Znalezionych wyników: 3

LUŚKA1, wczoraj w nocy przypomniało mi się, i powinnam Ci napisać, że szpik może być pobierany z mostka lub z talerza kości biodrowej, a trepanobiopsja jest robiona tylko z kości biodrowej.

Odczuwanie bólu jest sprawą indywidualną i zależną od progu wytrzymałości pacjenta oraz od 'umiejętności' lekarza. Jeśli pobranie szpiku nie było dla Ciebie zbyt bolesne, to może i trepanobiopsja taką nie będzie, choć to 'wyrywanie' kosteczki (proszę nie przestrasz się) często jest trudniejsze zarówno dla pacjenta, jak i dla lekarza.
W trepanobiopsji oprócz pobrania szpiku, jest 'wyciąganie' kosteczki.
Jedni nawet krzyczą, a inni jak pobranie krwi

.
Ja nie miałam już nie zliczoną liczbę razy i nigdy nie jest to przyjemnością. Słyszałam różne przerażające opinie na ten temat, a nie był to taki straszny diabeł jak go malują.
Wizyta u dentysty może być gorsza (a tak na marginesie, dla mnie wizyta u ginekologa to i tak najgorsza sprawa

) . Ale jak pisałam wcześniej, każdy jest inny.
Ale i tak najważniejszy jest wynik. Oczywiście nie życzę Ci MDS-a, ale lepiej aby został wykryty teraz (o ile jest) niż miałby przejść w białaczkę.
Życzę Ci jakby jak najszybciej postawiono diagnozę Tobie i oczywiście jak najmniej przykrą. Ale myślę, że sama sobie zdajesz sprawę, że spadanie hemoglobiny przez rok, to nie jest dobrze (zwłaszcza do tak niskiego poziomu, szczerze powiedziawszy ja przy ok. 7 g/dl zaczynałam chodzić na czworakach) i dobrze, aby dotarto dlaczego tak się dzieje i podjęto właściwe leczenie.

LUŚKA1, tak merytorycznie nie potrafię Ci odpowiedzieć.
Miałam zarówno i pobierany szpik, i trepanobiopsji. I trepanobiopsja jest dokładniejszym badaniem (przynajmniej tak mi się wydaje). Poza tym gdy już będzie wynik trepanobiopsji będzie można ustalić jakieś leczenie, jeśli ten spadek hemoglobiny będzie tkwił w pracy szpiku.
Bo i dla Ciebie ten ciągły spadek hemoglobiny, i co i rusz toczenia krwi to żaden komfort. I tak już od roku.

No i właśnie to co powiedział hematolog