1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 5
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak jajnika - problemy hormonalne po adnexectomii
Aniaha

Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 13861

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2010-05-15, 09:49   Temat: Rak jajnika - problemy hormonalne po adnexectomii
To spisz pytania, zadaj je na nastepnej wizycie i wysluchaj uwaznie ;)
Wiem, latwo powiedziec... zwykle po zamknieciu drzi gabinetu mam juz kolejne pytania, albo jestem niezadowolona, ze nie drazylam tematu.

A piszesz bardzo obrazowo. Jak bys mowila :)

Gdzies sie dokopalam, ze slowotok, bywa jednym z objawow menopauzy. W przypaku naszej brutalnej i przedwczersnej menopauzy pewnie sie jeszcze bardziej nasila :mrgreen: . Bohaterka ostatniej ksiazki O. Tokarczuk "Prowadz swoj plug przez kosci umarlych" to kobitka wlasnie po menopauzie, odczuwa rozne dolegliwosci, swiat postrzega inaczej i miewa przymus mowienia. Gdy pewnego razu zupelnie przez przypadek znajduje sie w kosciele, przerywa proboszczowi kazanie i demaskuje jego grzeszki wzgledem zwierzat - piekne, chyba jeden z najlepszych monologow we wspolczesnej literaturze polskiej.
I wiesz, ta bohaterka to cudowna kobieta, pomimo braku obiektywnych cech atrakcyjnosci. Czytajac te ksiazke pomyslalam sobie, ze po menopauzie zycie jednak sie nie konczy :lol: . Swiat widzi sie inaczej, ale to tez nowa wartosc w naszym zyciu...

No widzisz, dluga dygresja, tez paple jak najeta. O tyle dziwne, ze dawniej bywalam raczej milczkiem...

Te ptaszki sa w pasku pod napisanym tekstem
  Temat: Rak jajnika - problemy hormonalne po adnexectomii
Aniaha

Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 13861

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2010-05-14, 23:08   Temat: Rak jajnika - problemy hormonalne po adnexectomii
Barbaro,

Czego Ty sie tak boisz? Bedziesz tak sie meczyc do konca zycia? A jesli zostalo Ci dane 30 lat zycia jeszcze, to masz zamiar je spedzic na rozstrzasaniu przeszlosci i choroby? A jesli np tylko 3, to tym bardziej szkoda marnotrawienia go na smutki :lol: .
Chyba zbyt czesto mylimy zamartwianie sie z troszczeniem o siebie.

Jesli wczesniej strach Cie paralizowal i wolalas nawet nie myslec o chorobie, to chyba naturalne, ze dopiero teraz odczuwasz glod informacji. Ja na Twoim miejscu poszukalabym dobrego specjalisty i poszla do niego prywatnie ze spisanymi na kartce pytaniami Zadne forum ani kolezanka nie zastapia informacji uzyskanej od lekarza. Oczywiscie trudniej dowiedziec sie czegos od lekarza, ktory nie prowadzil Twojego leczenia, bedzie on musial zebrac dane z Twojego dossier i wywiadu z Toba, dlatego uprzedz na samym poczatku jaki jest cel Twojej wizyty i wytlumacz, dlaczego to dla Ciebie jest tak wazne (boisz sie wznowy - jakie sa szanse, hormony, i co tam jeszcze chcesz wiedziec).

Nie zauwazylam roznic we wchlanianiu sie hormonow przy roznych temperaturach. Moze dlatego, ze u mnie caly czas... 25° :lol: Co ja tu robie? Zyje, pracuje, dzieci wychowuje, kocham meza; nic oryginalnego. Skad ja tu? Zwyczajnie - za mezem - jak nasze prababki za swoimi na Syberie jechaly. :mrgreen:

Ale my tu tak mozemy gadu gadu, a jaki jest konkretnie Twoj plan? Masz wizyty kontrolne? Myslisz odiwedzic jakiegos lekarza ad hoc?

Sciskam
  Temat: Rak jajnika - problemy hormonalne po adnexectomii
Aniaha

Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 13861

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2010-05-13, 22:37   Temat: Rak jajnika - problemy hormonalne po adnexectomii
barbara441 napisał/a:
dobrze licze ????

chyba zle ;) mysle, ze raczej 0,75 mg

barbara441 napisał/a:
jak dlugo "chodzisz " juz ze swoim raczkiem?
w sensie po operacji

Operacje mialam 6 stycznia 2010, czyli juz ponad 4 miesiace, nic w porownaniu z Toba.

