Mimo takich stanowczych prognoz, cały czas łudziłam się, że dlaczego My nie możemy być pierwszymi, którym się uda.
Przecież 54 lata, zero chorób, organizm silny, ech.......
Podpiszę się i ja pod tymi słowami. I jeszcze pod tym:
ela1 napisał/a:
Przykro mi, ale taka jest prawda.
Ja też cały czas o tym myślałam. Niby wszystko dobrze szło, leczenie tatko znosił dobrze aż przyszła ni z tąd ni z owąd niespodziewanie całkowita zmiana sytuacji, za którą ja zdrowa osoba wręcz nie nadążałam i nie pojmowałam tego galopu Szukałam, biegałam, załatwiałam ....wszystko na nic.
mar, wiem jak jest Ci ciężko i jak trudno zrozumieć Nas, którzy przez to przechodzili i nie zdołali nic zrobić ale pamiętaj musisz być przygotowana na to a póki co jakkolwiek to zabrzmi to ciesz się każdą wspólnie spędzoną chwilą i :
ela1 napisał/a:
Dbaj o mamcie i dogadzaj Jej jak możesz, jeżeli ma jakieś marzenia, to jeżeli możesz to spełnij je.......
Oczywiście życzę Wam aby było jak najlepiej.
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum