Witajcie, to jest mój pierwszy post na forum, mimo, że zaglądałam nieraz od czasu diagnozy raka drobnokomórkowego płuca (stadium IV) u mojego taty.
Tata odszedł na początku sierpnia.
Oczywiście w głowie kłębią się ciągle różne myśli.
Ale przejdę do rzeczy.
Zastanawiam się, na ile rak płuc jest dziedziczny, na ile ja jako córka jestem obciążona ryzykiem. Dziadek (tata taty) również zmarł na raka.
Mój tata oraz dziadek byli nałogowymi palaczami, ja nie paliłam nigdy i zdecydowanie nie zamierzam.
Kiedyś pytałam o to onkologa taty, powiedział, że mam udać się do lekarza pierwszego kontaktu po skierowanie do poradni genetycznej.
Moje pytanie, czy według Waszej wiedzy, moje obawy odnośnie choroby mają sens? Zastanawiam się, czy jeżeli mam mieć jakiś gen, który odpowiada za wystąpienie nowotworu, to czy już we mnie tkwi, czy może pojawić się dopiero za 10 lat?
Dodam,że mam tylko 21 lat. Tata był zdiagnozowany w wieku 48, jednak myślę, że chory był co najmniej od 44 roku życia, kojarząc pierwsze objawy.
Jestem nastawiona dosyć negatywnie do profilaktyki w naszej służbie zdrowia, ponieważ tata chodził do lekarzy od 2011 roku ciągle z tymi samymi objawami i nikt nawet nie skierował go na prześwietlenie. Może dlatego tak obawiam się tego, że jeżeli mnie coś dotknie, żaden lekarz nie udzieli mi pomocy i niezbędnych badań.
Proszę Was o odpowiedź i dodam tylko, że czytając przez zeszłe miesiące posty na tym forum, widzę, że dajecie wielu osobom ogromne wsparcie w najcięższych chwilach, co uważam za naprawdę niesamowite.
Moje pytanie, czy według Waszej wiedzy, moje obawy odnośnie choroby mają sens?
Nie, o ile nie palisz i palić nie będziesz. Rak płuca to jeden z niewielu nowotworów, które występują pod wpływem działania czynników środowiskowych - w tym przypadku dymu tytoniowego. Oczywiście, przypadki raka płuca występują również u osób, które nigdy nie paliły ale są to przypadki incydentalne.
Cytat:
Zastanawiam się, czy jeżeli mam mieć jakiś gen, który odpowiada za wystąpienie nowotworu, to czy już we mnie tkwi, czy może pojawić się dopiero za 10 lat?
Obciążenie genetyczne występuje od urodzenia. Niemniej jednak nie jest to czynnik decydujący o wystąpieniu nowotworu a jedynie predysponujący. I raczej nie w przypadku raka płuca.
Pozdrawiam
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum