1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Ewelka76 - komentarze |
AnaMari
Odpowiedzi: 37
Wyświetleń: 9994
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2012-05-31, 20:34 Temat: Ewelka76 - komentarze |
Ewelko zrób mamie niespodziankę z przyjazdem, emocje są zawsze, nawet wtedy gdyby wiedziała że przyjedziesz. I miej nadzieję że będzie dobrze i zdarzy się cud, to pomoże psychicznie nawet i Tobie. Moja mama wczoraj wylądowała na OIOMIE bo okazało się, ze ma zator płucny (wyszło na tomografie), gdyby nie to badanie to dziś nie było by Jej z nami. Dla mnie to był właśnie cud. Wyniki mama ma złe, skrzep jest duży, krążenie słabe, a serce ładuje okropnie. Ale jest w dobrych rękach i wiem, ze ktoś tam w górze nad nią czuwa.
Ewelko będzie dobrze...musi być.
ściskam mocno |
Temat: Ewelka76 - komentarze |
AnaMari
Odpowiedzi: 37
Wyświetleń: 9994
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2012-05-21, 13:05 Temat: Ewelka76 - komentarze |
Ewelka jestem z Tobą całym sercem. Moja mamusia też walczy o życie ma raka opłucnej. Złe rokowania, lekarze ciągle powtarzają że nie ma nadziei. Przez okres 6 miesięcy przeszła tak wiele cierpienia, operacji, drenaży i 14 razy miała ściąganą wodę z opłucnej. W tej chwili zakończyła 6 cyklową chemioterapię. Jest mi bardzo ciężko i na nic nie pomagają przemowy ludzi wkoło że muszę to jakoś przeżyć. Zamknęłam się w sobie, nie chcę rozmawiać z nikim o chorobie mamy bo zaraz łzy stają mi w oczach. Przy mamie po prostu dobrze odgrywam silną i niepłaczącą bo gdyby zobaczyła jak bardzo to przeżywam to ukrywała by przede mną wszystkie swoje smutki i dolegliwości ze strachu że sobie nie poradzę lub zacznę histeryzować. A tak zwierza mi się ze wszystkiego i mogę w miarę szybko zareagować czy też zapytać lekarzy. Moje rodzeństwo też jest na rozjazdach, nie mogą być ciągle przy mamie, ale rozumiemy to doskonale, bo praca, bo pieniądze na przeżycie. Kiedy widzę, ze z mamą jest gorzej to wtedy zjeżdżają na dłużej, niestety takie życie i ciężko im z tym że są tak daleko, wciąż to sobie wyrzucają i będą wyrzucać już zawsze, bo czasu nie cofnie. My zdrowi też nie wiemy ile nam pozostało, bo nikt z nas nie ma stałego zameldowania na ziemi, kiedyś i my dostaniemy eksmisję i będzie się trzeba stąd wynieść Żal jest tylko że odchodzi się tak wcześnie, kiedy można by było jeszcze pożyć spokojnie, moja mama ma 53 lata i mówi że cieszy się że odchowała dzieci, ze każde jest samodzielne i zarabia na siebie, że doczekała wnuków, że mogła być na dniu babci w przedszkolu, dostać laurkę, usłyszeć wierszyk i piosenkę. Nie każdy może doświadczyć takich uczuć. Ona to ceni i choć wie że "żyje już na kredyt" to nie boi się śmierci, ale nie chce umierać A mi serce pęka każdego dnia kiedy widzę jak cierpi mimo że bierze mocne przeciwbólowe , to bólu i tak nie zabierają. Trzymaj się Kochana, bądź przy mamie ile tylko będziesz wstanie, bo nie wszystko da się przeskoczyć. Pewien ksiądz powiedział mi przy spowiedzi, że dostałam szansę na pożegnanie mamy, powiedzenia jej tego czego nie powiedziałam, spędzania czasu z nią i żebym dziękowała za to, bo innym ukochani ludzie odchodzą nagle bez żadnych szans na choć jedno słowo, i mimo że, ból po stracie będzie jednakowy, to jednak w miarę upływu czasu docenimy wszystko |
|
|