Znalezionych wyników: 6

basik - dzielna kobieto! Jak Ty musisz kochać tego swojego męża - to prawdziwy szczęściarz. Jesteście teraz w podobnej sytuacji jak my. Musimy czekać. Myślę o Was cieplutko.

Marzenko - węzły tak jak sugerowałaś nie są groźne. Po poniedziałkowej wizycie mama kontynuuje dotychczasowe leczenie. Węzły zmniejszyły się o połowę. Dodatkowo mama zakupiła sobie specjalistyczny sprzęt do drenażu limfatycznego. Nogę wkłada się do specjalnego rękawa ustawia odpowiedni tryb i moc. Masaż jest całkowicie bezbolesny - ba masowana stwierdza, że czuje się jak w SPA :mrgreen:

Masaże trwają pół godziny. Efekty są naprawdę świetne a noga o wiele mniej dokucza.

Ehhh widzę że problem opuchlizny i Wam nie odpuszcza. U mamy obrzęk jest również bardzo duży. Obejmuje nogę, pachwinę i brzuch. Dopiero czytając Wasze wpisy uświadomiłam sobie, że jeszcze kilka lat temu widząc człowieka z zabandażowaną, sporych rozmiarów nogą w życiu nie podejrzewałabym tak poważnej choroby. Ale cóż człowiek uczy się przez całe życie... U nas masaż refundowany nie przyniósł spodziewanych efektów (choć przyniósł częściową ulgę) ponieważ nie zawsze mieliśmy możliwość zawieźć mamę na ten masaż. Teraz zakupiliśmy taki przyrząd z rękawem i mama relaksuje się podczas masażu w domu.

basik78 dziękuję za artykuł - takich wiadomości Nam wszystkim potrzeba w tym uroczym czerniakowym środowisku

. Zawsze powtarzam mamie, że każdy rok to rok bliżej do kolejnych leków, terapii, odkryć.

lady_carrot masaż ręczny całej nogi bo brzucha podobno nie masują tym sposobem. Masaż mocny przesuwający cała ,,spuchliznę" do góry w kierunku pachwiny, wykonywany kilka razy w tygodniu. W sumie to trochę dziwne bo jak mama leżała w szpitalu na oddział przychodziła rehabilitantka do innych pacjentów onkologicznych i podpytałam ją o taki masaż (w sumie to dostałam lekcję instruującą gratis :mrgreen:

) i masaż, który ona pokazywała był całkowicie odmienny - delikatny, wykonywany tylko częścią dłoni, przesuwający chłonkę centymetr po centymetrze. Teraz poruszam temat tego urządzenia o którym piszesz - podobno w niektórych miastach można taki sprzęt wypożyczyć. W sumie fajnie bo można sprawdzić czy to przynosi jakieś efekty. Zasięgnęła też kilku opinii i według nich manualna metoda jest o wiele lepsza (ale to postronne opinie rehabilitantów).

Hej Olu. Trzymam kciuki za Ciebie:). Przyjmujesz te same leki co moja mama. Polecam Ci mój wątek bo staram się opisywać wszystko na bieżąco. Ciśnienie, gorączka i związane z nią dreszcze, brak apetytu, mdłości to to co może Cię teraz spotkać. Gorączka duuuuuża bo czasami dochodziła do ponad 39 stopni. Gorączka uderzała nagle i trzymała się na wysokim poziomie przez około 3-4 dni po czym wszystko wracało do normy. Mama leczy się już ponad rok tym zestawem, co miesiąc się kontroluje i na szczęście wszystko jest ok. Przesyłam uściski :-D