Ewelina Żurek, W chorobie nowotworowej tak naprawde nie wiesz co przyniesie jutro.Ciezko planowac...Moj tatus(zajrzyj w moje posty) diagnoze mial postawiona pol roku temu(moze inaczej pol roku minie 27 marca)Na dzien dzisiejszy przerzutow nie ma.Raczysko siedzi w prawym plucu..a Tatus swietnie sie czuje!
Czytajac Twoje wypowiedzi widze ze planujesz,ukladasz po koleji wszystko jak byc powinno.statystyki -statystykami,a zycie -zyciem.Do choroby tej trzeba podchodzic indywidualnie,bo kazdy organizm jest inny.Ja rowniez kiedys planowalam,ale teraz Bogu dziekuje za kazdy dzien gdy Tatus czuje sie dobrze;-)pozdrowienia