Prosty i czuły test na raka
Data publikacji: 2010-06-30
Wykrycie nowotworu nerek, pęcherza moczowego lub jajników na podstawie analizy próbki moczu, jeszcze zanim pojawią się pierwsze objawy choroby, jest możliwe dzięki technologii opracowanej przez gdański zespół naukowców pod kierunkiem prof. Romana Kaliszana i dr. hab. Michała Markuszewskiego.
„W odróżnieniu od podejścia typowego dla klasycznej biochemii klinicznej, które koncentruje się na jednym wybranym związku biomerkerowym, my analizujemy równocześnie 19 metabolitów, czyli oznaczamy profil metaboliczny próbki, a to pozwala zdiagnozować chorobę nowotworową" - wyjaśnia mgr Wiktoria Struck z Zakładu Biofarmacji i Farmakokinetyki Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
„Obserwacja jednego związku nie daje wiarygodnych wyników co do choroby nowotworowej, gdyż u chorych na raka nie dochodzi do nadprodukcji jednej substancji. Zmienność procesów biochemicznych spowodowana nowotworem nie jest jakościowa, lecz ilościowa. Dopiero przy jednoczesnym oznaczeniu stężeń kilkunastu nukleozydów wyłania się wypadkowy obraz, charakterystyczny dla tej choroby" - dodaje prof. Roman Kaliszan, kierujący Zakładem Biofarmacji i Farmakokinetyki GUMed.
Pomysł diagnozowania chorób na podstawie analizy kilkunastu metabolitów to pierwsza zasługa gdańskich naukowców, drugą jest opracowanie technologii umożliwiającej zrealizowanie tej idei. „Kiedy chcemy równocześnie rozważać wiele zmiennych, np. 19, to nasz umysł nie jest w stanie poradzić sobie z 19-wymiarową przestrzenią. Systemową informację ze zbiorów danych pomiarowych można wyekstrahować jedynie przy wykorzystaniu skomputeryzowanych, zaawansowanych metod statystyczno-bioinformatycznych" - tłumaczy prof. Kaliszan.
Opracowana w Gdańsku technologia wykorzystuje czułe metody analityczne (m.in. separacyjne, elektroforetyczne i chromatograficzne) i bioinformatykę. Na razie naukowcy ograniczyli się do diagnozowania nowotworów układu moczowo-płciowego, ale być może w przyszłości uda się tym sposobem wykrywać także inne nowotwory.
Ogromną zaletą nowego narzędzia diagnostycznego jest wykorzystanie moczu jako materiału biologicznego do oznaczeń. „Mocz jest łatwy do uzyskania, może zostać pobrany od pacjenta podczas każdego stadium choroby, a badanie to nie niesie żadnych zagrożeń dla zdrowia. Ponadto jest to materiał łatwy do transportowania (próbki można przesyłać nawet drogą korespondencyjną), łatwy do przechowywania w postaci zamrożonej, a oznaczanie stężeń zawartych w nim substancji nie wymaga pracochłonnego przygotowywania prób do badań - wymienia prof. Kaliszan. - Wszystko to sprawia, że diagnostyka oparta na próbkach moczu jest wyjątkowo niekłopotliwa i powinna spotkać się z dużym zainteresowaniem ze strony pacjentów i lekarzy".
Obecnie trwają badania kliniczne nowatorskiej metody diagnostycznej, planowane jest przeanalizowanie ponad 1000 próbek moczu. Dotychczas przebadano około 300 próbek pobranych od pacjentów ze zdiagnozowanymi chorobami układu moczowo-płciowego oraz od osób zdrowych, u których nie stwierdzono takich schorzeń. Gdy oceniono siłę zależności pomiędzy profilami nukleozydów w moczu a obecnością zdiagnozowanej choroby nowotworowej, okazało się, że nowa metoda odznacza się ponad 90-procentową swoistością oraz 65-procentową czułością. Swoistość metody określa procent osób zdrowych zaklasyfikowanych do właściwej grupy, a czułość procent właściwie zdiagnozowanych osób chorych.
„Wyróżnienie w konkursie Złoty Skalpel 2010 należy się gdańskiemu zespołowi za opracowanie testu diagnostycznego do wykrywania chorób nowotworowych układu moczowo-płciowego w oparciu o oznaczane profile metaboliczne w moczu, a także za udokumentowanie oryginalności i innowacyjności tego projektu zarówno w międzynarodowym piśmiennictwie specjalistycznym, jak i praktyce klinicznej" - mówi prof. Marian Zembala, członek jury konkursowego.
Nowatorski sposób diagnozowania nowotworów zgłoszono do opatentowania, a naukowcy mają nadzieję na szybkie wprowadzenie go na rynek usług medycznych. „Liczebność grupy potencjalnych odbiorców można szacować w milionach osób, a jedynymi czynnikami limitującymi będą koszty wykonania badania oraz wiedza na temat dostępności takiego testu" - twierdzi prof. Kaliszan.
Zapadalność na nowotwory układu moczowo-płciowego w populacji jest na poziomie 30 proc. Im wcześniej choroba zostanie wykryta, tym większa jest szansa na całkowite wyleczenie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum