1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Problemy z oddychaniem po podwójnej bronchoskopii |
MalwinaK
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 7756
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-08-05, 13:18 Temat: Problemy z oddychaniem po podwójnej bronchoskopii |
Jutro tata ma mieć zabieg. Po powrocie do szpitala (za pierwszym razem kiedy lekarz wypuścił tatę z poszpitalnym zakażeniem - grzybicą) znów dzieje się to samo. Leży pod tlenem, ciężko oddycha, nie może złapać tchu. Pojawiają się te same objawy jak wcześniej - brzuch nadęty jak balon, opuchlizna na nogach.
Ja nie wiem co Ci lekarze wyprawiają, nie ma konsultacji laryngologicznej, nie zrobili mu nawet badania cytologicznego czy grzybica została wyleczona, a chcą mu jeszcze pobierać wycinek.
Nie wierzę ordynatorowi, który mówi, że powodem złego stanu zdrowia jest ucisk guza na serce. W ciągu miesiąca i pobytu w DCCP ze zdrowego człowieka stał się niezdolnym do jakiejkolwiek aktywności?
Czy to jest możliwe, żeby choroba postępowała w tak szybkim tempie i dziwnym zbiegiem okoliczności właśnie w tym szpitalu?
Jeśli nie zaczną czegoś robić sensownego to niedługo go wykończą. I tak - kwestionuję kompetencje tego lekarza.
[ Dodano: 2012-08-06, 11:01 ]
Zebrali się lekarze - odwołali dzisiejszy zabieg, tato jest za słaby...
Co mam robić? Jak na razie nikt nie pomaga mojemu tacie tylko ciągną go w dół, z dnia na dzień jest coraz gorzej, może to zły wybór był, może zabrać tatę do jakiegoś innego szpitala? Proszę o polecenie jakiś klinik czegokolwiek.
Najbardziej wkurzająca jest ta bezsilność. Nie wiem co mam robić. Nie chce czekać, bo widzę, że we Wrocławiu tylko stan się pogarsza. Jak tak dalej pójdzie to nie będzie komu przepisać chemii! |
Temat: Problemy z oddychaniem po podwójnej bronchoskopii |
MalwinaK
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 7756
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-07-31, 20:59 Temat: Problemy z oddychaniem po podwójnej bronchoskopii |
Mam wyniki histopatologii:
Dwa fragmenty błony śluzowej oskrzela, w jednym z nich utkanie złośliwego nowotworu wrzecionowatokomórkowego, wskazującego cechy podwójnego różnicowania się: mezenchymalnego i nabłonkowego.
Więc początkowo lekarze pospieszyli się lekko z diagnozą. :( że jest to ten "milszy' rak.
Może ktoś mi to przetłumaczyć na "polski"? Co to oznacza?
W czwartek mają zebrać się lekarze i będą móżdżyć co dalej. Trzymam kciuki za ich mądre główki!
Z tego co lekarz mówił, tato prawdopodobnie będzie miał zabieg w celu pobrania większego wycinka.
Dobranoc
|
Temat: Problemy z oddychaniem po podwójnej bronchoskopii |
MalwinaK
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 7756
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-07-26, 10:37 Temat: Problemy z oddychaniem po podwójnej bronchoskopii |
Dostał leki + kuracja jogurtowa dla wyrównania flory bakteryjnej, ale wypuścili go ze szpitala z grzybicą nawet nic o tym nie mówiąc.
Czekamy na wyniki.
Jadę na Wrocław
Miłego dnia wszystkim i zdrówka!
[ Dodano: 2012-07-27, 00:26 ]
Czekamy na wyniki histy nadal, teraz nie chcą taty wypuścić, pomimo tego, że czuje się już znakomicie, wygląda dobrze, psychika ok, grzybica już mu nie doskwiera, może całkowicie minęła, nie wiem - nie jestem lekarzem. Może boją się, że popełnią błąd drugi raz i będą z tego jakieś konsekwencje. Wypuszczenia pacjenta.
Teraz zastanawiamy się czy jak przyjdą już wyniki 'co to jest' lepiej kontynuować leczenie na Hirszfelda (WROC) czy w Wałbrzychu.
Macie jakieś informacje gdzie jest lepiej, ja wiem, że to takie przysłowiowe 'dzielenie skóry na niedźwiedziu', ale gdzie ew. zapewnią tacie lepsza opiekę?
Podobno Wałbrzych ma dobry sponsoring (na sprzęt, lekarzy) od KGHM. Czy to plotki czy prawda - nie wiem.... Dlatego pytam.
BTW. Dziś powiedziałam tacie, po tym jak marudził, że to tyle trwa, czekanie na wyniki: "Tatuś, na dobre rzeczy czy wieści długo trzeba czekać" :P Mam nadzieję, że to się sprawdzi tym razem
Branoc ! |
Temat: Problemy z oddychaniem po podwójnej bronchoskopii |
MalwinaK
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 7756
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-07-20, 07:39 Temat: Problemy z oddychaniem po podwójnej bronchoskopii |
Byłam wczoraj u taty - okazało się, że po bronchoskopiach dostał od grzybicy - wiem wyjałowienie itp po znieczuleniach, ale jakim cudem lekarzom to umyka, wypuszczają ze szpitala chorego, nie dość, że 'spod tlenu' to jeszcze zakażony jakimś grzybem.
Dziś / poniedziałek wyniki histopatologii.
Może i tak tego nikt nie czyta, ale mi lepiej jak sobie poopisuję.
Miłego dnia.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-07-20, 15:06 ]
Czyta, czyta - bez obaw.
|
Temat: Problemy z oddychaniem po podwójnej bronchoskopii |
MalwinaK
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 7756
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-07-18, 08:43 Temat: Problemy z oddychaniem po podwójnej bronchoskopii |
Tak pytam o kłopoty z oddychaniem, duszności, ponieważ zanim tato pojechał do Wrocławia normalnie wchodził po schodach, mógł sam iść do łazienki. Zanim przeszedł te 2 bronchoskopie. W przeciągu 2 tygodni ze zdrowego silnego mężczyzny zrobił się wrak człowieka. Nie miał problemów z sercem, teraz ma (wynik niedotlenienia prawdopodobnie to spowodował). Ufam lekarzom, pielęgniarkom, wiedza co robić, ale wydaje mi się, że coś poszło nie tak.
Na wyniki histopatologii czekamy tydzień w wypisie ze szpitala jest napisane, że czeka sie od 2 do 3 tyg, wiem, że marudzę, ale to czekanie mnie wykańcza. |
Temat: Problemy z oddychaniem po podwójnej bronchoskopii |
MalwinaK
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 7756
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-07-17, 17:56 Temat: Problemy z oddychaniem po podwójnej bronchoskopii |
Mam pytanie, mój tata 53 lata jeszcze 2 tygodnie temu w pełni zdrowia, bez problemów z oddychaniem (lekkie zadyszki), prześwietlenie płuc, okazało się, że brakuje kawałka płuca na zdjęciu. ogólne badania krwi bardzo dobre, brak spadku wagi, krwioplucia.
Wiedzieliśmy już wtedy, że może być źle, ale nie można się poddawać - więc jazda do lekarzy.
Pojechaliśmy do DCCHP we Wrocławiu przeprowadzono 1 bronchoskopię, niestety wycinek był za mały, po 3 dniach zrobiono kolejny raz to samo badanie. Zrobione zostało TK, USG, rentgen, czekamy na wyniki histopatologii. Wtorek badanie w piątek wypis do domu i tutaj rozpoczęło się pod górkę.
Tato miał problem z dojściem do łazienki - takie duszności i problemy z oddychaniem. Napuchnięte stopy, z brzucha zrobił się balon!! Załatwiłam akcelerator tlenu, jednak to nie pomogło. Tato nie spał, tlen nie pomagał. Z siostrą zdecydowałyśmy zadzwonić po pogotowie. Sprawdzili saturację okazała się dobra (jak mogła nie być jak pod tlenem leżał całą noc) podali kortyzol.
Karetka zawiozła tatę do naszego szpitala, jednak lekarz kazał jak najszybciej wieźć pacjenta do Wrocławia.
Czekamy na wyniki histopatologii, ciągnie się to w nieskończoność, a tata nadal jest we Wrocławiu.
Opis mikroskopowy materiału z oskrzeli: w błonie śluzowej oskrzela utkanie wrzecionowatokomórkowe prawdopodobnie mezenchymalne.
Tato nadal ma duszności.
Nie chcę nikogo obwiniać, ale przed badaniami tato nie miał takich trudności z oddychaniem.
Już nie wiem co mam robić. Czy Wrocław to dobrzy specjaliści? Czy próbować gdzieś indziej? Prywatnie? Pieniądze nie grają tutaj roli.
Proszę o pomoc. Co mogę zrobić. Nie raz w głowie mi się kołacze pomimo moich 25 lat, że wolałabym być na jego miejscu, zamiast taty.
Pozdrawiam - nie załamuje rąk, walczę p tatę!!
Dziękuję za każdy post |
|
|