Marzenko, a tutaj jeszcze porada lekarza dla Ireny:
Scyntygrafia tarczycy
Za dwa tygodnie mam umówione badanie tarczycy – scyntygrafię. Na czym ono polega? Czy coś może mi grozić? Irena
Scyntygrafia tarczycy to jedno z badań radioizotopowych, w którym do ustalenia, gdzie znajduje się, jak wygląda, jak pracuje jakiś narząd, wykorzystuje się energię emitowaną przez pierwiastek promieniotwórczy. W przypadku scyntygrafii zastosowano promieniowanie gamma, którego źródłem jest radioaktywny jod, bardzo chętnie pochłaniany przez tarczycę. Dzięki temu badaniu można wykryć i dokładniej zbadać wole guzkowe (powiększenie tarczycy w formie guzków), nowotwory i inne choroby, które atakują ten narząd.
Pacjentowi podaje się radioaktywny jod (promieniowanie pochodzi wtedy z wnętrza organizmu) w postaci płynu lub tabletek. Potem czeka się kilka godzin (zwykle 4-6), aż jod zgromadzi się w tarczycy, i umieszcza pacjenta pod specjalnym urządzeniem (gammakamerą), które wykrywa promieniowanie. Ważne, abyśmy leżeli wtedy nieruchomo. Następne badanie wykonuje się po 24 godzinach. Sygnały z gammakamery wędrują do komputera, który je interpretuje i wyświetla obraz tarczycy.
W nocy poprzedzającej badanie i w dniu badania nie powinno się jeść. Należy również poinformować lekarza o wszelkich zażywanych lekach (szczególnie o tych, które zawierają jod, np. hormony tarczycy). Przed badaniem należy zdjąć biżuterię i inne metale, a także wyjąć protezę zębową. Samo badanie jest bezbolesne i zazwyczaj dobrze tolerowane przez pacjentów. Rzadko u niektórych osób mogą pojawić się nudności po wypiciu roztworu radioaktywnego jodu.
Promieniowanie nie szkodzi zdrowiu, jednak kobiety w ciąży lub karmiące powinny przedyskutować ze swoim lekarzem zasadność wykonania badania i ryzyko, jakie niesie ze sobą dla płodu lub noworodka.
Porad udziela lekarz rodzinny Marcin Pustkowski.
Najlepsza faktycznie jest kartka z pytaniami, jak jej nie mam ze sobą to o połowę rzeczy zapomnę zapytać.
Pozdrawiam, Krystyna