Znalezionych wyników: 27

Dziś mija 4 miesiące od śmierci mojego kochanego taty ... i rok , 4 miesiące i 10 dni od śmierci mamy .
Minionej nocy śnili mi się obydwoje . - Odwiedziłam ich w nowym domu , obok mojego , byli bardzo szczęśliwi . Zamiast dywanu mieli zieloną , gęstą , krótko przystrzyżoną trawę . Wycałowali mnie na powitanie . Czułam się taka szczęśliwa , chciałam tam zostać , ale nie mogłam ...
Obudziłam się bez nich .
Ten sen uświadomił mi , że oni są razem , są obok mnie .
Strasznie za nimi tęsknię .
Mam dziś okropnego doła .
Mimo minionych miesięcy to wszystko jest nadal świerze i bardzo boli .
Pozdrawiam Was wszystkich .
|buziaki|

Dziękuję Wam za wszystko .
Było mi lżej mogąc podzielić się moimi problemami z Wami .
Mój tatuś zmarł 11.07.11.
Byłam przy nim , kiedy przekraczał granicę życia i śmierci .
Pozdrawiam Was serdecznie .
- Ania .

Mój tata od dwóch tygodni jest pod opieką hospicjum domowego .
W CO w Wa-wie poinformowano nas , iż oni ze swojej strony nie mogą zaproponować już żadnego leczenia i dano skierowanie do hospicjum domowego . "Prosto z mostu" . " Jak krowie na miedzy "
Bez najmniejszej oznaki ludzkich uczuć .
Po tej wizycie tata się poddał , przestał walczyć .
Jego stan z każdym dniem jest coraz cięższy .
Zastanawiam się co jeszcze go czeka . Co przed nami ?
Czy może być gorzej niż jest ?
Jutro jest dzień ojca . Co mam mu życzyć ? Zdrowia ?
[zalamka]

Wiem , że Ci ciężko .
Jestem w podobnej sytuacji .
Trzymaj się Sebastianie .

Niestety , tata dziś nie otrzymał chemii z powodu nieprawidłowych wyników bad. krwi .
Lekarka zleciła operację mającą na celu zlikwidowanie przetoki . Dostaliśmy skierowanie do szpitala na oddz. chirurgiczny . Tata był na chirurgii 2 tyg. temu i lekarze zostawili przetokę , stwierdzajac , że może ten płyn przez nią spływać i nie będzie trzeba nakłuwać j.brzusznej .
Tata jest słabiutki . Nie chce słyszeć nic o szpitalu . Ja też uważam , że jest za słaby na zabieg operacyjny . Do C.O. zaproponowano nam przybycie dopiero za 2-3 tygodnie . To strasznie odległy termin , biorąc pod uwagę stan taty :(

Codziennie kupuję mu truskawki , uwielbia je - to jedyne co je ze smakiem .

Życzę Ci siły Sebastianie , a Twojemu tacie lepszego samopoczucia i pozytywnych efektów leczenia .
To co spotyka nas i naszych bliskich jest bardzo trudne i skomplikowane .
To nowe , ciężkie doświadczenie , z którym musimy się zmierzyć .
Bez względu na wynik tej walki , przeżycia pozostaną w nas na zawsze ...
Pozdrawiam serdecznie.
- Ania .

Dziękuję

Walczymy .
Szkoda tylko , że mamy nierówne szanse . Rak za późno dał znać o sobie i ma znaczną przewagę :(
Jednak cały czas mam nadzieję , że stanie się cud i mój tatuś wyzdrowieje . Oby ...

Po konsultacji lekarskiej potwierdzono moje podejrzenia , płyn z otrzewnej zrobił sobie przetokę na granicy stomii i płyn z wodobrzusza regularnie spływa do worka stomijnego . wykluczono przetokę pęcherzowo-jelitową . Wyniki badań nie są tragiczne . Stwierdzono niedobór białka i nadmiar magnezu , bilirubina też niska . Zastanawiam się jak poza kroplówkami mogę uzupełnić tacie niedobory elektrolitowe . Kupiłam już taki proszek , nie pamiętam teraz nazwy , uzupełniajacy białko . Tata dużo pije , lecz mało je . Powinien mieć dietę wysokobiałkową , ale przy takiej ilości spożywanych przez niego pokarmów nigdy nie uzupełni utraconego białka i elektrolitów .
Lekarze nie dają nadziei .
Ja liczę na cud - podobno się zdarzają ...

Witaj

Moja mama też chorowała na drobnokomórkowego raka płuc , miała także ogromnego guza śródpiersia . Przez zwężony przełyk nie mogła połykać dużych kawałków pokarmu , ksztusiła się .
Rozdrabniajcie tacie posiłki , najlepiej miksujcie , umożliwi mu to lepsze przełykanie i zaoszczędzi dodatkowego cierpienia .
Życzę Ci dużo siły , wiary i nadziei .

Pozdrawiam Cię i ściskam mocno :tull:

Dzisiaj płyn nie leci . Cukrzyca opanowana , farmakologicznie oczywiście . Tata mówi , że jest lepiej

We wtorek będziemy w CO , więc o wszystko się wypytam .
Pozdrawiam _littleflower_

.

Matteo,
Uważam , że SebastianP dobrze Ci radzi . Wykonajcie TK .
Mój tata przed kolonoskopią , w trakcie której wykryto guza jelita , miał kilkakrotnie wykonywane badanie USG j.brzusznej . Cieszyliśmy się , że w USG jest wszystko ok . Dopiero w TK wyszło wszystko to , w co tak trudno nam było uwierzyć :(

Pozdrawiam

Mam pytanie .
Może ktoś z Was będzie umiał udzielić mi na nie odpowiedzi .
Jak już wcześniej pisałam mój tata ma (m.in.) stomię i wodobrzusze . Od wczoraj do worka stomijnego spływa czysty , klarowny , surowiczy płyn .
Czy to może płyn z otrzewnej zrobił sobie przetokę ?
W jamie brzusznej płynu nie przybywa .
Przecież z jelit w normalnej sytuacji nie leci klarowna , przejrzysta ciecz .
Niepokoję się .

absenteeism,
Krew na badania była pobierana 2 tygodnie wcześniej , niestety nie wiem na jakie badania , wiem że były w nich m.in. markery nowotworowe . Po tygodniu od pobrania krwii , tata miał dostać chemię , ale jej nie otrzymał z powodu wodobrzusza . Lekarz z C.O. zalecił odbarczenie j.brzusznej w rejonie i powrót za tydzień już prosto do niego , bez pobierania krwi . Tata otrzymał tą chemię , przez dwa dni w zastrzykach (wtorek i środa ) . Teraz ma wyznaczoną wizytę w C.O. za 2 tyg . 19.04.br. , po uprzednim bad. krwi i dostanie drugą serię chemii ( znów wtorek i środa ) .