1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Mój Tata, trzustka + wątroba.
Autor Wiadomość
krzyhu 


Dołączył: 05 Lut 2016
Posty: 4

 #1  Wysłany: 2016-02-05, 09:31  Mój Tata, trzustka + wątroba.


Witam wszystkich.

Chciałbym prosić o przyjrzenie się przypadkowi mojego Taty i podpowiedzi, co można począwszy od tej chwili zrobić, żeby było mniej źle. Z góry przepraszam za chaos we wpisie.

Historia:

wrzesień-grudzień 2015- bóle pleców-ortopeda, fizjoterapeuta, neurolog, leki przeciwzapalne itd., leczenie na bóle kręgosłupa

druga połowa grudnia 2015- przyjęcie na wydział chorób wewnętrznych SS nr 2 Bytom, wypis 23.12, skan poniżej

początek stycznia- konsultacja na onkologii Gliwice- skierowanie na biopsję

biopsja wątroby wykonana 19.01., wynik 01.02, cytuję:
"Śladowy bioptat wątroby. Materiał skrojono i przebadano seryjnie. W kilku komorkach, z kilkunastu pobranych, dodatni odczyn CK7 i proliferacyjny Ki67. Materiał nie daje pewnych podstaw diagnostycznych, konieczne pobranie diagnostycznego materiału"

w drugiej połowie stycznia poradnia leczenia bólu i skierowanie na badanie markerów, wynik pod koniec stycznia, cytuję:
"CEA 76 ng/mL, CA 19-9 >1200 U/mL"

aktualne leki przeciwbólowe:
- przyklejony jeden plaster durogesic 75 ug/h
- "awaryjnie" instanyl 100 ug (praktycznie zero skuteczności)
- "awaryjnie" ketonal 100 mg (bardzo duza skuteczność na kilka godzin, ale wolno tylko raz/dobę)
- "awaryjnie" bunondol 0,4 mg (niska skuteczność)

oprócz tego:
- kreon 25000 3z/dobę
- drespatalin retard 200 2x/dobę
- wit. C 1000 1x/dobę

aktualny stan:
- praktycznie zero snu w nocy, duzo krótkich drzemek w dzień,
- mocny wędrujący ból: jama brzuszna + plecy, zaleznie od pozycji "przelewa się" na najniżej położoną stronę brzucha, brak pozycji komfortowej, co kilka godzin ataki b. ostrego bólu, sporą ulge daje ketonal- na kilka godzin w ciągu doby),
- co kilkanaście/kilkadziesiąt minut odruch wymiotny bez związku z posiłkami,
- nie ma zaparć,
- wyraźnie opuchniety brzuch, wg relacji Taty w fazach ostrego bolu wrażenie nagłego zwiększenia opuchlizny ("pojawia się fałd")
- ewidentnie pogorszony kontakt z rzeczywistością, pesymizm i apatia
- od początku grudnia do połowy stycznia tata stracił ok. 8 kg (z 82 do 74), teraz jest koło 76
- pije ok 1,5 litra dziennie, stara się jeść 3-4 razy/dobę

Tata nie bierze nic nasennego, przeciwdepresyjnego, przeciwlękowego ani przeciwwymiotnego.

W poniedziałek wiozę go do Tychów ze skierowaniem na chirurgię, ale w tej chwili zupełnie nie wiem, czego się tam spodziewać.

Prosilbym o podpowiedź odnośnie... kurczę, sam nie wiem. Odnośnie wszystkiego. Tematem tak naprawdę zajmuję się od wczoraj, przedtem sprawy toczyły się zupełnie bez mojego udziału. Nie rozmawialem z żadnym z lekarzy dotychczas zajmujących się Tatą. Najwiażniejsze na ten moment wydaje mi się pytanie, czy w tym momencie (tzn. wobeć poniedzialkowego przyjęcia do szpitala) ma sens kombinowac coś przeciwwymiotnego. Druga rzecz- czy ten zestaw przeciwbólowy jest dobrze poskładany. Trzecia rzecz... czy jest szansa, że leżąc na chirurgii dostanie coś przeciwdepresyjnego? Nic nie wiem. Każda rada czy spostrzeżenie będą cenne.

Z góry dzięki za każdą odpowiedź,
K.





wypis interna str 1.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2197 raz(y) 222,03 KB

wypis interna str 2.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1970 raz(y) 995,07 KB

wypis interna str 3.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2050 raz(y) 486,47 KB

 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #2  Wysłany: 2016-02-05, 11:44  


krzyhu,
Skuteczne leczenie objawowe jest teraz priorytetem - jeśli Tata ma rozpocząć leczenie to trzeba zlikwidować możliwie dużo dolegliwości.
Najsensowniej byłoby zgłosić się szybko ( ze skierowaniem od lek.POZ) do hospicjum domowego, żeby uzyskać pomoc w ustawieniu leków przeciwbólowych. Może trzeba zwiększyć dawkę fentanylu, może dobrać inne leki w kombinacji. Co do ketonalu forte to można stosować 200mg na dobę.
Tacie pomogłyby też zapewne ( przeciwwymiotnie) dobrze dobrane sterydy, być może metoklopramid.
Leczenie onkologiczne to jedno a pomoc hospicjum od razu to drugie.
Pozdrawiam.
 
krzyhu 


Dołączył: 05 Lut 2016
Posty: 4

 #3  Wysłany: 2016-02-05, 19:30  


Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź.

Teraz w weekend spędzę trochę więcej czasu z Tatą i może dowiem się czegoś więcej nt. planowanych działań na chirurgii, bo na ten moment nie wiem praktycznie nic...

Powiedzcie mi proszę jeszcze jedno- czy jest szansa, żeby lekarz POZ wystawił skierowanie do hospicjum domowego "zaocznie", na podstawie papierów, podczas najbliższego pobytu Taty w szpitalu? Czy muszę czekać na wypuszczenie Go z chirurgii i dopiero potem mogę z tym ruszyć?

[ Dodano: 2016-02-05, 19:38 ]
A, jeszcze pytanie (prawdopodobnie głupie), które zapomniałem zadać w poprzednim wpisie: czy lekarz z poradni leczenia bólu mógł ograniczyć ketoprofen do 100 mg/dobę z uwagi na np. podejrzenie przerzutów na wątrobę? Albo z jakiegokolwiek innego powodu?

Pytam, bo na ten moment ketonal bardzo pomaga i chciałbym wiedzieć, czy przez te dwa dni dzielące nas od szpitala Tata może sobie pozwolić na 200 mg/dobę...
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #4  Wysłany: 2016-02-05, 20:00  


krzyhu,
Zdecydowanie nie czekaj z załatwianiem hospicjum. Z dotychczasowymi wynikami idź do POZ, nic więcej nie trzeba, przedstaw sytuację, opisz dolegliwości Taty.
Co do ketoprofenu to być może lekarz miał na uwadze zapalenie śluzówki żołądka - z tym, że nie ma w gastroskopii wzmianek o ewentualnych nadżerkach czy podkrwawianiu. Bo wówczas faktycznie ketoprofen jest niewskazany. Myślę, że obecnie komfort Taty jest najważniejszy i jeśli ta substancja przynosi ulgę to warto ją wykorzystywać - może w postaci czopków?
 
krzyhu 


Dołączył: 05 Lut 2016
Posty: 4

 #5  Wysłany: 2016-04-06, 12:31  


witajcie ponownie

Tata od około miesiąca jest w domu

leczenie przeciwbólowe: durogesic 100 + sevredol 20 co ok. 4 godziny, na ten moment pełna skuteczność

żadnych innych lekarstw w tym momencie Tata nie przyjmuje

od kilku dni jest praktycznie bez kontaktu, ma halucynacje, buntuje się przeciwko próbom robienia czegokolwiek przy nim, ponadto bardzo już osłabł, chwilami nie jest w stanie sam usiąść, prawie cały czas spędza w "półśnie" z półotwartymi oczami, schudł tak, że oprócz brzucha (wodobrzusze) i nóg (obrzęki) została praktycznie sama skóra i kości

np. dziś od rana próbuję Tatę umyć w łóżku i działając na raty, w chwilach Jego względnej przytomności i "chęci współpracy", jestem gdzieś w połowie drogi

je minimalnie, pije ok. 0,5 litra na dobę, podobna dobowa ilość ciemnobrązowego moczu

póki Tata był w stanie samodzielnie wstawać, bywałem u Niego po kilka godzin dziennie, od kilku dni jestem u Taty 24/dobę, mogę tak pociągnąć kilkanaście dni, ale mieszkam w innym mieście, praca, rodzina, małe dziecko itp.

nikt z tzw. rodziny nie kwapi się do włączenia w dyżury przy Tacie, moja matka jest na emeryturze i teoretycznie ma czas, ale jest totalnie pogubiona i nieprzydatna, zachowuje się, jakby w ogóle nie rozumiała stanu Taty- i nie chodzi mi tu o bezsensowne klepanie w kółko "ja wierzę, że będzie dobrze", tylko np. o obrażanie się o to, że Tata ją wyrzucił z pokoju albo o uparte mówienie o Tacie w Jego obecności w taki sposób, jakby nie słyszał albo nie rozumiał, a przede wszystkim o TOTALNĄ NIEUMIEJĘTNOŚĆ SŁUCHANIA i brak cierpliwości

mam dwa pytania:
- ile w takim stanie pacjent może trwać? nie liczę na konkretną odpowiedź, ale prosiłbym o oszacowanie najbardziej prawdopodobnego czasu odejścia Taty- dni? tygodnie? miesiące?
- czy Waszym zdaniem pacjenta w takim stanie lepiej zostawić w domu, gdzie na dłuższą metę mogę być nocami + co drugie popołudnie, a resztę czasu moja matka ("przecież nie będę przy nim ciągle siedzieć") i mój 30-letni brat, wieczny student medycyny, który ojca ma totalnie gdzieś, czy spróbować Go umieścić w jakimś ośrodku?

mail brzmi sucho- chyba sobie poblokowałem emocje

dziękuję Missy za odpowiedź na PW- i przyznaję, nie przeczytałem regulaminu

pozdrawiam
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #6  Wysłany: 2016-04-06, 17:04  


krzyhu,

Według mnie i tego co opisujesz raczej nie potrwa to długo, na pewno nie miesiące.
Tato wymaga w tej chwili opieki całodobowej, nie powinno się Go zostawiać samego. Skoro są jakieś trudności w takiej opiece to możecie rozważyć Hospicjum Stacjonarne, tam tata będzie cały czas pod opieką wykwalifikowanego personelu.

pozdrawiam
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group