Jestes 6 lat "po", zaliczasz sie wiec do wyleczonych. Panikujesz ;) , ale to chyba wynika z braku informacji, co oczywiscie jest irytujace. Nie rozumiem dlaczego tak czesto pacjent pozostaje bez rzetelnej informacji, tylko z wydrukowana kartka, z ktorej malo rozumie?
Lacine pewnie Ci Richelieu przetlumaczy. Ja Ci nie pomoge, ale to co rozumiem, podoba mi sie - in situ i IA :) Wyglada na to, ze zaawansowanie Twojego nieproszonego goscia nie bylo zbyt duze?

Basiu, bardzo chcialabym Ci pomoc, podtrzymac na duchu i uscisnac wirtualnie :) Merytorycznie Ci nie pomoge, nie osmielilabym sie pisac czegokolwiek na te tematy. Ale skoro lekarze zakonczyli leczenie, nie byla potrzebna radioterapia, a od 6 lat jest wszystko w porzadku z "onkologicznego pkt widzenia", to powinnas sprobowac podejsc do tego z wiekszym dystansem i spokojem. Czy to, co uslyszalas od lekarza o hormonach wyzwolilo w Tobie te fale paniki. Bo chyba nie zastanawiasz sie nad tym wszystkim przez te 6 lat? 8-)
Polacy wybierajacy sie do Afr Zach czesto pytaja mnie o profilaktyke antymalaryczna itp. Nie odpowiadam NIC. absolutnie NIC. Tylko lekarz moze wziac na siebie odpowiedzialnosc udzielania informacji czy leczenia/profilaktyki. A nawet i to nie zawsze jest mozliwe. Moj pan dr "nie osmielil"sie polecac mi hormonow, ale na pytanie o szczepienie na zolta febre (moja stracila juz waznosc, trzeba sie szczepic co 10 lat; a na te chorobe nie ma lekarstwa, smiertelnosc jest jedna z najwyzszych) odpowiedzial, ze nie powinnam sie teraz szczepic, bo to zywa szczepionka, agresywna, a moj uklad odpornosciowy jeszcze nie gotowy. Kolejne pytanie - kiedy bedzie? ktoz to wie? No ale skoro doktor nie widzial nigdy chorego na zolta febre, ok, poczekam. Ale tak naprawde, to MOJA decyzja podjeta w oparciu o informacje uzyskane od niego.
Okazuje sie, ze na roznych etapach leczenia jest miejsce na decyzje pacjenta. Dlatego Barbaro pytaj i szukaj odpowiedzi, ale nie oczekuj, ze beda one zawsze do konca wyczerpujace czy absolutnie jednoznaczne...

In situ nie daje przerzutow, MOZE dlatego nic o wezlach? Podkreslam - moze. Zreszta poczekajmy na opinie madrych ;)
  Temat: Rak jajnika - problemy hormonalne po adnexectomii
Aniaha

Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 13861

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2010-05-11, 23:16   Temat: Rak jajnika - problemy hormonalne po adnexectomii
barbara441 napisał/a:
o dzieki WIELKIE BOGU ze jest ktos na tym padole CO WIE O CZYM JA MOWIE

mnie zrozumiala moja pani ginekolog. Zaproponowala esteva gel. Pomyslalam wtedy - cale szczescie, ze oprocz facetow lecza nas kobiety ;) Jak pisalam wyzej, moj lekarz onkolog chirurg nie polecal, ale rozumie. Przykro mi, ze nie trafilas dotad na nikogo, kto chcialby/mogl rzetelnie pomoc. Ja uswiadomilam sobie, ze nikt mi nie powie jednoznacznie - brac albo nie brac. Podjelam decyzje na podstawie zebranych informacji, do czego Ciebie tez namawiam. Nie chce straszyc, ale wydaje mi sie, ze w przypadku gruczolaka jajnika "nooo"

barbara441 napisał/a:
jaka szkoda ze nie ma jakiegos stowarzyszenia dla kobiet

Masz racje, szkoda. Widze, ze podobnie jak ja mieszkasz poza Polska i masz trudnosci z dostepem do informacji. Poczekamy, moze tutaj ktos z Wielkich Ci pomoze :) I napisz do stowarzyszenia www.kwiatkobiecosci.pl , kobitki pewnie Ci tam pomoga; mozna tez za posrednictwem ich strony zadac pytanie specjalistom.

barbara441 napisał/a:
Ty wiesz ze jak ja mu powiedzialam ze bez hormonow to ja sie nie nadaje do pracy
to on zmienil sie radykalnie i stwierdzil ze w takim razie moge brac

Powod zmiany zdania jest prawdopodobnie spowodowany tym, o czym pisalam wyzej. Do konca nikt nie powie jak to moze sie dalej potoczyc. Ale biorac pod uwage skutki brutalnej menopazy... Ja wiem, ze pewnie ktoregos dnia zamordowalabym kogos... :twisted: gdyby nie hormony.

