Witajcie,
nie wiele czasu minęło od poprzedniego postu a tym razem teściowa odebrała nieciekawe wyniki.
Pali niestety od dobrych 40 lat.
Jeśli jakaś mądra głowa mogłaby zerknąć na wynik PET i powiedzieć co oznacza, bylibyśmy bardzo wdzięczni.
Badanie bronchoskopowe pod tomografem bylo robione ale nic nie wykazalo (w każdym bądź razie dla lekarza prowadzącego było niejasne). Podejrzewamy ze nie trafili w guz.
pozdrawiam
Gosia
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-11-03, 20:17 ] Dane lekarzy też proszę usuwać.
dss,
Czy zakładałaś wcześniej wątek z historią choroby teściowej?
Wynik nie jest za dobry, na to wygląda, że mamy do czynienia z chorobą nowotworową już niestety rozsianą. Miejsca, które są podejrzane nowotworowo są wyszczególnione przez radiologa we wnioskach.
Na pewno jest to już proces zaawansowany choroby.
Czy wcześniej były jakieś problemy zdrowotne u teściowej bo wynik jest porównywany z wcześniejszym TK? i w nim już była mowa o zmianach.
dss napisał/a:
Podejrzewamy ze nie trafili w guz.
Skoro wyniki nic nie wniosły to na pewno nie trafiono w miejsca, które komórki rakowe posiadają.
Witaj Marzena
Dziękuję Ci bardzo za Twoją odpowiedź
Nie zakładałam wcześniej wątku dla Teściowej - 2 lata temu założyłam wątek dla Teścia który niestety nie wygrał z chorobą - stąd informacja o "poprzednim" poście. Może faktycznie wprowadziło to w błąd.
Teściowa wzięła udział w programie dla osób palących we wrześniu i tam okazało się, że są zmiany. Z tego co się dowiadywaliśmy to obraz TK przy takich (przesiewowych) badaniach nie jest zbyt szczegółowy. Nie znam się, więc mogę się mylić. Poprawcie mnie proszę jeśli tak jest. Może uda mi się jutro zrobić zdjęcie tego TK to wkleję.
Piszesz o zaawansowanym procesie - czy możemy liczyć na leczenie, które pomoże i wstrzyma proces czy już tylko paliatywne?
Teściowa wzięła udział w programie dla osób palących we wrześniu i tam okazało się, że są zmiany.
No właśnie, radiolog to zasugerował, że już w TK były zmiany typu guzek i zmiany we wnęce, czyli sporo.
dss napisał/a:
Z tego co się dowiadywaliśmy to obraz TK przy takich (przesiewowych) badaniach nie jest zbyt szczegółowy.
Dlaczego nie szczegółowy?, taki opis, bo wyniku nie mamy sugeruję się Radiologiem już budzi niepokój i już powinna być poprowadzona dalsza diagnostyka. Otrzymując taki wynik teściowa powinna dostać informację, że powinna się zgłosić na dalsze badania. Nie wiem czy dostała taką informację z wynikiem, telefonicznie, czy zlekceważyła, czy ktoś Jej to TK interpretował, jest tu jakaś niejasność i niedopatrzenie, tylko z której strony?
dss napisał/a:
Piszesz o zaawansowanym procesie - czy możemy liczyć na leczenie, które pomoże i wstrzyma proces czy już tylko paliatywne?
Raczej paliatywne, bo w płucach jest kilka zmian czyli najprawdopodobniej jest to rak płuc z przerzutami, w płucach jest tych zmian sporo przerzuty w węzłach chłonnych bo powiększone i w płucach i w jamie brzusznej, czyli tutaj już przerzuty odległe.
Nie wiem czy dostała taką informację z wynikiem, telefonicznie, czy zlekceważyła, czy ktoś Jej to TK interpretował, jest tu jakaś niejasność i niedopatrzenie, tylko z której strony?
Nie, nie.. to nie tak. We wrześniu badanie przesiewowe.. po 2 tygodniach zadzwonili, że niestety znaleźli zmiany. Od tego momentu teściowa jest pod stałą opieką AM w Gdańsku. Szpital i bronchoskopia, potem PET. Oczekiwanie na każde z badań a potem na ich wynik trochę zajęły ale nie mamy wrażenia, że ktoś coś zaniedbał.
We wrześniu badanie przesiewowe.. po 2 tygodniach zadzwonili, że niestety znaleźli zmiany.
Aj to mi się poputało, zrozumiałam, że to był ubiegły rok i od tamtego czasu nic nie robiono, aj pomroczność jasna mnie ogarnęła
To wszystko jest prawidłowo. Znaleziono zmianę na TK i powiadomiono o tym pacjenta i poszły procedury dalej. Owszem trochę to długo trwa, pewnie karty DOLO nikt nie dał i dlatego idzie to jakoś żółwim krokiem.
Dużo już macie, bo PET jest dość dużo wnoszącym badaniem ale najważniejsza jest bronchoskopia i wynik hist.pat. bez tego nie ruszycie z miejsca.
Czy jest już wyznaczony kolejny termin bronchoskopii?, na to naciskajcie koniecznie i szybko.
Owszem trochę to długo trwa, pewnie karty DOLO nikt nie dał i dlatego idzie to jakoś żółwim krokiem.
wg lekarza prowadzącego, karta pacjenta onkologicznego spowodowałaby, że nie przysługiwał by PET(pytaliśmy o nią podczas wizyty)
Co do czasu to dla nas idzie to z jednej strony żółwim krokiem a z drugiej lawinowo...
Dziękuję Ci Marzena za wszystkie rady.
