Znalezionych wyników: 8

Nie sądzę. Byłem po prostu ciekawy

Pozdrawiam

A wartownika miałaś w pachwinie czy pod pachą?

1. Wskazaniem do biopsji wartownika są parametry zmiany pierwotnej czyli indeks mitotyczny, grubość nacieku, owrzodzenie itp. Jeśli są powyżej określonej granicy zaleca się przeprowadzenie biopsji węzła wartowniczego. Ta decyzja jest dla lekarza najłatwiejsza ponieważ ma wytyczne.

2. Nieco trudniej gdy rozważymy sytuację w jakiej znajdujesz się ty i wiele osób, które miały zdiagnozowanego czerniaka i po jakimś czasie doszło do powiększenia węzłów. W takim przypadku powiększony węzeł powinien skłonić do poszerzenia diagnostyki czyli USG a w razie potrzeby biopsja igłowa/wycinająca lub CT, PET. Dużo zależy od lekarza. Jeden się przejmie i zleci kompleksową diagnostykę a drugi stwierdzi że to nic takiego.

Dobrze że idziesz na USG. To najszybsza metoda diagnozy w tym wypadku. Nawet jeśli okaże się że węzły nie budzą podejrzeń zgłosiłbym się do onkologa bo to onkolog a nie rodzinny.

Czerniaka miałaś na brzuchu więc powiększone węzły podżuchwowe (symetrycznie czy tylko po jednej stronie??) wcale nie muszą oznaczać przerzutów. Może to tylko zapalenie. Sprawdzić jednak trzeba

Rozumiem, że po biopsji wartownika Twoje leczenie zakończyło się i masz jeździć tylko na kontrole? Myślę że z parametrami Twojego czerniaka mogłabyś rozważyć udział w badaniach klinicznych. Chodzi mi o terapię adjuwantową u osób po całkowitej resekcji czerniaka, u których bada się jak zastosowane leczenie wpłynie na ryzyko nawrotu choroby.

https://clinicaltrials.gov/ct2/show/study/NCT01667419?term=melanoma&recr=Open&cntry1=EU%3APL&rank=4

Gdzie się leczysz? Do tego badania (z użyciem vemurafenibu) trwa rekrutacja w Olsztynie, Wrocławiu, Poznaniu i Warszawie. Nie widzę aby badanie miało ograniczenia co do stadium choroby.

A jaki był indeks mitotyczny, czy był naciek limfocytarny itp. Czy mogłabyś załączyć zdjęcie wyniku hispat? Jeśli się zdecydujesz to usuń dane lekarza.

Co do przerzutów czerniaka to załączam bardzo ciekawą (choć po angielsku) publikację na ten temat.

pozdrawiam

Węzeł wartowniczy to zazwyczaj pierwsze miejsce do którego przerzutuje czerniak. Jeśli w Twoim wypadku wartownik był czysty to zakłada się że choroba ograniczona była do ogniska pierwotnego na skórze (choć pewności nie ma - patrz moj post wyżej). W takiej sytuacji stosuje sie strategie ,"watch and wait" czyli badania kontrolne co określony odstep czasu w celu monitorowania potencjalnego rozsiewu (USG, TK). Płuca i mózg to jedne z najczęstszych miejsc przerzutów czerniaka ale to do jakiego organu nastąpi nigdy nie wiadomo.

Najlepiej jakbyś załączyła wyniki badań, które do tej pory miałaś robione a o których wspomniałaś w swoim pierwszym poście (zwłaszcza histopatologiczne). Wówczas będziemy mogli powiedzieć coś więcej tym bardziej że piszesz, iż wartownik czysty a nastepnie o zatorach komórek czerniaka w naczyniach krwionośnych.

Nie musi. Przerzuty mogą nastąpić także drogą krwionośną choć osobiście wydaje mi się że dotyczy to głównie sytuacji bez obecności ogniska pierwotnego na skórze. Podejrzewam że w przypadku zdiagnozowanego czerniaka na skórze rozsiew poprzez krew może stymulować obecnosc angioinwazji lub owrzodzenia. Możliwe także, iż rozsiew następuje jednocześnie droga limfatyczna i krwionośną czego zapewne i tak jednoznacznie nie można stwierdzić. Czysty wartownik również nie musi oznaczać, że czerniak się nie rozprzestrzenił poza ognisko pierwotne. Możliwe że komórki mogły utknąć gdzieś między czerniakiem a węzłem wartowniczym.