1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak płaskonabłonkowy. Oczekiwanie na operację.Co dalej? |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 15445
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-08-14, 03:10 Temat: Rak płaskonabłonkowy. Oczekiwanie na operację.Co dalej? |
Przede wszystkim nie macie do czynienia z rakiem płaskonabłonkowym, a z rakiem wielkokomórkowym.
Large cell carcinoma praecipue in statu necrosis et imbibitionis haemorrhagicae (G-3).
Rak wielkokomórkowy z rozległą martwicą guza i wylewami krwotocznymi, słabozróżnicowany.
Przepaść pomiędzy przebiegiem choroby w przypadku raka płaskonabłonkowego a raka wielkokomórkowego jest spora - ten pierwszy rokuje najlepiej z niedrobnokomórkowych raków płuca, ten drugi najgorzej.
Sądzę, że tak wielkiego guza operowano ze względu na jego obwodowe położenie oraz podejrzenie, iż jest to rak płaskonabłonkowy (co poprawiłoby rokowanie i uzasadniało tak ciężki zabieg).
Gdyby lekarze wiedzieli przed zabiegiem, iż jest to rak wielkokomórkowy - operacja niemal na pewno nie odbyłaby się.
Chemioterapia pooperacyjna poprawia odległe wyniki leczenia operacyjnego o 5-10%.
Oznacza to mniej więcej, że np. co 15 pacjent przeżyje 5 lat dzięki temu, iż zastosowano chemioterapię uzupełniającą. W przypadku pozostałych 14 pacjentów chemioterapia nic nie wniesie.
Niemniej jednak uznano, iż jest to odsetek uzasadniający włączenie chemioterapii uzupełniającej po leczeniu chirurgicznym raka płuca w stopniu zaawansowania IIB i IIIA.
Pacjent jednak musi być w dość dobrej formie i okres pooperacyjny przejść w sposób niepowikłany.
Patrząc na daty decyzja zapewne została już podjęta (powinno się wdrożyć leczenie chemiczne do 7 tygodni po zabiegu). W Waszym przypadku są do zastosowania chemioterapii tak silne wskazania jak i przeciwwskazania. Nie dziwi mnie więc rozbieżność zdań wśród lekarzy.
Mam nadzieję, że postanowiono o optymalnym rozwiązaniu dla Twojego taty (osobiście mam na ten temat swoje zdanie, jednak nie ma to już znaczenia).
pozdrawiam ciepło. |
Temat: Rak płaskonabłonkowy. Oczekiwanie na operację.Co dalej? |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 15445
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-05-10, 01:42 Temat: Rak płaskonabłonkowy. Oczekiwanie na operację.Co dalej? |
asiagc222 napisał/a: | Czy wobec tego USG tarczycy robić? |
tak.
A czy byliście u endokrynologa?
asiagc222 napisał/a: | Jak też interpretować skoki temperatury- rośnie guz, nacieka, czy jeszcze coś innego? |
Prawdopodobnie jest to towarzyszący chorobie nowotworowej stan zapalny - może być to rozwijające się zapalnie oskrzeli, płuc - zważywszy również na płytszy oddech (warto by lekarz tatę osłuchał).
Stan zapalny może być też umiejscowiony (mniej prawdopodobne) gdzieś indziej - jeśli osłuchowo będzie "czysto", przydałaby się co najmniej aktualna morfologia i ogólne badanie moczu.
asiagc222 napisał/a: | Dwa tygodnie temu Tato miał robioną spirometrię i wyszła wg lekarzy dość dobra. Czy mogła się od tego czasu pogorszyć? |
Tak. Np. przez zapalenie oskrzeli.
asiagc222 napisał/a: | Wydaje mi się, że każdy dzień opóźnienia zmniejsza szanse Tata. |
Przede wszystkim trzeba pilnować by w międzyczasie nie doszło do rozwinięcia się zakażenia bakteryjnego - operacja w takim wypadku byłaby przełożona i byłby to koszt kolejnej straty czasu. Jeśli to co opisujesz utrzymuje się (lub pogłębia) warto udać się na wizytę do lekarza (internisty lub pulmonologa). |
Temat: Rak płaskonabłonkowy. Oczekiwanie na operację.Co dalej? |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 15445
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-05-08, 01:51 Temat: Rak płaskonabłonkowy. Oczekiwanie na operację.Co dalej? |
Witaj asiagc222
asiagc222 napisał/a: | Bardzo proszę o wszelkie informacje i sugestie co możemy zrobić, czy nieświadomie czegoś nie zaniedbaliśmy. |
Zacznę może nieco od końca: zaniedbanie nastąpiło z winy nie Waszej a lekarza POZ ; przy krwiopluciu zawsze należy wykonać nie zwlekając bronchofiberoskopię (standardowe, zalecane przez onkologów postępowanie). A więc strata ok. miesiąca czasu i niepotrzebne antybiotykoterapie, ale trudno, tego się już nie odwróci.
asiagc222 napisał/a: | (...) odczuwa pobolewania na odcinku tchawicy |
Podejrzewam, że ta akurat dolegliwość spowodowana jest znacznym powiększeniem gruczołu tarczowego i uciskaniem przezeń tchawicy. Tarczyca, niezależnie od guza płuca, powinna być jak najszybciej przebadana. Proponuję udanie się do endokrynologa, wykonanie badań na hormony tarczycowe: TSH, FT3, FT4 oraz USG tarczycy. Rozważyłabym również biopsję pod kątem wykluczenia przerzutów raka płuca do tarczycy (rzadkie, ale spotykane). Diagnostyka i leczenie tarczycy są konieczne.
Bez tego stan taty może się szybko pogorszyć (ucisk na tchawicę może postępować).
asiagc222 napisał/a: | czy rozmiar guza nie przesądza o negatywnym wyniku operacji |
Trzeba się cieszyć, że przy takim rozmiarze guza operacja jest jeszcze w ogóle możliwa. W tej sytuacji to jedyna forma leczenia, która może dać szansę wyleczenia.
asiagc222 napisał/a: | Wiem, że zabieg chirurgiczny należy do tych najskuteczniejszych ale czytałam też, że czasami może przyspieszyć przerzuty i skrócić życie. |
Może skrócić życie. Owszem, ryzyko zgonu w trakcie lub po operacji (w wyniku powikłań pooperacyjnych) przy tak dużym guzie sięga dobrych kilku procent.
Jednak rezygnacja z operacji to wykluczenie możliwości/szans na wyleczenie. Pozostanie wtedy radioterapia (o ile będzie możliwa, bo stwierdzono obecność płynu w opłucnej) lub chemioterapia, które tak dużego guza nie wyleczą. Mogą jedynie o kilka miesięcy (do ok. roku) przedłużyć życie.
Oczywiście wybór należy do pacjenta.
Potwierdzam i zgadzam się z tym, że czas gra rolę, a każda zwłoka jest niekorzystna.
W oczekiwaniu na operację płuca, zajmijcie się tarczycą.
pozdrawiam bardzo serdecznie. |
|
|