W poniedziałek mamy dostać termin wizyty w GUMEDzie - odezwę się jak będę wiedzieć coś więcej.
Pet moglby nie byc wykonany gdyz jest to drogie badanie a u Mamy TK uwidocznilo juz zmienione wezly chlonne.
Niestety tak to jest ja tez konsultowalem Tescia w tym osrodku i mam wrazenie ze u tego samego profesora, nam nie zlecil pet gdyz stwierdzono przerzuty i badanie to nie wiele by wnioslo do sposobu leczenia.
Wydaje sie ze jedyne co zostanie zaproponowane to chemioterapia paliatywna, a jak sie moze potoczyc to sama wiesz po histori Taty.
Pozdrawiam Serdecznie.
_________________ NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
Witaj Marcin J, przyznam szczerze, że nie sądziłam, że sytuacja jest tak poważna. Teściowa to taka babka, że na miejscu nie usiedzi, non stop coś robi i uważam ją za naprawdę silną kobietę. Nie chce mi się wierzyć, że coś takiego dzieje się z jej organizmem..
Fakt - mocno kaszle od dłuższego czasu (męczący kaszel przez całą dobę) i niestety nie chciała tego nigdzie diagnozować pomimo naszych próśb. Nie zmieniła również nawyków i paliła ponad paczkę dziennie.. Troszkę na siłę została zabrana na to badanie przesiewowe, które pokazało z czym mamy do czynienia.
Powiedzcie proszę czy jest jakaś szansa, że te zmiany (nadnercza etc) to zmiany zapalne a nie przerzuty?
Jutro ma się stawić do szpitala i nie wiemy czego się dalej spodziewać..
Czy będą chcieli robić ponowną biopsję płuc? Czy będą sprawdzać co się np. dzieje na nadnerczach..
Powiedzcie proszę czy jest jakaś szansa, że te zmiany (nadnercza etc) to zmiany zapalne a nie przerzuty?
W nadnerczu nic nie ma koło wątroby mamy podejrzane węzły chłonne mogące być węzłami przerzutowymi,reszta zmian jest niejednoznaczna mogą być przerzutami, mogą być stanami zapalnymi, tego jednoznacznie nie da się określić bo stany zapalne też wychodzą w badaniach obrazowych więc nie zawsze da się odróżnić jedno od drugiego.
dss napisał/a:
utro ma się stawić do szpitala i nie wiemy czego się dalej spodziewać..
Czy będą chcieli robić ponowną biopsję płuc? Czy będą sprawdzać co się np. dzieje na nadnerczach..
W nadnerczach jest dobrze. Na pewno ponownie będzie robiona biopsja czy bronchoskopia płuc, raczej to drugie bo trzeba w końcu postawić diagnozę i rozpocząć leczenie więc wynik histopatologiczny jest konieczny.
Raczej niczego więcej nie będą ruszać, bo i tak jak już będzie diagnoza to leczenie będzie i na zmiany w płucach i ewentualne przerzuty.
Co do nadnerczy chodziło mi o gruczolaka i myślałam, że będą to też chcieli sprawdzać. Z drugiej strony domyślam się, że będą chcieli sprawdzić guza pierwotnego w płucu, żeby wiedzieć z czym mają do czynienia.
Czy dobrze rozumiem, że nie ma jednoznacznej metody, żeby dowiedzieć się czy np. zmienione węzły przy wątrobie to przerzut czy stan zapalny?
Z drugiej strony domyślam się, że będą chcieli sprawdzić guza pierwotnego w płucu, żeby wiedzieć z czym mają do czynienia.
Możemy się domyślać, że to guz pierwotny ale to dopiero potwierdzą badania histopatologiczne. Raczej na pewno będą pobierać z płuc bo jest tam więcej zmian i łatwiej dostępne.
dss napisał/a:
Co do nadnerczy chodziło mi o gruczolaka i myślałam, że będą to też chcieli sprawdzać
Nie będą ruszali, bo radiolog napisał to bez znaków zapytania to znaczy, że miał pewność zmiany łagodnej - gruczolaka. Gdyby obraz był dla Niego niejasny opisał by to w inny sposób.
dss napisał/a:
Czy dobrze rozumiem, że nie ma jednoznacznej metody, żeby dowiedzieć się czy np. zmienione węzły przy wątrobie to przerzut czy stan zapalny?
Jest pobranie węzła albo biopsja ale tego nie będą lekarze robić. Dla pewności można zrobić usg jamy brzusznej albo TK.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-11-07, 20:10 ]
[ Dodano: 2017-11-08, 12:01 ]
Póki co wiadomo tylko tyle, że jutro chcą pod znieczuleniem ogólnym pobierać materiał z węzłów chłonnych na odcinku szyjnym.
marzena66, wiesz może jakie są prawdopodobne przyczyny, że odstępują od zbadania tego co w płucach?
Czy jest możliwość, że pobiorą wycinek z węzłów na odc.szyjnym i dodatkowo z płuc?
dss,
Na prawdę nie ma znaczenia skąd pobiorą materiał, każde miejsce jest dobre, oby tylko dało wynik.
Dobrze by było ,żeby ten węzeł był wycięty i tak zapewne zrobią bo są wtedy większe szanse na postawienie diagnozy, biopsja węzła może nic nie dać.
Raczej zrobią badanie tylko z węzła, nie będą się już bawić w bronchoskopię z płuc.
pozdrawiam
Teściową wypisano dzisiaj do domu.
Źle zrozumieliśmy pierwszego dnia że będą chcieli pobierać coś z odc szyjnego.
Wczoraj lekarz nakreślił dokładnie że chodzi o dojście od tchawicy do węzłów chłonnych śródpiersia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum