Witam wszystkich, pozwoliłam sobie przeczytać większość wątków dotyczących chłoniaków.
Nie wiem, czy powinnam się obawiać, dlatego korzystając z uprzejmości osób na tym
forum postanowiłam sama napisać.
Czuje się starsznei zagubiana, wróciłam właśnie kolejny raz od lekrza i nic się nie dowiedziałam
Muszę po krótce opisać swoją historię, a moze histerią
Pół roku temu urodziłam dziecko i jakoś kiepsko sięczuję.
Zaczęło się od niskich WBC, które od 2 miesięcy są w normie. Doszły problemy z tarczycą, potwierdzone badaniami.
Mam niedoczynność i hashimoto, biore Euthy.. 75.
Najbardziej niepokoi mnie fakt, że mam świąd skóry, strasznie uporczywy i niezależny od pory dnia.
Mam też wyczuwalne węzły chłonne za uszami i pod żuchwą. Usg tych węzłów nic konkretnego nie wykazało, najwiekszy ma 13mm x 9mm. Lekarz radiolog powiedział, ze sa to węzły odczynowe. Odebrałam dziś wynik wymazu i okazało się, że to gronkowiec, a gardło boli :(
I bolą mnie okolice łopatek i obojczyków oraz pachy.
Miałąm usg piersi i nic nie ma.
Konsultowałam ten świąd z dermatologiem, endokrynologiem i alergologiem.
Byłam także u hematologa, który powtórzył badania i stwierdził, że moje niskie wbc jest związane z chorobą tarczycy i kazał leczyć.
Nie przejął sie moimi węzłami, mówiłam mu także o innych dolegliwościach:
osłabienie( podbno normalne po ciąży), pocenie się (tarczyca), no i ten uporczywy świąd.
Dodam, że morfologia z rozmazem wykonywana co dwa tygodnie bez odchyleń, OB 7,
CRP 0,06, ASPT 13, ALT 14, BILIRUBINA w normie, cukier także. USG jamy brzusznej ok.W ciąży miałam cholestazę, drapałąm się już od 30 tyg, dlatego sprawdzane były próby.
Proszę o opinię, wiem, ze nikt nie postawi mi diagnozy, ale może jakaś wskzówka.
Martwie się i boję, że to może być zz.