1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Nie potrafię tego zrozumieć. |
JaInka
Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 14632
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2010-05-07, 20:00 Temat: Nie potrafię tego zrozumieć. |
Zjadlo mi, wiec w skrócie znowu.
Moj dorosły syn powtarza, że w podstawówce palili prawie wszyscy, w liceum polowa, na studiach prawie nikt, a teraz w ogóle nie styka się z palaczami.
Bałam się o narkotyki, próbować próbował, ale szkoda mu bylo forsy, która mógł wydac na części komputerowe.
Obecnie obserwuję, że moje pokolenie (55 lat) masowo rzuca papierosy. Rzeczywiście wśród średniej klasy średniej, a nawet średniej niskiej nastąpiła moda na zdrowie, urodę, zadbany wygląd. Palenie jest barbarzyństwem, oznaką niskiego statusu.
Pamiętam, jak jakieś trzy lata temu ograniczałam palenie. Rano nie zapaliłam, wsiadłam do pociągu podmiejskiego. Szłam potem Nowym Światem zaglądałam do kafejek, ale tam nikt nie palił. Więc załatwiłam swoje sprawy w Pałacu Staszica (tam nikt nie pali, popielniczka jest na zewnątrz - wstydziłam się). Na przystanku autobusu sami studenci - nikt nie palił - znowu: jako starsza pani wstydziłam się. Dopiero przy dworcu grupki robotniczo-chłopskie palaczy - i można sobie ulżyć. Podobnie jask w dalszych od centrum dzielnicach Warszawy.
Jednak tłumek przed CO jest stały. Także kible służą palaczom. Chorzy potrafią odpinać się od chemii, by iść na papierosa.
Widocznie trzeba czasu. |
Temat: Nie potrafię tego zrozumieć. |
JaInka
Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 14632
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2010-05-03, 16:58 Temat: Nie potrafię tego zrozumieć. |
Mam raka płuc. Byłam nałogową palaczką, paliłam 35 lat po ok. 15 papierosów dziennie. Rzucałam kilka razy, używałam gum, plastrów, tabletek - i wracałam znów do palenia. Dopiero w szpitalu, po wielu tygodniach leczenia z wyjątkowo bolesnego zapalenia płuc (już był rak) - rzuciłam papierosy z dnia na dzień.
Naprawdę skuteczną motywacją rzucenia palenia jest ból. U mnie bardzo bolesny kaszel.
Odkryłam wtedy, ze najważniejszą sprawą w życiu jest oddech. Potem, żeby nie bolało. A dopiero daleko potem wszystko inne
Oczywiście są tacy, którym udało się rzucić palenie o wiele wcześniej. Są też tacy, którzy w ogóle nie palili, nie palą.
Widocznie taka jest ich droga. Nie zazdroszczę im, podobnie jak i nie winię siebie. Trudno mieć do siebie pretensje z powodu głupoty. |
|
|