1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak nerki z przerzutami do płuc, kości i węzłów chłonnych |
Sandra1
Odpowiedzi: 42
Wyświetleń: 22036
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2013-11-05, 13:32 Temat: Rak nerki z przerzutami do płuc, kości i węzłów chłonnych |
Moim zdaniem jeżeli bóle nie mijają pomimo podawania ketanol i tramal,
najlepszym rozwiązaniem jest podanie morfiny która powinna uśmierzyć ból.
Plastry Durogesic (fentanyl) to również silny lek przeciwbólowy (zauważalny efekt dopiero na drugi dzień
po przylepieniu plastra.)
Ma silniejsze działanie od tramadolu.
Mojemu tacie plastry przepisał lekarz z Poradni Paliatywnej.
Nie wiem czy przy przerzutach do płuc,kiedy występują duszności można je stosować.
Mój tata przykleja je sobie już drugi miesiąc, a ma przerzut do kości. |
Temat: Błąd lekarski |
Sandra1
Odpowiedzi: 29
Wyświetleń: 11635
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-10-16, 14:37 Temat: Błąd lekarski |
Witam na forum.
Tak jak napisała administratorka Absenteeism, w medycynie wszystko jest możliwe, podobnie jak i stwierdzenie że i w medycynie nieraz cuda się zdarzają.
Czasami rak rozwija się niestety w zastraszającym tempie.
Mój tata dowiedział się o raku zupełnie przypadkowo, guz miał 3 cm, a za miesiąc już 8cm.
Po pół roku od operacji wycięcia nerki dostał przerzut do kości.
Dziwię się dlaczego nie domagaliście się aby lekarz zobaczył zdjęcie?
Nie byliście ciekawi wyniku rtg?
Jak długo Twój ojciec leczy się u lekarzy(wewnętrzny, kardiolog i inne)?
Moim zdaniem powinniście teraz pobiegać trochę po lekarzach, przede wszystkim wybrać się do onkologa, który oceni czy Twój ojciec nadaję się do leczenia (chemia, radioterapia itp.)czy pozostało jedynie leczenie paliatywne i skontaktowanie się z hospicjum.
Mój ojciec był nieprawidłowo leczony. Dostawał chemie 1,5 roku nie na tego raka co miał. Ponieważ lekarce nie chciało wypisać się skierowania na biopsje. Okazało się skoro przerzut na płuca z nerki to leczymy na raka jasnokomórkowego, a faktycznie miał gruczolakorak.
Przed operacja wycięcia guza na płucach lekarz mówił mu: ma Pan szczęście że oprócz płuc nie ma nigdzie przerzutów, namawiał mojego tatę na skomplikowana operacje a nawet nie zlecił scyntografi kości, niestety okazało się że już miał kolejny przerzut na kości, dowiedział się o tym miesiąc po operacji, gdy wymusił żeby zrobili mu badanie PET.
Tata początkowo chciał się sadzić, ale na dzień dzisiejszy nie jest już w stanie wyjść z łóżka.
Ja jestem za granicą a moja mama całe dnie spędza z nim, opiekuje się, i gdzie tam myśleć o jakiś sądach, gdy są ważniejsze rzeczy na głowie. |
|
|