Mama miała zabieg łyżeczkowania, wynik po dobry. Potem za pół roku kolejny i wynik zły. Diagnoza histopatologiczna raka trzonu macicy (zmiany ogniskowe). W styczniu miała operacje usunięcia macicy z przydatkami i z wyrostkiem.
Wynik histopatologiczny:
macica II op. 10x8x5 z przydatkami, jama macica wypełniona białymi masami z powierzchownym naciekiem
jama macicy z guzem
adenocarcinoma endometrioides g I corporis uteri. Infiltratio superficialis myometrii
tela appendicis vermiformis
ervicitis chronica
cystes folliculares ovarii
salpingitis chronica
tela parametrii
Oprócz tego mama ma za wysoki poziom trójglicerydów
i problemy z wysokim ciśnieniem mimo prawidłowej wagi i normalnego jedzenia (niezbyt dużo),
niską hemoglobinę ok 8
- i problem z przyswajaniem żelaza (po zastrzykach w szpitalu wyskoczyły dług utrzymujące się grudko-bąble i zasinienie na boku
- lekarze mówili, że to żelazo się nie wchłaniało).
Przed operacją (decyzja lekarzy była b. szybka) nie było prześwietlenia klatki piersiowej (onkolog się potem dziwił).
Rozumiem, że jest to gruczolakorak poziom G1 zróżnicowania (opcja najbardziej optymistyczna?),
nie wiem natomiast jaki jest stopień zaawansowania (Ib? gorzej?)
Ordynator mówił, że leczenie dalsze jest ewentualnością
Od operacji minął jakiś miesiąc, po operacji się wszystko podobno goi, mama jest jednak dość słaba
Po wczorajszej wizycie u onokologa - zlecono radioterapię (brachyterpię) 4 razy co tydzień
(o dawkach, rodzaju etc. mamy nie poinformowano)
nikt też nie poinformował o stopniu zaawansowana i rzeczywistych rokowaniach.
Moje pytanie - czy w takiej sytuacji radioterapia jest konieczna/zalecana/pożyteczna?
(boję się o odpowiedź organizmu mamy, bo mama jest b. wrażliwa na każde leki, ma ostatnio kłopoty z ciśnieniem i boję się o układ pokarmowy etc.)
jakie są rzeczywiste rokowania?
czy potrzebna jest jakaś suplementacja, ściśle ustalona dieta etc.? Nie wiem - selen, witaminy czy coś takiego?
Dziękuję serdecznie za odpowiedź
m.
[ Dodano: 2011-02-22, 18:43 ]
proszę o odpowiedź jakąś. z oceną wyników.
Rozumiem, że jest to gruczolakorak poziom G1 zróżnicowania (opcja najbardziej optymistyczna?),
nie wiem natomiast jaki jest stopień zaawansowania (Ib? gorzej?)
Co do G1 masz rację - wysoki stopień zróżnicowania = niski stopień złośliwości nowotworu.
O stopniu zaawansowania mówi - wg tego opracowania (klasyfikacja patologiczna, str. 6) - głębokość nacieku:
malka napisał/a:
Infiltratio superficialis myometrii
Naciek powierzchniowy błony mięśniowej macicy.
Jeżeli przyjąć, że głębokość nacieku nie przekracza 50 % grubości błony mięśniowej, to mamy stadium IB,
dla którego wyżej linkowane Rekomendacje zalecają - przy G1 - jedynie leczenie chirurgiczne,
bez usunięcia węzłów chłonnych miedniczych, oraz bez radioterapii (brachyterapii) (str. 8 tamże).
Cytat:
Moje pytanie - czy w takiej sytuacji radioterapia jest konieczna/zalecana/pożyteczna?
Z powyższego wynika, że nie jest konieczna, ani nawet zalecana.
Skoro lekarz zalecił brachyterapię, wyjaśniłbym, dlaczego widzi jej celowość
- być może stadium zaawansowania choroby jest wyższe, niż IB ?
Pozostałe wyniki (bez stwierdzonych cech złośliwych):
tela appendicis vermiformis = tkanka wyrostka robaczkowego,
[c]ervicitis chronica = przewlekłe zapalenie szyjki macicy,
cystes folliculares ovarii = torbiele pęcherzykowe jajnika,
salpingitis chronica = przewlekłe zapalenie przydatków,
tela parametrii = tkanka perimetrium (zewnętrznej części macicy).
Rak trzonu macicy należy do grupy względnie dobrze rokujących nowotworów w porównaniu z innymi.
Dla stadium zaawansowania I statystyki wg różnych źródeł podają odsetek pięcioletnich przeżyć
na poziomie rzędu od 75 do 95 %, a więc bardzo wysokim.
Pozdrawiam i witam Cię na forum.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Mama jutro z rana ma pierwszy zabieg radioterapii, mam nadzieję, że jakoś to zniesie.
i że to jej nie zaszkodzi.
Czy ten naciek powierzchowny nie powinien być jakoś precyzyjniej określony? Jeśli tak, to dlaczego nie jest podany (niemierzalne?)
Jak dla mnie powierzchowny to znacznie poniżej 50 %, ale ile?
Pomimo, że mama miała styczność przez ten krótki czas z kilkoma lekarzami żaden nie powiedział wprost o stopniu zaawansowania, to trochę smutne :(
Żadnych podstawowych wyjaśnień
A czy mogłabym jeszcze prosić o informacje jeśli chodzi o odżywianie przy radioterapii, czy jakaś suplementacja?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum