1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Nowotwór płuc mojego taty |
Madzia70
Odpowiedzi: 33
Wyświetleń: 37117
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2019-01-07, 21:59 Temat: Nowotwór płuc mojego taty |
karola784,
Może być tak, że Tata trochę "gra" zdrowego, żeby Was uspokoić. To się często zdarza. Myślę, że powinnaś zachowywać się autentycznie - nie przekonywać, że nic się nie dzieje, nie mówić, że "z tego też wyjdziemy". Powiedz Tacie, że też jesteś zmartwiona, że miałaś nadzieję, że leczenie będzie skuteczne na dłużej. Okłamywać nie wolno.
Tata niemal na pewno będzie próbował od razu wyznaczyć sobie i Wam "termin" - tzn. powie np. "Oho, wakacji nie dożyję!". Nie protestuj wtedy - trzeba mu pokazać, że jesteś gotowa na rozmowę. Zapytaj np.: "Dlaczego tak myślisz?" Twój spokój powinien go sprowadzić na ziemię. Wtedy zwerbalizuje swoje obawy a Ty będziesz mogła się do tego odnieść. Jeśli powie np. "Bo nikt z rakiem długo nie żyje" - odpowiedz: "To nieprawda" i przedstaw argumenty (wiele osób żyje nawet kilka lat z zaawansowanym nowotworem). Jeśli powie np. "Bo coraz gorzej się czuję" - odpowiedz: "Ok, postaramy się o opiekę paliatywną domową, trochę Cię podniosą" itd. Musisz sprowadzić rozmowę do argumentów.
Myślę ciepło |
|
|