Witajcie
jestem tu nowy jesli byl taki watek prosze o przeniesienie.
Ojciec zmaga sie z rakiem pluc najprawdopodobniej z przezutami.
Pisze najprawdopodobniej gdyz nie wiem tego napewno.Strasznie schudl
boli go watroba ale to juz ponoc za "mlodzika" mial nim wykryto raka
wczoraj skonczyl 67 lat.Cierpi niewyobrazalny bol bierze cos przeciwbolowego nawet nie wiem co.O jego chorobie dowiedzialem sie niedawno spadlo to jak grom z jasnego nieba :(
Czy nasilenie bolu zawsze jest oznaka zblizajacego sie konca.Czy niesprawnosc reki moze byc oznakiem przezutow do mozgu?Ostatnie TK mial robione jakies z 2-3 lata temu
jego stan obecnie nie pozwala zbytnio na badania.Wiekszosc dnia lezy.Jesli ktos z was mialby
czas i ochote pogadac moje gg 1405046
Czyli jest diagnoza, że ma raka czy to są przypuszczenia.
Pacjent nie powinien cierpieć.
Wskazane jest leczenie przeciwbólowe. Leczenie przez lekarza medycyny paliatywnej.
Za mało danych podajesz. Ból nie musi świadczyć o odchodzeniu.
Warto zadbać o komfort taty bez względu na wszystko.
Bonaj tak Komprachcice kolo Opola malo danych bo sam malo ich posiadam :( Ojciec prefekcyjnie sie maskowal sadzilismy ze to przemeczenie praca.Zawsze duzo bral na swe barki.Dzieki ze sie odezwales
z bolem musze ogarnac temat.Powoli sie oswajam ze lepiej raczej nie bedzie ale z bolem trzeba jakos to ogarnac tak jak piszesz.Ojca boli takze watroba -szukam info co najmniej by mu szkodzilo.No i pozostaje kwestia reki ktora jest mocno niesprawna z trudem moze utrzymac butelke 0,5 litra soki
Ja z Opola jestem.
Ręka czy ramie?
Ból ramienia może być spowodowany rakiem.
Niektórzy ludzie utrzymują swoją chorobę w tajemnicy.
Wypierają chorobę, ale ona się w końcu upomni.
Jeśli ma zdiagnozowanego raka, a nawet jak nie ma to dobrze by było zainteresować się jak najszybciej hospicjum domowym.
To jest tak, że tato jest w domu , a lekarz i pielęgniarka dojeżdżają.
Dadzą radę z bólem.
W opolu masz conajmniej 2 takie placówki.
[ Dodano: 2017-05-28, 12:40 ]
W sumie nie tyle ramie co bark - źle się wyraziłem
_________________ Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. – (Aureliusz Augustyn z Hippony)
Jephrey faktycznie bez wyników nikt nie będzie prorokował. Chudniecie bez przyczyny jest zawsze niepokojący objawem.
Jeżeli tato faktycznie ma stwierdzonego raka płuc i z tego co wnioskuję, nieleczonego to bóle wątroby mogą świadczyć o przerzutach do wątroby, a bóle barku mogą mówić o przerzutach do kości. Ale to tylko gdybanie.
Tu trzeba by było rozszerzyć diagnostykę np o PET by stwierdzić czy są przerzuty czy nie.
Z bólem trzeba walczyć, pomoc hospicjum domowego jest tu nieoceniona.
Pozdrawiam serdecznie.
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Dziekuje wam wszystkim za zabranie glosu.
Sama swiadomosc ze mozna z kims pogadac duzo daje
tata dzisiaj czuje sie lepiej jest jak "kiedys" i tego sie
trzymam.W takich momentach cieszy kazdy dzien godzina itd
cos co kiedys bylo nauralne teraz jest "wow"
Jephrey,
Nie podałeś żadnych informacji więc my niewiele możemy Ci pomóc.
Nie wiemy jaki rak, nie wiemy kiedy postawiono diagnozę, nie wiemy czy w chwili postawienia diagnozy coś było robione i co to było?
Nie wiemy, czy tato w chwili postawienia diagnozy kontrolował swój stan u onkologa? Nic nie wiemy.
Skoro nic nie wiemy nie możemy nigdzie Cię nakierować.
Stan taty jak widzę, jest słaby, chodzi/wychodzi?, jeżeli tak to należałoby zebrać całą dokumentację i iść z tym do onkologa razem z tatą, jeśli w ogóle tato che jakiegokolwiek leczenia.
