Znalezionych wyników: 23

Marzenko PISZ PISZ.... nie zapeszysz a ucieszysz nasze serducha gdy będziesz pisała o dobrych wieściach

Życzę jak najwięcej dobrych chwil.
Pozdrowionka.

No

- trzymam za słowo. To nic strasznego...

banialuka, Marzenko droga, jakbyś pisała o madziorku w pierwszej fazie depresji, jeden dzień na smutno, jeden na wesoło. Druga faza to więcej dni na smutno i potworne zmęczenie fizyczne. Trzecia faza zaczęła się tym, że nie chciało! mi się nic, wyjazd z mami do CO był dla mnie jak za karę, rozmowa z lekarzem -wysiłek ponad miarę. Po powrocie padłam i spałam całą dobę. W ostatniej fazie znalazła mnie koleżanka- leżałam w łóżku i nie mogłam wstać. Zwlokła mnie z wyra,(jak myłam zęby to płakałam z wysiłku, jedną skarpetkę zakładałam 15min.) i zabrała do psychiatry. Od tej pory jestem na lekach i czuje się ok. Nie ma euforii, ale mogę funkcjonować jak zawsze.
Marzenko obserwuj siebie i nie daj się, jeśli potrzebujesz pomocy- nie ma w tym nic złego.
PołowA populacji krajów rozwiniętych leczy ten problem

A koleżance wrzuć "c" na telefonie, niech szuka sensacji w gazetach lub w tv.
Buziaki dla Ciebie i mamy.

banialuka, przede wszystkim musisz się udać do lekarza, poproś o antydepresant nowej generacji SSRI: http://www.mp.pl/artykuly...F20827E83D3A069 mnie naprawdę bardzo pomogły. Polecam, bo homeopatia tu nie pomoże.

banialuka - trzymajcie się I mama i Ty! Czekam na wieści (oby jak najlepsze).
Pozdrawiam upalnie

Marzena wiesz, że ja zaciskam mocno kciuki, jeśli będziecie potrzebować pomocy -pisz
Buziaki M,

Marzena,

Trzymaj się dzielnie, przykro mi że wynik wyszedł jaki wyszedł :uuu:

ale tego sie juz nie zmieni i trzeba walczyć dalej. No i dbaj o siebie proszę :tull:

Ściskam mocno

[komentarz dodany przez: banialuka: 2010-06-22, 22:58]
A więc tak, nie dosć ze zostałam wyzwana od wieśniary to w dodatku nic konkretnego sie nie dowiedziałam ani nie załatwiłam :<:

Mamusia wczoraj dzwonila do lekarza i kazał jej wejść bez wyciagania karty i nie rejestrować sie. Jak zajechałyśmy to było 27 osób i wszyscy wchodzili wg numerków, a weszła dopiero 2 osoba. Mamusia weszła zapytac lekarza co ma robic to kazał wyciagnąć karte i czekać. Jak tu czekac z 3 letnim dzieckiem jak jedna osoba siedziała pół godziny. Płakać mi sie chciało, mały urwisował, mamusia sie denerwowała ze to tak długo trwa, ach szkoda gadac. W końcu okazało sie ze Pani z numerkiem 10 nie wchodzi, ze rezygnuje ze swojej kolejki więc zapytałam jej czy mamusia moze wejść na jej miejsce i sie zgodziła. Oczywiście obok siedziałą Pani której sie to strasznie nie podobało, nie interesowało jej ze przyjechaliśmy tyle kilometrów z małym dzieckiem które sie juz denerwuje (wyjechaliśmy po 8 rano a była już 12) bo stwierdziła ze to handel numerkami :--:

Jak w końcu udało mi sie wcisnać na ten numerek to wyzwała nas od wieśniar, ze ze wsi przyjechaliśmy i sie pchamy :--:

Mało tego po wejsciu do gabinetu okazało sie ze w rejestracji zgubili mamusi opis TK i lekarz nie wiedział co wyszło. Pani z rejestracji przyszła , przepraszała i w ogóle a my załamane ze nasze czekanie poszło na marne, ale jak wychodziłyśmy z gabinetu to znalazła ten opis i przyniosła.
(...)
Kurcze takie sytacje nie są na moje nerwy, ja za bardzo wybuchowa jestem :--:

absenteeism jak tu zajrzysz to napsz mi prosze czy słyszałaś o doktorze Oczkowskim? Bo dostałam namiary na niego prywatnie i nie wiem gdzie on jest w Koperniku, czy na rozrostach czy w klinice chemioterapii i czy warto iść do niego (chodzi mi o opinie na jego temat) Jak orientujesz sie w tych sprawach to napisz mi proszę. A moze masz godnego polecenia lekarza z chemioterapii, nie musi byc z rozrostowych bo tego nam akurat w rejestracji nie polecała. Mówiła raczej zeby wybrac klinike chemioterapii (tez na II pietrze tylko wchodzi sie innymi schodami). Będę bardzo wdzieczna za namiary na dobrego lekarza onkologa z Łodzi.

[komentarz dodany przez: banialuka: 2010-06-21, 18:20]
Dziękuję Wam wszystkim i każdemu z osobna, póki co ledwo patrze na oczy bo jakos łzy nie chcą przestać płynać :cry:

DSS TOBIE DZIĘKUJĘ SZCZEGÓLNIE :cmok:

Sama nie wiem jak to sie stało ze wyniki znikneły, chyba dlatego ze były na fotosiku.
(...)
Przepraszam ale nie potrafie nawet zrozumieć dobrze mam taki chaos w głowie ze nie wiem jak sie nazywam. Miałam taka wiare i nadzieje w sobie ze mimo iż znałam statystyki to nie dopuszczałam do siebie tej wersji :cry:

(...)
Przepraszam raz jeszcze za ten chaos ale nie chciałabym czegoś zaniedbać :cry:

-------------------------------------------

Marzenko zamurowało mnie, nie wiem co napisać ? co otrze Ci łzy?
:/pociesza:/

Przytulam M.
a od jutra walczymy.

[komentarz dodany przez: banialuka: 2010-02-23, 17:12]
Witam

soja dzieciaki ok odpukać, choć nie wiem jak długo bo teraz tyle wirusów a od poniedziałku do szkoły bo koniec ferii wiec pewnie znowu sie zacznie

(...)
Wierze ze jeszcze długo bedzie dobrze a każdy dzień bez choroby jest dla mnie na wage złota.
Pozdrawiam wszystkich

----------------------------------------

banialuka, wierzę głęboko w to,że następne wyniki będą w porządku. Uściskaj Mamę i dzieciaczki, i.. nie wywołuj wilka z lasu :mrgreen:

Buziole ogromne :-D

[komentarz dodany przez: banialuka: 2010-01-15, 09:10]
Jakoś nie umiem sie cieszyć jak inni płacza dlatego tak krótko, dziekuję wszystkim którzy mnie wspierali i trzymali kciuki i służe swoimi kciukami w razie potrzeby

-------------------------------------------

banialuka, uff najważniejsze, że czysto

, ucałuj Mamunie, że była dzielna.
odnośnie radości mam to samo...za dużo cierpienia wokół, przeraża mnie to wszystko.

Skarbie, wiem jakie to przytłaczające- bezsensowny pobyt w szpitalu, ale... Twoja Mamusia denerwowałaby się wszędzie gdzie by aktualnie przebywała- taka prawda. Może jutro ruszą ich wyrzuty sumienia i zrobią badanie. Tekst "nos rozwalać" chyba przekaże torakochirurgowi Mami jako ciekawostkę zawodową, bo on jak usłyszał że w szpitalu robili przez usta to współczuł Mami.
Kotek byle wynik był ok. Twoja Mamusia już tyle przeszła, że na pewno da rade temu badaniu a po niedzieli będzie to tylko niemiłe wspomnienie.
Tego Wam życzę M.

kciuki zaciśnięte

będzie ok