skąd: daleko
Pomógł: 628 razy

 #7  Wysłany: 2015-08-13, 20:31  


Bardzo smutno czytac takie opisy choroby.

Nikt nie powinien byc chory, jak slowo daje.

Pozdro i trzymajcie sie!
 
betsi 



Dołączyła: 03 Sty 2013
Posty: 1068
Pomogła: 107 razy

 #8  Wysłany: 2015-08-13, 21:31  


Wiem, że to bardzo trudne, ale z tego co opisujesz, to niestety już nie można nic poradzić. Najważniejsze, żeby mama bardzo nie cierpiała!
Trzymaj się :tull:
 
Anja1512 


Dołączyła: 09 Sie 2015
Posty: 6

 #9  Wysłany: 2015-08-14, 18:32  


Mama zaczyna mowić choć nie zawsze mozna ją zrozumieć, ale niektore slowa są wyraźne:) ma apetyt, na buzi nabrała kolorów i jakby troszke przytyla. Wszystko rozumie co sie do niej mowi, jak cos smiesznego to sie smieje:) podnosi sie sama do pozycji siedzacej a czasami to i swoje fochy strzela:) Myslicie, że wyjdzie z tego? Ja jestem pelna nadziei: )
_________________
Ania
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #10  Wysłany: 2015-08-16, 11:30  


Anja1512 napisał/a:
Myslicie, że wyjdzie z tego?

Obawiam się, że niestety nie ma na to nawet niewielkich szans:
podane przez Ciebie informacje o obecności przerzutów do licznych narządów odległych (płuca, wątroba, kości)
oznaczają daleko posunięte zaawansowanie choroby, nie dające szans na wyleczenie lub nawet powstrzymanie dalszej progresji choroby.

Także opisane przez Ciebie osłabienie i objawy mogące świadczyć o obecności przerzutów do mózgu niestety potwierdzają tę niekorzystną ocenę Waszej sytuacji.

W tych okolicznościach należy skupić się na leczeniu objawowym, nakierowanym na możliwie największą poprawę jakości życia mamy.

Bardzo mi przykro, że nie mam dla Ciebie lepszych informacji.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #11  Wysłany: 2015-08-16, 17:17  


Anja1512,

czy jesteście pod opieką hospicjum domowego? Stan Twojej mamy nie jest najlepszy i nie liczyłabym na cud, że z tego wyjdzie, bardzo mi przykro to pisać, ale chyba lepiej znać prawdę, chociażby po to żeby zadbać o stan fizyczny i psychiczny mamy. Teraz u mamy liczy się każdy dzień żeby przeżyła go bez bólu, cierpienia, najważniejsza jest jakość życia. Przykre jest to co przechodzicie ale te wszystkie objawy takiego splatania też świadczyły u mnie o przerzutach do mózgu.

Życzę Wam dużo sił, pozdrawiam.
 
Anja1512 


Dołączyła: 09 Sie 2015
Posty: 6

 #12  Wysłany: 2015-08-17, 13:51  


Tak. Mama lezy na oddziale paliatywno hospicyjnym. Niby ma wiecej sily ale dzis gadala o jakims polu że jedzie do mamy. Wynocha mowila. Żeby wszyscy stad poszli. Jest agrsywna
_________________
Ania
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #13  Wysłany: 2015-08-17, 16:18  


Anja1512,

Może takie splątanie świadczyć o przerzutach do mózgu ale trzeba się zastanowić czy męczyć mamę kolejnymi wyczerpującymi badaniami czy lepiej otoczyć Ją opieką żeby godnie przeżyła swój czas. Ja wybrałabym drugą opcję ale to moje zdanie. Mamy stan będzie zmienny, choroba postępuje, jednego dnia się uśmiechnie, drugiego nie pozna Was, trzeciego może być agresywna.
Poświęćcie ten czas mamie, zadbajcie o Jej komfort psychiczny i fizyczny, spełniajcie Jej zachcianki, powiedzcie to co chcielibyście Jej powiedzieć. Przykre to wszystko ale ta choroba jest okropna.

Trzymaj się dzielnie, pozdrawiam.
 
ZofiaKwiatek 


Dołączyła: 05 Lis 2014
Posty: 31
Pomogła: 8 razy

 #14  Wysłany: 2015-08-26, 12:37  


moja koleżanka też tak się czuła jak Twoja mama, spała, spała, budziła się mówiła coś niezrozumiałego - tak ok. 1,5 mies przed jej śmiercią. Bardzo mi przykro że los Cię tak doświadczył.
 
Anja1512 


Dołączyła: 09 Sie 2015
Posty: 6

 #15  Wysłany: 2015-10-26, 13:35  


Mama zmarła. 10.09.2015
_________________
Ania
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group