1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: miruna - komentarze |
Reszka.78
Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 7981
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2012-04-28, 19:49 Temat: miruna - komentarze |
Witaj Mirunku
Piszę tutaj coby Ci wątku nie zaśmiecać, bo Adminy burczą - Adminy czytają też Kciuki
Masz rację, że chodzenie do psychologa czy psychiatry to żaden wstyd. Chodziłam, bo miałam (mam) stwierdzoną nerwicę. Obecnie jest lepiej niż kiedyś, ale tak jak mówisz, możliwe, że się wybiorę pogadać. Mam zresztą strasznie fajną tą moją babeczkę od głowy
Wiem też doskonale o co Ci chodzi, gdy mówisz o dolegliwościach Mamy. Wystarczy, że moja się skrzywi, stęknie, pomasuje brzuch, czy cokolwiek, a mnie serce staje. Wczoraj jak poczytałam Mamine wyniki krwi i sprawdziłam co to może oznaczać, to mi się w klatce piersiowej zrobiło gorąco, żołądek się skurczył, zrobiło mi się niedobrze, brzuch rozbolał, poty i trzęsiawka. Dobrze, że śpię u Mamy w pokoju, bo gdybym spała u siebie to pewnie bym nie zmrużyła oka całą noc. Dzisiaj czuję tylko taki niepokój, co jakiś czas robi mi się gorąco, ale to jakoś kontroluję. Staram się nie nakręcać, ale to silniejsze ode mnie i cały dzień szukam co mogą oznaczać wyniki krwi Mamci. Że niedobór żelaza to jestem niemal pewna, teraz pytanie z jakiego powodu, czy to coś poważnego, czy coś się złego dzieje itd. Z resztą zajrzyj na wątek mój i Mamci i sam zobacz te wyniki. Jak się człowiek nie zna i nie ma z kim skonsultować, to się można zestresować. Teraz będzie mnie ten niepokój do wizyty u onkologa męczył. Dopiero jak lekarka powie co i jak to się pewnie uspokoję. Ale tak jak mówisz, podobnie jak Ty dla osób które kocham, gotowa jestem oddać życie, skoczyć w ogień itd. A moja Mamcia jest dla mnie najważniejsza na świecie. Rzec mogę, że to taka cząstka mojej duszy, prawie jak druga połówka i sobie życia bez Niej nie wyobrażam. Pewnie dlatego tak fiksuje.
Pozdrawiam Cię serdecznie i Twoją Mamcię
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-05-02, 13:21 ]
Cytat: | Adminy burczą - Adminy czytają też Kciuki |
No i wydało się. A myślałem, że to nasza tajemnica, o której Forumowicze nie mają pojęcia ...
|
Temat: miruna - komentarze |
Reszka.78
Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 7981
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2012-04-13, 20:52 Temat: miruna - komentarze |
Co do mojego ewentualnego bycia lekarzem. Jako dziecko o tym myślałam. Nie nadaje się jednak Jestem istotą za bardzo empatyczną i z miejsca przywiązywałabym się do pacjentów i przeżywała ich choroby bardziej niż swoje własne, przez co ryczałabym razem z nimi. Ale byłby cyrk!
I dziękować naprawdę nie musisz Jedziemy jak to się mówi na jednym wózku i doskonale wiem jak przerażające potrafi być czekanie na wyniki, nie mówiąc już o paraliżującym nieraz lęku o zdrowie Mamci, że nie wspomnę o własnej bezradności i niemożności zamienienia się i zabrania choroby do siebie, by ta najkochańsza osoba była zdrowa.
Tak więc jak umiem i mogę to pomogę chociaż tym słowem, bo merytorycznie to nie bardzo
Buziaki i uściski dla Ciebie i Mamci oraz spokojnej nocy i słodkich snów |
Temat: miruna - komentarze |
Reszka.78
Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 7981
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2012-03-18, 13:20 Temat: miruna - komentarze |
Mirunek dla swojej Mamci zrobiłabym dokładnie to samo, więc doskonale rozumiem, co teraz przeżywasz i jak bardzo się boisz, bo i ja się boję bardzo bardzo i pragnę Jej zdrowia i szczęścia.
Mówię to w swoim imieniu, ale długu nie masz u mnie żadnego Chętnie pomogę w miarę moich skromnych możliwości. Nie jesteś też w żaden sposób nachalny, a że pytasz, to jest to przecież absolutnie normalne Zajrzyj do mojego wątku, zobacz ile ja pytań zadaje i ile gadam bez sensu, ładu i składu
Pozdrawiam serdecznie i ucałuj Mamcię mocno Miłej, spokojnej niedzieli |
Temat: miruna - komentarze |
Reszka.78
Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 7981
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2012-03-18, 13:00 Temat: miruna - komentarze |
absenteeism napisał/a: | Reszka.78 napisał/a: | Co do prawdopodobieństwa, to też o to kilka razy pytałam. Na to nie ma jednoznacznej odpowiedzi |
Dokładnie tak.
miruna, troszkę się teraz nakręcasz tym, co powiedział Wam lekarz.
Stadium zaawansowania choroby mamy to II na 4 możliwe stopnie - więc naprawdę nie jest najgorzej. Trzeba się z tego cieszyć, a nie rozpatrywać procentowo szansę wystąpienia przerzutów, bo myśleniem nic się tutaj nie zdziała.
Leczenie jest prowadzone dobrze - zabieg chirurgiczny, teraz być może kwalifikacja do chemioterapii. |
Dokładnie tak Też bym chciała by moja Mamcia dostała chemię, by jeśli cosik jest to zostało to wytłuczone, więc dobrze, że Twoja Mamcia Mirunku ma szansę chemię dostać
Pozdrawiam serdecznie |
|
|