1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Pojedynczy przerzut do mózgu 5 lat po nowotworze płuc |
Diora
Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 5638
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-02-04, 22:30 Temat: Pojedynczy przerzut do mózgu 5 lat po nowotworze płuc |
Nie jestem zdenerwowana, moja wypowiedź była spokojna i stwierdzała fakt. Przyszłam tutaj z pytaniem czy ktoś miał do czynienia z podobną sytuacją i jakie ma doświadczenia, nie po diagnozę, bo tej oczekuję wyłącznie od lekarza. Dostałam odpowiedź, że primo "o co ci chodzi, przecież to normalka", secundo "po czym wnosisz co jest twojemu ojcu?". Jeśli jest to moje niewłaściwe podejście do założeń tego forum, to ok, muszę poszukać innego miejsca. Sama współprowadzę pewną grupę wsparcia (również charytatywnie) i w niej funkcjonują zasady, dzięki którym takie sytuacje nie mają miejsca, a w naszym przypadku nie administratorzy, tylko prowadzący, wypowiadają się dużą rozwagą. |
Temat: Pojedynczy przerzut do mózgu 5 lat po nowotworze płuc |
Diora
Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 5638
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-02-04, 21:42 Temat: Pojedynczy przerzut do mózgu 5 lat po nowotworze płuc |
Przekazuję takie informacje w jakich posiadaniu jestem w tej chwili i jakie otrzymałam od lekarza w pierwszych godzinach po przyjęciu-innych nie mam. Nie jestem lekarzem i mogę przekazać tylko to co mnie w ciągu ostatnich trzech dni przekazano.
Tymczasem administrator forum swoimi wpisami, niestety, zamiast pomagać usiłuje udowodnić, że wypisuję głupoty... Czasem jeśli się nie ma nic do powiedzenia to lepiej po prostu nic nie mówić. Albo jeśli już nie da się powstrzymać np. napisać, że trzeba czekać na otrzymanie wyników... |
Temat: Pojedynczy przerzut do mózgu 5 lat po nowotworze płuc |
Diora
Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 5638
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-02-04, 21:11 Temat: Pojedynczy przerzut do mózgu 5 lat po nowotworze płuc |
Niestety dokładnego wyniku tomografii nie mam w ręku. W poniedziałek była robiona zwykła i na jej podstawie neurolog określił wstępnie (poinformował ustnie) rodzaj tego guza jako gruczolakoraka, czyli o tej samej budowie, którą miał guz pierwotny. Nie podał rozmiaru zmiany.
Wczoraj była wykonana tomografia z kontrastem, ale dzisiaj nie udało mi się dorwać lekarza. Rezonans jest wykluczony ze względu na to, że Ojciec ma rozrusznik serca. Lekarz prowadzący będzie dla nas dostępny dopiero w piątek... A z doświadczenia wiem, że papier z epikryzą dostaniemy dopiero przy wypisie
Na dzisiejszym obchodzie lekarz poinformował Ojca, że najprawdopodobniej zostanie skierowany na radioterapię (na szczęście tutaj mamy wsparcie w postaci zaprzyjaźnionego specjalisty).
Po lekach przeciwobrzękowych stan Ojca znacznie się poprawił, chociaż nie odzyskał pełnej władzy nad prawą stroną ciała. |
Temat: Pojedynczy przerzut do mózgu 5 lat po nowotworze płuc |
Diora
Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 5638
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-02-04, 20:33 Temat: Pojedynczy przerzut do mózgu 5 lat po nowotworze płuc |
Nie twierdzę, że jest w tym cokolwiek dziwnego. Liczyliśmy się wszyscy z takim rozwojem wypadków. Co do chemii adjuwantowej zdania lekarzy były podzielone. Lekarz operator w szpitalu na Płockiej nie zalecał w związku z całkowitą resekcją i brakiem przerzutów, onkolog z CO przeciwnie.
Celem mojego pytania było poznanie doświadczeń kogoś, kto miał do czynienia z podobną sytuacją, nie udało mi się bowiem znaleźć na forum takiego przypadku. Jeśli już jest mowa o przerzutach, to tych wykrytych razem z nowotworem pierwotnym. |
Temat: Pojedynczy przerzut do mózgu 5 lat po nowotworze płuc |
Diora
Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 5638
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-02-03, 22:54 Temat: Pojedynczy przerzut do mózgu 5 lat po nowotworze płuc |
Dobry wieczór.
Podczytywałam forum, ale dopiero teraz potrzebuję pomocy/porady.
W styczniu 2010 r. u mojego ojca znaleziono guz w lewym płucu. Po długotrwałych badaniach, które nie wykazały przerzutów ani do węzłów chłonnych ani żadnych odległych w lipcu 2010 ojcu wycięto lewe płuco stwierdzając całkowitą resekcję guza (niedrobnokomórkowy, gruczolakorak). Podanie chemioterapii adjuwantowej po pierwszym wlewie okazało się nie do wykonania, ponieważ ojciec fatalnie zniósł tę pierwszą dawkę (nie jadł właściwie 2 tygodnie, schudł do 52 kg przy wzroście 182 cm.). Odmówił drugiego wlewu.
Cztery tygodnie temu (czyli pięć lat później) zaczęły pojawiać się objawy neurologiczne. Brak koordynacji prawej strony ciała, zapominanie. Wczoraj ojciec został przewieziony przez pogotowie, po ataku padaczkowym, na neurologię na Sobieskiego. Tomografia wykazała zmianę nowotworową mózgu (prawdopodobnie w płacie czołowym). Więcej szczegółów będę znała dopiero jutro, po wynikach tomografii z kontrastem. Tomografia klatki piersiowej czysta, nie ma podejrzenia przerzutów w innych miejscach.
Czy ktokolwiek z uczestników forum miał do czynienia z podobną sytuacją - przerzut odległy pięć lat po leczeniu nowotworu pierwotnego? Ma jakieś doświadczenia? |
|
|