1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 4
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Guzki jądra prawego
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 76
Wyświetleń: 43360

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2010-07-25, 14:46   Temat: Guzki jądra prawego
vioom, wszystko co piszesz to oczywiście prawda -
jednak poza suchymi definicjami warto mieć na uwadze całość obrazu oraz to, by forma i ilość informacji okazały się dla autora wątku możliwe do przyswojenia, dając - zamiast obrazu naukowo brzmiącej dyskusji - jasny przekaz.

Łukaszu, myślę, że w wypadku guzka o maks. wymiarze w USG 12 mm i jednoczesnym braku podwyższenia markerów nowotworowych dla raka jądra -
możemy liczyć z dużym stopniem prawdopodobieństwa na początkowe stadium choroby :)

Ten przywilej oczywiście nie jest wieczny, ale z tego - jak sądzę - zdajesz sobie sprawę.
Wszystko będzie ok - zapisz się proszę na zabieg.
ściskam mocno.
  Temat: Guzki jądra prawego
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 76
Wyświetleń: 43360

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2010-07-25, 01:21   Temat: Guzki jądra prawego
ukasz8trzy napisał/a:
Urolog zalecił mi konsultacje z onkologiem oraz wypisał mi również skierowanie do szpitala na leczenie...

To zmienia postać rzeczy. Wcześniej zabrakło informacji o wypisaniu skierowania na leczenie chirurgiczne.
W tej sytuacji priorytetem jest byś przede wszystkim zgłosił się z tym skierowaniem do szpitala i zapisał na planowane przyjęcie (też może być 'ogonek' oczekujących).
Do poradni onkologicznej warto się zapisać poza tym, działając niejako 'dwutorowo', by mieć 'zaplecze' w postaci onkologa prowadzącego (choćby do konsultacji kontrolnych, po zabiegu).
W szpitalu, zanim zostanie wykonany zabieg - bez wątpienia będzie wykonane raz jeszcze USG.

Łukasz! Co trzeci Polak zachorował, jest chory, bądź zachoruje na nowotwór złośliwy. Wszyscy ci ludzie są wśród nas - to również dziennikarze, nauczyciele, lekarze, sprzedawcy w sklepach, u których kupujemy i których znamy.. Wielu z nich zmierzyło się już z tym problemem i żyją, są aktywni zawodowo i b.często wyglądają tak, że nie mamy bladego pojęcia przez co przeszli. Wielu z nich też ma stomię, nefrostomię, protezę piersi, jedno jądro, jedno płuco, brak żołądka etc, a .. my o tym nie wiemy. Są tacy jak i inni!
Jeśli kogoś lubimy,cenimy, kochamy - to czy sytuacja, w której dowiadujemy się, że kiedyś tam coś mu wycięto bo zachorował (a dzięki temu jest zdrowy) - spowoduje, że przestaniemy go szanować? NIE, Łukasz - bo czym innym zdobył sobie nasz szacunek, miłość etc. To inne wartości sprawiają, że jesteśmy sobą, cenią nas i chcą z nami być.
Owszem, wpływ na życie takiego pacjenta może mieć fakt np. pozbawienia go możliwości posiadania dzieci. Tak dzieje się, gdy usuwa się młodej kobiecie jajniki czy macicę.
Usunięcie jądra natomiast NICZEGO nie zmienia. Przewrotna natura wyposażyła nas w niektóre narządy podwójnie - z jedną nerką również możemy żyć zupełnie normalnie.
Reakcji kobiety nie masz się co obawiać. Kobiecy mózg pracuje nieco inaczej .. :) Najczęściej jest tak, że po takiej informacji pierwszą odczuwalną reakcją jest troska i chęć zaopiekowania się swym partnerem, czy ukochanym. Jeśli 'ona' jest/będzie w Ciebie wpatrzona - taka informacja nie wpłynie na jej stosunek do Ciebie, uwierz. Paradoksalnie - może nawet pogłębić Waszą więź.

Chciałabym Ci szczerze polecić -> lekturę bloga <- opisującego walkę z rakiem jądra Jacka Romańczyka (link ten zamieścił jakiś czas temu na naszym forum vioom).
Jacek przeszedł orchidektomię w wieku bodajże jeszcze nastoletnim. Niestety od początku był to stan zaawansowany i zapewne głównie skutkiem tego po kilku latach nastąpiła wznowa. Ale nie o tym.
Po 5 latach walki ze wznową i po wielu seriach chemioterapii ... został ojcem. Bliźniaków :)
Warto też zwrócić uwagę (nie sposób w sumie tego przegapić) na miłość i lojalność jego żony. To ona głównie pisze ten blog, to ona o Jacka walczy - jak lwica. To ona przez te lata kocha i pragnie go tak samo. Blog ten jest również dowodem na to, że jest kilka naczelnych wartości, wobec których reszta kompletnie się nie liczy!
Przede wszystkim: życie.
Potem: miłość i wzajemny szacunek.
No i.. przedłużenie rodu :)

To wszystko jest w zasięgu Twojej ręki, Łukasz! I, po zabiegu, nic w tym kontekście się nie zmieni!

