1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Duży guz na jednym płucu
Autor Wiadomość
Józefina K. 


Dołączyła: 10 Lip 2011
Posty: 43
Pomogła: 4 razy

 #1  Wysłany: 2016-03-18, 16:16  Duży guz na jednym płucu


Dzisiaj dostałam na maila wynik TK zrobionego także dzisiaj. Wskazaniem było RTG, na którym wyszedł cień.
Wiem, że wynik nie jest dobry. Potrzebuję każdej informacji na temat tego, czy i jakie są szanse na leczenie w takim wypadku. Gdzie najlepiej się zgłosić, by mieć pewność, że trafiło się pod najlepszą opiekę (jesteśmy z centrum Polski)?

Wynik dotyczy mojej mamy, 65 lat. 15 lat temu mama miała mastektomię. Na razie nic nie wiadomo, czy guz jest przerzutem (w TK nic nie ma o meta) czy nową chorobą.

Oto wynik:
Rozległy guz dolnego bieguna wnęki lewej rozciągający się wzdłuż oskrzela dolnopłatowego na długości ok. 9 cm o wym. ok. 56x42 mm obmurowujący oskrzele płatowe oraz oskrzela segmentowe powodując znaczne zwężenie ich światła.
Poniżej w segmencie 10 widoczne są ogniska satelitarne wielkości do ok. 19-24 mm.
- odczynowe pogrubienie opłucnej przykręgosłupowo w segmencie 10 płuca lewego do ok. 10 mm
- płyn w lewej jamie opłucnowej szer. do ok. 10,5 mm
- płuco prawe bez zmian ogniskowych
- węzły chłonne śródpiersia oraz prawej wnęki bez cech adenopatii
- nadnercza wolne
- objęty badaniem kościec bez ognisk przebudowy patologicznej.

Dziękuję za każdą informację.
 
bogdusia 



Dołączyła: 08 Lis 2015
Posty: 484
Skąd: Warszawa
Pomogła: 35 razy

 #2  Wysłany: 2016-03-18, 17:14  


Kto zlecił tomografię?

[ Dodano: 2016-03-18, 17:25 ]
Centrum Polski to duże określenie. Podaj bliższą lokalizację czy to Warszawa czy Łódź np . Łatwiej bedzie coś doradzić lub pokierować do konkretnego ośrodka.
W przypadku mojej mamy zaczęło sie od zapalenia płuc, które ciągnęło sie ponad dwa tygodnie antybiotyki nie działały, lekarz pierwszego kontaktu skierował nas do szpitala rejonowego, tam zrobiono TK i wysłano do MCLCHPIG w Otwocku, polecam ten ośrodek szybko diagnozują ale pobyt na oddziałach tego centrum jest planowany i my mieliśmy tam skierowanie.
Kolejnym ośrodkiem onkologicznym jest szpital w Wieliszewie. Tam leczymy wójka i jestem w stanie ośrodek ten polecić. Moim zdaniem w tych dwóch ośrodkach nie ma takiego potężnego przemiału ludzi jak na Płockiej czy w Warszawskim Centrum Onkologii. Jest spokojniej
i bardziej kameralnie tu chory znajdzie spokój.
_________________
Już razem: 30.05.2016, 07.11.2018.
Zawsze ze mną !
 
Józefina K. 


Dołączyła: 10 Lip 2011
Posty: 43
Pomogła: 4 razy

 #3  Wysłany: 2016-03-18, 17:36  


Dziękuję za odpowiedź.
Skierowanie na tomografię wzięliśmy od lekarza pierwszego kontaktu, to było badanie płatne. zależało nam na czasie.
Jestem z okolic Łodzi. Myślałam o szpitalu w Łagiewnikach.


Mam też wyniki markerów (badanie zrobione wczoraj):

CEA 12,30 ng/ml (norma: <4,1 ng/ml dla osób niepalących i <9,8 ng/ml dla palaczy)

Ca 15-3 22,81 IU/ml (norma: 0,00-25,00 IU/ml)

Rozumiem, że za wcześnie, aby to wiedzieć, ale prawdopodobnie nie jest to przerzut, prawda?

Rok temu mama miała RTG. Nic nie wykazało. Czy to możliwe, że tak duży guz urósł w ciągu roku?
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #4  Wysłany: 2016-03-18, 17:43  


Józefina K.,
Rzeczywiście za wcześnie na wyrokowanie, ale wygląda na pierwotny rak płuca.
I zdarza się, że rtg "nic nie wykazuje", a guz rośnie. Rtg to mało dokładne badanie.
Czy macie wywiad, wskazujący na prawdopodobieństwo raka płuca? Nikotynizm? Zwiększone narażenie na wziewne substancje chemiczne?
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Józefina K. 


Dołączyła: 10 Lip 2011
Posty: 43
Pomogła: 4 razy

 #5  Wysłany: 2016-03-18, 18:01  


Tak, mamy. Mama przez lata paliła. Po leczeniu raka piersi znacznie ograniczyła palenie, ale nadal popalała (pojedyncze papierosy, nie codziennie - przynajmniej tyle wiem).

Madziu70 - czy taki opis z TK i wyniki markerów dają nam jakąś szansę?

Czy próbować dostać się do Łodzi do szpitala w Łagiewnikach czy szukać pomocy w innym miejscu?
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #6  Wysłany: 2016-03-19, 07:41  


Józefina K.,
W mojej ocenie nie ma szansy na leczenie przyczynowe - tzn. nie da się wyleczyć całkiem tej choroby. Natomiast leczenie paliatywne (chemio- i/lub radioterapia) może być włączone, pod warunkiem uzyskania wyników biopsji guza. Trzeba ją zrobić jak najszybciej.
Nie umiem się wypowiedzieć co do Łagiewnik - nie mam doświadczeń z tym szpitalem. Ponieważ pracuję w rejonie warszawskim mogę tylko potwierdzić opinię bogdusi - i Otwock, i Wieliszew mają moje zaufanie :)
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Józefina K. 


Dołączyła: 10 Lip 2011
Posty: 43
Pomogła: 4 razy

 #7  Wysłany: 2016-03-19, 22:08  


Dziękuję. Zrobimy badania jak najszybciej. Bardzo liczę na to, że uda się wdrożyć leczenie i mama będzie jeszcze mogła w dobrym stanie pobyć z nami. Na razie czuje się dobrze. Nie schudła, nie ma duszności, normalnie pracuje.

Najtrudniejsze w tym wszystkim jest to, że ani mama, ani my nie mamy żadnego wpływu na to, co się dzieje. Że musimy przyjąć fakty takimi, jakie są i nie możemy na nie w żaden sposób wpłynąć.
 
lilalou 



Dołączyła: 27 Gru 2015
Posty: 179
Skąd: Łódź
Pomogła: 15 razy

 #8  Wysłany: 2016-03-20, 15:23  


Józefina K., witaj na forum.
Ja jestem z Łódzi i z mamą przechodziłam leczenie NDRP.
Najpierw badania i chemia w Łagiewnikach (po I chemii guz zmalał o połowę! )
Następnie radioterapia w Koperniku.
Chemia II rzutu również w Koperniku (sami z Łagiewnik skierowali nas do Kopernika bo była progresja choroby).
W Łagiewnikach mają malutki oddział onkologiczny ale atmosfera taka ...mało szpitalna, spokój, cisza, lasy dookoła - choć to wcale nie jest najważniejsze.
W Koperniku natomiast przemiał, full ludzi, bałagan totalny, rozmowa z lekarzem na szybko, czekanie na rozmowę dłuuugie...
Jednak to właśnie Kopernik jest tym specjalistycznym Wojewódzkim Centrum Onkologicznym.

Na forum znajdziesz mój wątek.
 
Józefina K. 


Dołączyła: 10 Lip 2011
Posty: 43
Pomogła: 4 razy

 #9  Wysłany: 2016-03-20, 16:55  


Lilalou - dziękuję za zainteresowanie i odpowiedź.

Napisz, proszę, jak długo czekałyście w Łagiewnikach na wynik biopsji guza? Jak tam traktuje się pacjentów? Moja mam jest po jednym leczeniu onkologicznym. Nie chciałabym, by trafiła do szpitala, w którym panuje nieprzyjemna atmosfera, a pacjenta traktuje się przedmiotowo.

Czy w czasie badań Twoja mama cały czas była na oddziale? Jak długo?

Czy podczas podawania chemii musiała leżeć w szpitalu czy mogła być w domu i tylko dojeżdżać na badania i wlewy?

Czy pacjenci leżą w wieloosobowych pokojach?

Każda informacja na temat tego szpitala będzie dla mnie bardzo cenna. Wahamy się między Łagiewnikami a Kielcami albo Wieliszewem.
 
lilalou 



Dołączyła: 27 Gru 2015
Posty: 179
Skąd: Łódź
Pomogła: 15 razy

 #10  Wysłany: 2016-03-21, 11:48  


Józefina K., atmosfera w Łagiewnikach bardzo miła i spokojna.
Badania diagnostyczne około 5 dni.
Chemia juz zależy od rodzaju cyklu- u mojej mamy wedlug schematu KG
raz zostawala na 2 doby i nastepnie na jedną - tak 6 razy.
Podkreslam, że oni chyba mają ograniczone możliwości onkologiczne ale możecie sprobowac tam - oni sami określą czy sa w stanie leczyc Was u siebie czy skieruja do Kopernika.

[ Dodano: 2016-03-21, 11:52 ]
Mnie Łagiewniki się nieźle kojarzą bo tam rozpoczęliśmy z mamą leczenie, tam mama dostała I rzut chemii po którym guz zmalał o połowę (ponad).
 
bogdusia 



Dołączyła: 08 Lis 2015
Posty: 484
Skąd: Warszawa
Pomogła: 35 razy

 #11  Wysłany: 2016-03-21, 21:12  


Z tego co wiem w każdym ośrodku onkologicznym leczą wg pewnych schematów , nie ma znaczenia jaki ośrodek na Twoim miejscu szukalabym jak najblizej domu , Otwock to ośrodek gdzie specjalizują sie w leczeniu chorób płuc, jednak tam trzeba mieć skierowanie zadzwonić na izbę przyjęć przedstawić sytuację i czekać na telefon od nich. U nas trwało to bardzo krótko brat zadzwonił 9 lub 10 listopada , przedstawił jaka jest sytuacja mamy, jakie mamy badania a 12 rano zadzwonili ze mamy mamę jeszcze tego samego dnia przywieżć. Jeśli chodzi o diagnostykę rewelacyjnie szybko wszystkie wyniki bronchoskopia, TK klatki piersiowej, tk mózgu mama została zdiagnozowana w ciagu tygodnia.
Tu serdecznie dziękuję Ordynatorowi i lekarzom z oddziału V MCLCHPIG. :flower:
Cichutko, spokuj miła i przyjazna atmosfera, przesympatyczne towarzyszki niedoli...
Las a że teraz wiosna to i pięknie tam będzie , jak w senatorium.
Jak czytałam niektóre wpisy forumowiczów że mają straszne problemy z diagnostyką byłam w szoku, że my przeszłyśmy przez to tak bezproblemowo.
Cóż nadmienię też że o pewne rzeczy trzeba samemu zawalczyć czyli pukać od drzwi do drzwi od lekarza do lekarza żeby coś przyspieszyć bo szybka diagnostyka jest bardzo ważna.

[ Dodano: 2016-03-21, 21:14 ]
Teraz udałabym sie szybko do lekarza , który zlecił badania i jego prosiła o radę i dalsze wskazówki.

[ Dodano: 2016-03-21, 21:21 ]
I jeszcze jedno -płyn w opłucnej jeśli będzie sie zwiększał może doprowadzić do duszności, moja mama kiedy płyn się zwiększa nie ma siły, ma duszności, ciężko jej oddychać, bardzo szybko sie męczy wtedy przeważnie siedzi lub leży.
Ale ona ma go dużo więcej.
_________________
Już razem: 30.05.2016, 07.11.2018.
Zawsze ze mną !
 
Józefina K. 


Dołączyła: 10 Lip 2011
Posty: 43
Pomogła: 4 razy

 #12  Wysłany: 2016-03-21, 21:35  


Bardzo trudno podjąć decyzję w tak ważnej sprawie, żeby nie martwić się potem, że można było podjąć lepszą.
Na razie stanęło na tym, że jutro pojedziemy do Łodzi, do Łagiewnik. Być może mama zostanie od razu w szpitalu lub ustalą termin, w którym ma się pojawić. Powiedzieli także, że jeśli oni nie będą mieli miejsca lub nie będą mogli pomóc odeślą mamę do innego szpitala (czyli do łódzkiego szpitala onkologicznego na Kopernika, jak zrozumiałam). Martwi mnie to, bo widzę, że mamie zależy na spokoju. Na Kopernika nie chce iść. Była tam leczona na raka piersi, ma złe wspomnienia.

Czy jeśli szpital będzie chciał mamę przenieść, możemy powiedzieć, że chcielibyśmy leczyć się np. w Kielcach czy Otwocku?

Czy gdyby diagnostyka przeciągała się, to możemy mamę bez żadnych konsekwencji przenieść do innego, wybranego przez nas miejsca? Czy też jak jutro pojawimy się w Łagiewnikach, to jesteśmy już skazani na machinę, która się uruchomi?

W przychodzi dostałam dziś Kartę Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego. Byłam u lekarza rodzinnego z wynikiem TK, który mama zrobiła w piątek. Lekarz wystawił nam ten dokument, ale rozumiem, że poza tym, że w systemie będą informacje o wykonanych badaniach itd., to ta karta nic nam nie daje? Lekarz mówił, że trzeba ją mieć zawsze ze sobą i tyle.
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #13  Wysłany: 2016-03-23, 10:00  


Jeśli macie kartę DILO to będziecie na stałe związani z ośrodkiem, do którego się zgłosicie.
Taki mamy klimat.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #14  Wysłany: 2016-03-23, 15:37  


Jeżeli jest karta DiLO to diagnostyka jest przyśpieszona bo od zgłoszenia do rozpoczęcia leczenia nie może upłynąć więcej niż 9 tyg. Szpital może odmówić przyjęcia z braku miejsc, ale nie może zmusić do pójścia tam gdzie wskaże. Chora bez żadnego skrępowania może powiedzieć: "Mam złe wspomnienia i tam nie chcę" Nie należy ulegać naciskom i tłumaczeniom.
_________________
sprzątnięta
 
Józefina K. 


Dołączyła: 10 Lip 2011
Posty: 43
Pomogła: 4 razy

 #15  Wysłany: 2016-04-15, 20:33  


Dobry wieczór. Proszę o interpretację wyników badania histopatologicznego wycinka guza pobranego podczas bronchoskopii:

Rak drobnokomórkowy.
CD 56 (+)
Chromogranina A (+)
TTF-1 (+)
p63 (-)
Ki67 90%
LPX: 5

To wszystko.
USG wątroby nie wykazało żadnych zmian.
W czwartek mama będzie miała TK głowy, we wtorek zbierze się konsylium, które zadecyduje o dalszym postępowaniu.

Mama jest cały czas w dobrej formie. Pracuje, ma apetyt, jeździ samochodem, normalnie się porusza. Gdyby nie wyniki (właściwie przypadkiem zrobione RTG, a potem TK), prawdopodobnie nadal nikt nie sądziłby, że jest chora.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group