Druga opcja to odszukać dokumentacje medyczną stwierdzającą, że tato ma raka (ta opcja jeśli tato już nie chce leczenia, nie ma siły na leczenie) i załatwienie skierowania do Hospicjum Domowego, żeby tatę objęli opieką.
Nie stwierdzimy czy tato ma przerzuty, dlaczego ręka boli, wątroba, mogą jak najbardziej być przerzuty do kości, do wątroby ale czy są to z fusów nie wywróżymy, to tylko mogą stwierdzić badania obrazowe.
Taty słaby stan i tak może zdyskwalifikować do leczenia i tu już potrzebne leczenie objawowe żeby nie bolało i hospicjum.
Zamiast analizować, że tato nie mówił, Wy nie wiedzieliście to teraz już wiecie i niech rodzina działa żeby tacie pomóc/ulżyć, nie ma co gdybać tylko należy działać, musicie zajrzeć do dokumentacji medycznej i zorientować się co było robione i co się działo, żeby poznać chorobę.
Nikt kompletnie nie wiedział, że tato jest chory, przecież ktoś tego raka stwierdził i jakieś badania musiał tato robić?, co tato wyrzucił to wszystko, schował w ciemnym kącie?, nie rozumiem za bardzo tego.
marzena66 dokumentacji w zasadzie nie ma
bo TK bylo robione z 3 lata temu.Ogarne to hospicjum domowe
takze dziekuje w ogole za wypowiedz w temacie.Poruszam sie troche po omacku
ale taki "kop" do dzialania byl jaknajbardziej potrzebny.
jak to mowia do puki walczysz jestes zwyciezca i tego sie trzymam
Jephrey nawet to TK sprzed trzech lat może rozjaśnić sytuacje. Tato cierpi więc trzeba działać żeby oszczędzić mu bólu. Hospicjum domowe jak najszybciej. Oni leczą objawowo i pomagają w zwalczaniu bólu. Wnioskujac z twoich (skapych) informacji powiem tyle-musicie się liczyc z tym ze bedzie gorzej - nie lepiej.
Przykro mi.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Tylko (o ile mi wiadomo), żeby otrzymać pomoc z HD trzeba mieć zdiagnozowaną chorobę onkologiczną i dokument stwierdzający że leczenie radykalne jest zakończone, a tu chyba nic takiego tata nie ma. Trzeba chyba najpierw jakieś badania zrobić, najlepiej może dopytać w HD co w takiej sytuacji.
jaena do opieki hospicyjnej potrzebne jest co prawa określone rozpoznania ( ICD-10) które kwalifikują chorego do opieki ale nie musi to być choroba onkologiczna. Są też inne indykacje jak niewydolność oddechowa, odleżyny, choroby wywołane wirusem HIV i inne.
Jephrey weź wszystko co masz i maszeruj do lekarza domowego i proś o skierowanie do HD. Jeżeli nie uda się to pozostanie jeszcze poradnia medycyny paliatywnej.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Ola Olka,
Napisałaś prawidłową regułkę działalności Hospicjum ale tak na prawdę to Hospicja zajmują się pacjentami onkologicznymi w terminalnym okresie choroby nowotworowej. Może hospicja przyjmą i osoby z innymi chorobami ale głównie stawiają w pierwszej kolejności na choroby onkologiczne. Sama zresztą sprawdzałam kilka tego typu placówek i w każdej zaznaczali mi, że tylko pacjenci onkologiczni chyba, że dotyczy dziecka to wtedy każda choroba w terminalnym stanie.
Jephrey napisał/a:
dokumentacji w zasadzie nie ma
bo TK bylo robione z 3 lata temu
To tato jak dowiedział się, że jest chory na raka to nikt z rodziny o tym nie wiedział?, tato od stwierdzenia raka nie chodził do lekarza, nie robił badań, wyników, nie był leczony?
żeby otrzymać pomoc z HD trzeba mieć zdiagnozowaną chorobę onkologiczną i dokument stwierdzający że leczenie radykalne jest zakończone
Jeśli na podstawie badań obrazowych istnieje prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że u chorego występuje choroba nowotworowa, to można przyjąć pacjenta bez konkretnego rozpoznania.
Zamieść, proszę, wyniki CT sprzed 3 lat, bo trudno powiedzieć, czy w ogóle znalazłeś się na właściwym forum. Po zamieszczeniu wyników zadaj pytanie, które wysłałeś do mnie na priv tutaj - nie udzielamy porad prywatnie.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum