Witam,
mam 30 lat. Spróbuję w skrócie opisać moją sytuację.
Jakieś pół roku temu lekarz podczas badania USG zauważył torbiel śr.3,6cm na prawym jajniku,
wyglądała mu na czynnościową, więc nic z nią nie robiłam.
Kilka dni temu byłam ponownie u innej doktor i na podstawie badania USG potwierdziła istnienie torbieli na jajniku 3,6x2,5cm,
jednak twierdzi że torbiel ma gęstą treść i kwalifikuje się do operacji.
Po zaleceniach lekarki zrobiłam test ROMA i tak to wygląda: HE4 52,4. CA125 46,7. wskaźnik ROMA 8,81%.
Czy to może być rak?
Nie mogę się skontaktować z lekarką i bardzo się boję, nie posiadam jeszcze dzieci.
Czy może na podstawie załączonego USG i wyników ROMA można już coś podejrzewać?
Dodam, że bóle podbrzusza po prawej stronie mam od ok. 6lat,
miałam robioną laparoskopię 3lata temu, która nic nie wykryła,
ale od tamtej pory aż do kwietnia tego roku nie robiłam żadnych badań :(
Proszę o pomoc w interpretacji wyników