Zel wciera sie w noge albo w reke, ew brzuch. W ulotce jest napisane w duza powierzchnie ciala, z wylaczeniem piersi. Jedna doza to 50 g zelu = 0,5 mg estradiolu, kobiety zwykle biora dwie dozy dziennie, ja ograniczam sie do jednej z racji raka i wagi ponizej 50 kg.
Oczywiscie zanim rozpoczelam HTZ zrobilam mammografie, a lekarka przeprowadzila ze mna dokladny wywiad w celu ustalenia, czy jestem w ew grupie ryzyka zachorowania na raka piersi.

Jestes mloda, obie jestesmy :) (mam 38 lat)
A co do tego, czy jeden rak czy dwa, to juz wcale nic ci nie pomoge :(

Jednak w sprawie braku hormonow rozumiem Cie doskonale. Sztuczna menopauza ktora przechodzimy bardzo rozni sie od tej naturalnej. Masz pelne prawo dopytywac sie lekarzy i domagac informacji i ustalenia najbardziej opytmalnego wyjscia dla Ciebie.

pozdrawiam serdecznie

[ Dodano: 2010-05-11, 23:32 ]
barbara441 napisał/a:
a nie masz problemow z pamiecia????
tak jak u mnie ,?

o co chodzi z ta glowa .... bo jak mowie lekarzom , no to kazdy . ... wlasciwie nie wie co powiedziec i nie mowi nic .......


No fakt, zapominam. Bywa krepujace. Mam wrazenie, ze mozliwosci intelektualne tez troche nizsze :?ale?: , a juz na pewno mam problemy z koncentracja.
Coz, pozostaje dyscyplina, zapisywanie i ... pozartowac. Moja lodowka jest cala poobwieszana karteczkami co mam i kiedy zrobic. Zebym tylko nie zapomniala na nia spojrzec :lol:
  Temat: Rak jajnika - problemy hormonalne po adnexectomii
Aniaha

Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 13861

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2010-05-11, 16:50   Temat: Rak jajnika - problemy hormonalne po adnexectomii
Barbaro,

dziekuje Ci, ze poruszylas ten bardzo wazny i trudny temat. Nie pomoge Ci, ale rozumiem Cie doskonale i jestem jak najbardziej za rozpoczeciem dyskusji na ten temat.

Jestem po histerektomii z powodu raka szyjki macicy. Bez hormonow zylam przez dwa miesiace. Podobnie jak w Twoim przypadku - koszmar. Od euforii do ciezkiej depresji, noce przeplakane i nieprzespane, raz zimno raz goraco, nieznosne bole glowy, itd itp. Moj pan doktor powiedzial "nie odwaze sie Pani polecic hormonow" mimo, ze rak szyjki macicy nie jest hormonozalezny. Zaczelam szukac na wlasna reke, rozwazylam swiadomie wszystkie za i przeciw i podjelam decyzje - biore. Zmiana nie do opisania od pierwszej nocy. Dla Twojej wiadomosci - jest estrogen w zelu (estreva) ktory dozuje sie codziennie. Pan doktor powiedzial, ze rozumie moja decyzje i biorac wszystkie za i przeciw, na moim miejscu zrobilby to samo... (chyba zachowal sie troche jak Pilat... :<: )

Nie jestem specjalista, ale podczas moich poszukiwan zwykle stykalam sie z opinia, ze przy raku szyjki macicy hormony mozna brac, ale nie przy raku trzonu macicy i jajnikow. To niekorzystna dla Ciebie wiadomosc. Wydaje mi sie jednak, ze mozliwe jest "czesciowe" zastapienie hormonow antydepresantami i lekami nasennymi. Wiem, ze to brzmi odstraszajaco, ale wlasnie to uslyszalam od kolezanki lekarki - pacjent ma czuc sie dobrze, nie moze cierpiec, jesli nie hormony, pamietaj, ze mozesz prosic o wsparcie farmaceutyczne ulatwiajace sen i pomagajace przezwyciezyc depresje.

sciskam serdecznie i życze bys jak najszybciej znalazla najodpowiedniejsze wyjscie
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group