Witam,
mam 33 lata. 13 lat temu przeszedłem operację usunięcia wodniaka prawego jądra. 6 lat temu, gdy staraliśmy się z Żoną o dzieci postanowiłem zrobić badania. Urolog stwierdził, że jądra są prawidłowej budowy. Zdiagnozowano jedynie małe żylaki po obu stronach i nakazano wykonanie badania nasienia. Wyszło prawidłowo, Żonie udało się zajść w ciążę, 3 lata później w kolejną. W tej chwili żylaki po lewej stronie są wg mnie dość mocno widoczne (szczególnie po kąpieli), po prawej sporo mniejsze - aczkolwiek też można je wyczuć. Nie odczuwam żadnego dyskomfortu, nic mnie nie boli. 3 miesiące temu w operowanym wcześniej jądrze wyczułem zgrubienie. Nie wiem czy było zawsze/wcześniej, czy jest to coś nowego. Nie przypomina w dotyku formy guza, jest wielkości łebka od zapałki, może odrobinę większe. Wyczuwalne jedynie podczas kąpieli, przy pełnym rozluźnieniu worka mosznowego. Zgrubienie znajduje się tuż pod/przy dolnej części najądrza. Przy dotyku nie boli, w trakcie dnia również nie odczuwam dyskomfortu. Uprawiam sport (piłka nożna) i podczas wysiłku także nie mam żadnych dolegliwości. Morfologia, OB oraz wszystkie badania krwi w normie. Wizyta kontrolna u urologa umówiona na 28.11. Czy opisana przeze mnie zmiana to może być pozostałość po operacji wodniaka (jakaś blizna, czy coś), czy coś poważniejszego? Internet podpowiada zawsze najgorsze. Ktoś miał podobny przypadek?
Pozdrawiam serdecznie |