Witam wszystkich bardzo serdecznie. Z tej strony Marta. Piszę w sprawie mojej mamy.
Mama dostała duszności i bólu w klatce piersiowej, w szpitalu zrobiono RTG i TK i wróciła do domu z orzeczeniem, że ma złośliwy nowotwór płuc. Lekarz w szpitalu pulmonologicznym przeczytał ten opis i stwierdził "góra 3 miesiące życia" - jesteśmy załamani. Nie dochodzi, że może być aż tak źle. A jak jest... to czy jest szansa że mama jednak będzie żyła? Czy są jakieś sposoby leczenia? Wesprzyjcie mnie proszę i napiszcie co o tym myślicie. Ja liczę na cud, że po bronchoskopii jednak wyjdzie że nie jest to złośliwe. zrobiono tylko TK...
A oto opis po tomografii:
Płuco prawe o zmniejszonej objętości. Tchawica przemieszczona nieco na stronę prawą, wnęka podciągnięta ku górze. W obrębie wnęki prawej widoczna miękkotkankowa zmiana naciekowa, ulegająca niejednorodnemu wzmocnieniu pokontrastowemu o orientacyjnych wymiarach 59x71x30 mm. Masa guzowata otacza tętnicę płucną górną prawą wraz z jej odgałęzieniami, naczynia żylne oraz otacza i prawie całkowicie przewęża światło oskrzela głównego prawego na długości ok. 35 mm. Światło oskrzela głównego prawego w odległości ok. 18 mm od ostrogi tchawicy ulega przewężeniu do ok. 2,5 mm, odcinkowo jest niewidoczne. Miękkotkankowe zmiany naciekowe szerzą się wzdłuż pęczków naczyniowo-oskrzelowych do wszystkich płatów (o największym nasileniu w zakresie płatów: górnego i dolnego) płuca prawego. Światła oskrzeli segmentalnych od VIII - X oraz górnopłatowych po stronie prawej poszerzone, częściowo wypełnione - wydzieliną oskrzelową? masami guza?
Oskrzela płuca lewego dyskretnie poszerzone o niepogrubiałych ścianach. Obustronnie w obrębie szczytów obecne nawarstwienia opłucnowe oraz siateczkowate zagęszczenia włókniste, ze znaczną przewagą po stronie prawej. Zmianom tym głównie w obrębie partii górnych obu płuc, z przewagą po stronie prawej towarzyszą cechy rozedmy centro i panlobularnej oraz przyprzegrodowej.
W segmencie X-tym prawym widocznych jest kilka guzkopodobnych zagęszczeń o gęstości tzw. "matowej szyby" o śr. do 8,2 mm.
W rynience przykręgosłupowej prawej na wysokości odcinka tylnego żebra XI-tego: widoczne skupisko drobnych zwapnień o łącznej średnicy 13 mm. Obustronnie z dominacją po stronie prawej widoczne nieregularne pogrubienie opłucnych do ok 12 mm. z obecnością licznych, płaskich zwapnień w ich obrębie.
Pasmowate zagęszczenia płucno-opłucnowe obustronnie nadprzeponowo.
Poza tym miąższ obu płuc bez zagęszczeń ogniskowych. Jamy opłucnowe wolne od płynu.
Duże naczynia śródpiersia nieposzerzone, prawidłowo wypełnione środkiem cieniującym w fazie kontrastowej badania. Uwapniona blaszka miażdżycowa w łuku aorty.
Serce niepowiększone. Wzdłóz tchawicy obustronnie widoczne liczne, niepowiększone węzły chłonne. W oknie aortalno-płucnym okrągłe węzły chłonne, największe o śr. do 7,3 mm. We wnęce lewej nieliczne, granicznej wielkości węzły chłonne śr. do 9,5 mm. Narządy podbrzusza bez zmian patologicznych. Cechy osteoporozy w postaci uogólnionego rozrzedzania struktur kostnych ujętych polem badania.
Wnioski: Zmiana naciekowa wnęki prawej o obrazie odpowiadającym npl. Rozedma płuc. Płaskie zwapnienia w obrębie pogrubiałych opłucnych - stan po przebytym narażeniu na azbest? Poza tym jw.
Z góry dziękuję za interpretację! Wciąż szukam siły i wsparcia. Podobnych przypadków, którym się udało. Wciąż szukam nadziei.
Opis tomografii jest faktycznie bardzo niepokojący - pokazuje rozległą zmianę patologiczną we wnęce płuca prawego, która w znacznym stopniu ogranicza funkcje tego narządu poprzez nacieki zwężające oskrzele główne i oskrzela płatowe.
Bez badania histopatologicznego lub cytologicznego nie da się obecnie stwierdzić czym dokładnie jest ta zmiana. Obraza odpowiada nowotworowi złośliwemu, ale jego rodzaj musi zostać dopiero określony. Kiedy ma być wykonana bronchoskopia?
Czy oprócz tk klatki piersiowej robiono też inne badania, np.usg jamy brzusznej?
Czy Mama choruje na coś jeszcze, ma jakieś inne dolegliwości, przyjmuje konkretne leki?
Bez informacji z czym ma się do czynienia, jaki to nowotwór i jakie leczenie można ewentualnie zastosować nie da się jednoznacznie określić czasu przeżycia.
Mam nadzieję, że bronchoskopia już wkrótce i że będzie miarodajna. Sytuacja jest bardzo poważna, niemniej poczekajmy na wyniki i decyzje co do leczenia. Nawet bardzo zaawansowane postacie nowotworu można w określonych przypadkach przystopować dobrze zaplanowanym leczeniem paliatywnym.
Ale nie ma co gdybać, czekamy na dalsze informacje.
Bronchoskopia miała być dzisiaj, ale z niewiadomych przyczyn nie zostanie wykonana.
Innych badań jeszcze nie było. Z tego co wiem - żadnych usg, tylko RTG i TK klatki piersiowej.
Mama do tej pory nie chorowała, żadnych leków nie przyjmowała, czuła się świetnie - aż do poprzedniej niedzieli - ataku duszności i bólu w klatce piersiowej.
Bardzo poważna sytuacja tzn? Czy mama może w każdej chwili umrzeć?
Na spokojnie, weź kilka głębszych oddechów i postaraj się wyluzować.
Ile mama ma lat, jaki jest stan ogólny?
Czy normalnie funkcjonuje, czy zgłasza jakieś dolegliwości oprócz tego ataku duszności ?
Z opisu wynika, że jest coś czego być nie powinno.
Standardem jest pobranie materiału do badań podczas bronchoskopii i zbadanie go pod mikroskopem.
Skoro dzisiaj się nie udało czy jest jakiś inny termin?
Odwołali dzisiejszą bronchoskopię czy jest jakaś inna przyczyna?
_________________ Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. – (Aureliusz Augustyn z Hippony)
Bardzo poważna sytuacja oznacza, że masa nowotworu jest na tyle duża, że ewentualne leczenie może być po prostu trudne i niekoniecznie skuteczne. Ale bez jednoznacznego rozpoznania nie chcę gdybać.
Obecnie w tomografii nie widać nagłego, bezpośredniego zagrożenia życia - chociaż naciek nowotworu wokół tętnicy płucnej i mniejszych naczyń żylnych z pewnością jest niepokojący. Rozumiem, że nie zaobserwowaliście dotychczas żadnych oznak krwioplucia, żadnej podbarwionej wydzieliny podczas kaszlu?
Czy Mama jest na oddziale? Bronchoskopia została przeniesiona na kiedy indziej?
Jak ogólnie czuje się Mama? Czy duszności nadal dokuczają? Czy podawany jest tlen, jakies leki?
Okay, oddechy pomogły - trzeba myśleć racjonalnie.
Mama ma 60 lat, stan ogólny jest dobry. Odkąd pamiętam jest bardzo chuda - około 45kg (na 160 cm wzrostu). Oprócz tamtego ataku duszności - to teraz szybko łapie zadyszkę. Musi chwilę odczekać i lata dalej.
Bronchoskopia przełożona na jutro - dziś rano mamie nie podano leków, zabroniono jeść i pić, a po 4h przyszedł lekarz i powiedział, że on o bronchoskopii nic nie wie... Powiedział, że w takim razie wykona ją jutro. Podobno znalazł palcami u mamy guzki na węzłach chłonnych - mówi, że to przerzuty. Powiedział, że "daje jej tydzień". Mama znów załamana, a ja pana doktora chyba nagram jak będę mieć możliwość. Czy takich słów nie zabrania etyka lekarska?
@Missy - wydzielina jest, taka jakaś... żółta?
Krwioplucia nigdy nie było. Mamie nic kompletnie nie dokuczało. To by było widać, bo jest żywym srebrem mimo swoich lat
Duszności trochę dokuczają - pojawiają się co jakiś czas, ale nie są silne, taka jakaś zadyszka jak się zdenerwuje albo (jak była w domu) i nie odpuściła mycia podłóg na kolanach. To co pokój dawała sobie 30 sek przerwy.
Jest na oddziale, tlenu nie potrzebuje, dostaje leki przeciwzakrzepowe i nasenne.
Nie przejmuj się to nie lekarz tylko zwykły szarlatan.... tydzień życia, w pana Boga się bawi, sytuacja jest poważna ale na razie musicie ochłonąć i czekać na wyniki
Epikryza:
W badaniach laboratoryjnych wykazano podwyższone wartości wykładników stanu zapalnego. W RTG klatki piersiowej zobrazowano odwnękowy obszar zacienienia w polu płata środkowego płuca prawego przy szczelinie skośnej, łączący się z policykliczną wnęką płucną. W gazometrii bez cech niewydolności oddechowej, w spirometrii bez cech obturacji.
Wykonano badanie bronchofiberoskopowe uwidaczniając zmianę egzofityczną ok. 2-3mm średnicy po stronie prawej około 0,5 cm nad ostrogą główną, prawe oskrzele główne obturowane w ok.90%, zmiana nie pozwala na wprowadzenie instrumentu do prawego płuca. Pobrano wycinki, którego opisano jako raka płaskonabłonkowego.
Zdj klatki piersiowej PA i bok:
Zaznaczona asymetria ułożeniowa. Szerokopasmowaty, odwnękowy obszar zacienienia w polu płata środkowego płuca prawego przy szczelinie skośnej, łączący się z policykliczną (guzowatą?węzłową?) wnęką płucną - zespół płata środkowego. Liczne nieregularne, plamiste oraz pasmowato-guzkowe zagęszczenia, obustronnie miejscami o większej kosolidacji i wysyceniu (zwłaszcza w dolnym polu płuca prawego) - zmiany płucno-opłucnowe pleuritis calcarea)- do porównania z poprzednimi badaniami. Nadwarstwienia opłucnowe w szczytach P>L.
Sylwetka serca nieposzerzona, przesunięta nieco w prawo. Aorta wydłużona, z obecnością zwapnień w łuku. Kąty przep-żebowe spłycone, z odczynem opłucnowym przy bocznych ścianach. Zrosty opłucnowo-przeponowe.
Bronchoskopia:
Krtań prawidłowa, fałdy głosowe prawidłowo ruchome. Tchawica drożna. Lewa część drzewa oskrzelowego drożna, prawidłowo ruchoma podczas oddychania i kaszlu. Po prawej około 0,5cm nad ostrogą główną na tylnej ścianie tchawicy zmiana egzofityczna ok. 2-3mm średnicy, prawe oskrzele główne obturowane w ok.90%, nie przepuszcza instrumentu. Zmiana egzofityczna w prawym oskrzelu głównym pokryta włóknikiem, podkrwawiająca. Błonę śluzową zlano zimną solą, adrenaliną, pobrano wycinki z zmian przerostowych. Hemostaza po zabiegu zachowana.
Pobrano wycinki, którego opisano jako raka płaskonabłonkowego.
To juz cos wiadomo. Nie jest to oczywiscie powod do radosci ale teraz wiadomo w ktorym kierunku ma isc leczenie.
Z tymi prognozami - miesiac, tydzien zycia to bym poczekala, nikt nie jest prorokiem we wlasnym kraju. najwazniejsze jest to co wykaza wyniki. A potem jak mama zareaguje na leczenie.
Nie doczytalam sie - czy mama byla palaczka? Czy ma za soba historie onkologiczna?
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Pan doktor powiedział, że są jednak szanse i będą leczyć - na te chwilę chemią i radio terapią prawdopodobnie, do molekularnej mama się jeszcze nie kwalifikuje, bo nie ma przerzutów...
Ale to się konkretów też dowiemy we wtorek.
Mama palaczką była, paliła dużo. Historię onkologiczną ma, 25 lat temu miała guz w piersi ale złośliwy nie był. Wycięto jej to.
Martus007,
Choroba jest mocno zaawansowana, duża zmiana nowotworowa we wnęce prawej i nacieki nowotworowe szerzące się do wszystkich płatów płuca prawego, do tego bardzo podejrzane węzły chłonne okołoaortalne oraz niepewne węzły lewej wnęki.
Sytuacja nie wygląda na operacyjną - w tym stopniu zaawansowania leczenie może polegać albo na równoczesnej radio i chemioterapii albo na samej radioterapii. Bardzo istotny jest także stan ogólny chorej osoby- lekarze mogą zastosować obciążające leczenie jakim jest jednoczesna RCHT tylko u chorych w dobrym stanie sprawności.
Jeżeli chcesz poczytać więcej o zaawansowaniu raka płuca i możliwych metodach leczenia NDRP ( niedrobnokomórkowy rak płuca) to zajrzyj tutaj:
Od strony 32 do 43 http://onkologia.zaleceni...ej_20190517.pdf
Oczywiście pisz i pytaj w razie wątpliwości, będziemy się starali wyjaśniać.
„Coś” na pewno mogą zdziałać, ale nie jestem w stanie teraz napisać Ci jaka będzie skuteczność leczenia bo nie wiem co lekarze uznają za możliwe do zastosowania.
Na pewno najwyższą skuteczność ma potencjalnie leczenie skojarzone czyli naświetlania i chemia równocześnie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum