[okhapi]

Witam Wszystkich,

proszę o wskazówki co dalej robić, biopsja wykonana niecały miesiąc temu,
lekarz prowadzący zaproponował scyntygrafię kości i TK, termin na połowę stycznia,
jak twierdzi musi być przerwa między biopsją, a tymi badaniami.

Nie chcemy czekać tak długo bezczynnie, czy jest coś co możemy zrobić wcześniej? Jakieś dodatkowe badania?
Czy ktoś z Was mógłby polecić specjalistów z Trójmiasta?

Z góry dziękujemy za każdą informację.

[missy]

okhapi,
Czy to jest "świeża" sprawa czy Tata był od jakiegoś czasu pod opieką lekarza z powodu problemów z prostatą? Co zadecydowało o wykonaniu biopsj? Wzrost PSA, wynik TRUS? Bo rozumiem, że usg było? Masz opis?
Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tą przerwą między biopsją a tk - przecież tk ma określić zasięg nowotworu więc ślady pobiopsyjne nie mają tu znaczenia. Zresztą jako czulsze badanie wskazuje się rezonans magnetyczny.
A scyntygrafia dotyczy kości więc też nie ma związku z biopsją. Czy Tata ma jakieś objawy ze strony ukł.kostnego?
Co do specjalistów to polecam: dr K.Adamowicz ( WCO w Gdańsku), dr E. Senkus-Konefka.
Witaj na forum, pozdrawiam.

[Armands]

okhapi,

Niestety tata dołączył do licznej grupy mężczyzn u których rak prostaty został zbyt późno rozpoznany. PSA nie jest zbyt wysokie i pozwalałoby na wykonanie prostatektomii lub też radioterapii. Wynik biopsji określił klasyfikację TNM nowotworu na poziomie agresywnym (Gleason 4+4=8). Te "czwórki" mogą niepokoić, bo bardzo często ocena pobiopsyjna jest zaniżona. Rak jest agresywny więc nie można wykluczyć, że już są mikroogniska poza prostatą.
Część bioptatów jest zbyt krótka, brakuje ich oceny TNM, i można stwierdzić, że opis biopsji taty nie jest zbyt fachowo wykonany, ale to bardzo często taki "nasz polski standard".
Również niepokojącym fragmentem opisu jest dojście tkanek nowotworowych do krawędzi pobranych bioptatów. Rak jest agresywny, więc nie można wykluczyć, że już są mikroogniska poza gruczołem.

Tego nie można wykluczyć, dlatego konieczne są badania dodatkowe. Lekarz ma rację odwlekając termin badania TK (czy MRI), bo krwiaki po biopsji mogą dawać niejednoznaczne cechy w obrazie prostaty. Przyjmuje się, że na pierwsze badanie obrazowe, trzeba odczekać do dwóch miesięcy od daty wykonania biopsji.
To badanie ukierunkowane na przerzuty do kości. W wypadku tego badania nie trzeba czekać na zagojenie krwiaków po biopsji. Jest to jednak badanie o niskiej swoistości, czyli o niejednoznacznej interpretacji. Często tzw. "świecące obszary" układu kostnego są miejscami wcześniejszych złamań, czy zwyrodnień stawowych. Dlatego warto przypomnieć sobie o przebytych urazach.

Biopsja potwierdziła nowotwór prostaty, dodatkowe badania mają na celu stwierdzenie umiejscowienia nowotworu i ułatwienie lekarzowi podjęcia decyzji o dalszym leczeniu.

Sam jestem pacjentem po prostatektomii. W moim przypadku PSA było podobne, ale Gleason niższy, bo z biopsji określony na 2+2=4, ale z oceny pooperacyjnej wyciętego stercza wyszło już 3+3=6.
Na szczęście doświadczenie, oraz dobra ręka operatora zrobiła swoje i od ponad 32 miesięcy cieszę się nieoznaczalnym wynikiem PSA (<0,003 ng/ml).

Pozdrawiam
Armands

[missy]

Cytat:

krwiaki po biopsji mogą dawać niejednoznaczne cechy w obrazie prostaty.

Absolutna racja. Mi chodziło o to, że przy takim wyniku Gleason ( agresywny rak) badania obrazowe mają pokazać co dzieje sie poza prostatą, w okolicznych węzłach chłonnych oraz w narządach miednicy i jamy brzusznej - w celu określenia postępowania ( radykalne? chirurgia, rth?).
I jeszcze tylko jedno sprostowanie:
klasyfikacji TNM nie wykonuje się na podstawie biopsji i oceny bioptatów - one mówią tylko o stwierdzeniu bądź nie raka oraz określają stopień złośliwości. Wielkość guza (T), stan węzłów (N) oraz obecność lub brak przerzutów odległych (M) można ustalić poprzez badania obrazowe a i tak często dopiero pooperacyjny wynik histpat prostaty dookreśla cechę T.

[Armands]

missy,

Badania obrazowe mają również ocenić ewentualny naciek (przekroczenie) torebki gruczołu i tu niezagojone krwiaki mają duże znaczenie.

Nie zgodzę się co do drugiej części posta. W badaniach biopsyjnych również ocenia się pobrane bioptaty według klasyfikacji TNM. Fakt, że w naszych pracowniach histopatologicznych robi się to dość rzadko.
W momencie rozpoznania raka stercza na podstawie biopsji stopień w klasyfikacji TNM oznaczany jest jako pT1c ( lub częściej T1c).
W wypadku Taty okhapi komórki nowotworowe wykryto w obu płatach gruczołu krokowego czyli w klasyfikacji TNM to T2c.

Więcej http://eurologia.pl/g/162,klasyfikacja-tnm


Przyznam się, że swoją biopsję miałem równie marnie opisaną. Teraz z perspektywy lat i nabytego doświadczenia widzę, że nic się nie zmieniło i nadal pobrane bioptaty i ich opis bardzo odbiegają od standardów... ale to temat rzeka.

Pozdrawiam
Armands

Nie chcę, tu się mądrzyć... ale gdyby ktoś był zainteresowany, to służę materiałem pt. "PROCEDURY I STANDARDY DIAGNOSTYCZNE W RAKU STERCZA"

[missy]

Armands,
Nie wymądrzasz się, no co Ty :-)
Wyjaśniłeś wszystko dokładnie a ja się uczepiłam, niepotrzebnie, ogólnego myślenia o TNM ( zamiast zawęzić to do T). Dzięki za precyzję!
Mam nadzieję, że moje wtręty nie odstraszyły okhapi