Na koniec - tzw. markery. Jeśli mamy do czynienia ze zmianą/zmianami o charakterze złośliwym, a przy tym nie podwyższone AFP, LDH i beta hCG - to oznacza, że najprawdopodobniej jest to wczesne stadium raka jądra. A co za tym idzie - statystycznie ponad 90%-owe szanse na wyleczenie.
Bardzo komfortowy punkt wyjścia jeśli chodzi o rozpoczęcie leczenia onkologicznego. Tak, sama sytuacja jest daleka od komfortowej, ale naprawdę wielu innych również się w niej znajduje - tylko z odmiennym 'startem' - niestety.
Jeszcze innym za to wiatr wieje w oczy, zostają ofiarą wypadku samochodowego, tracą wszystko na giełdzie, czy powódź zalewa im dom i pozbawia miejsca zamieszkania..

Ot, krąg życia. I nie ma 'wybrańców' dobrego czy złego losu - każdy jakiś tam swój krzyż dźwiga lub go to w przyszłości czeka.

Głowa i podbródek do góry! Jesteś wartościowy facet, a doświadczenie, które przechodzisz - może jedynie tę wartość utrwalić i wzbogacić: o umiejętność innego, dojrzałego spojrzenia na świat i inne nieco kryteria oceny tego co w nim istotne, a co mniej. I NIGDY nie myśl, że tak marginalna (dla tego, co sobą reprezentujesz) sprawa jak zabieg chirurgiczny - może Cię pozbawić czegokolwiek. Może ewentualnie dać Ci dalsze, długie życie. Ale Twoje 'ja' - czyli to co jest przyczyną faktu, że inni chcą z Tobą być - jest dla chirurga nietykalne.

Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam. Wszystko napisane zupełnie szczerze!
  Temat: Guzki jądra prawego
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 76
Wyświetleń: 43360

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2010-07-24, 13:24   Temat: Guzki jądra prawego
Ależ nie uranio.

Tak jak nie każdy onkolog jest chirurgiem, tak i nie każdy urolog nim musi być.
Osobiście znam urologów leczących wyłącznie zachowawczo.

O zakresie kompetencji lekarza urologa, nie posiadającego specjalizacji w chirurgii ogólnej lub dziecięcej przeczytasz na przykład
-> tutaj <-
  Temat: Guzki jądra prawego
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 76
Wyświetleń: 43360

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2010-07-24, 06:15   Temat: Guzki jądra prawego
vioom ma rację.

Ponad 95% guzków/guzów jądra to zmiany złośliwe.
Dlatego stwierdzenie w jądrze litej zmiany w zasadzie automatycznie oznacza zabieg.
Biopsji nie wykonuje się.

Aby zadecydować o skierowaniu na zabieg w zasadzie wystarcza obraz USG. W przypadku guzów jądra USG jest badaniem o czułości bliskiej 100% i podobnej specyficzności.

Jeśli więc urolog po wykonaniu USG zasugerował orchidektomię - to najprawdopodobniej USG wykazało zmianę litą. W tej sytuacji na tym de facto powinna zakończyć się diagnostyka w trybie ambulatoryjnym i powinno się przejść do planowania zabiegu.

Lekarz urolog przekierował sprawę najprawdopodobniej faktycznie z 'przyczyn organizacyjnych' - tj. do specjalisty działającego po prostu w ramach placówki mającej podpisany kontrakt z NFZ.
Natomiast w tym, że zaproponował -jako kierującego dalszym postępowaniem- onkologa (a nie urologa) nie widzę specjalnie nic nadzwyczajnego. I tak w zasadzie najważniejsze zadanie przypada na tym etapie nie onkologowi i nie urologowi -
a chirurgowi.

Za to na tę chwilę wydaje mi się, że najistotniejsza jest spokojna, cierpliwa i pomocna rozmowa z samym pacjentem,
bo ton wypowiedzi o wydźwięku patriarchalnego pouczenia - co jest właściwe, a co nie (bez specjalnego bawienia się w uzasadnienia 8-) ) może stać się przyczyną wielkiej klapy; łącznie z ewentualnością, że żadne leczenie w ogóle w najbliższym czasie się nie rozpocznie.
A przecież wszyscy pragniemy docelowo tak naprawdę jednego : By pacjent zyskał. - prawda ? :)

Łukaszu,
myślę, że skoro to była 'dodatkowa' konsultacja (a nie w ramach dłuższej relacji: pacjent <-> lekarz prowadzący) to warto będzie, już w porozumieniu i pod opieką prowadzącego - wykonać USG raz jeszcze. Choćby dla Twojego spokoju ducha i świadomości, że posiadasz alternatywną opinię lekarską w zakresie interpretacji obrazu USG (która to opinia jest bardzo istotna - ma być przecież podstawą do podjęcia różnych ważnych decyzji i działań).
Kierunek onkolog - oczywiście jest właściwy. Z tym, że musi być to placówka z podpisanym kontraktem z NFZ.
Do onkologa nie potrzebujesz skierowania.
Możesz też wybrać sobie - gdzie się zarejestrujesz. Tym sposobem można najpierw telefonicznie wybadać / porównać oferowane terminy i czas oczekiwania na wizytę.

Pomimo, że nie zaczęłam zbyt optymistycznie, pamiętaj proszę - by traktować sprawę nie jako przesądzoną (guzek to jednak nie pełne 100% pewności co do jego charakteru, a wykonanie i interpretacja USG przez 1 osobę - to mimo wszystko jeszcze nie PEŁNA DIAGNOZA), a raczej jako ewentualność, z której istnieniem trzeba się oswoić.
Działać trzeba i najrozsądniej - bez zbędnej zwłoki, jednak działając, warto zostawić sobie trochę czasu na to by zebrać myśli i nie zmuszać się do konstruktywnych przemyśleń/wniosków, póki w grę wchodzą pierwsze, silne emocje.
pozdrawiam ciepło.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group