1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Tata umiera, a ja nie umiem z nim rozmawiać |
Thiassi
Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 5443
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2017-08-19, 07:01 Temat: Tata umiera, a ja nie umiem z nim rozmawiać |
"Chciałam ci coś powiedzieć tato... Chciałam ci powiedzieć że nigdy cię nie było przy mnie kiedy cię potrzebowałam. Kiedy chciałam poczuć twoją dłoń na mojej głowie, chciałam abyś mnie przytulił. Chciałam abyś porozmawiał ze mną, abyś znalazł po prostu dla mnie czas kiedy czułam się źle. W głębi duszy tęskniłam za tobą bardzo i brakowało mi ciebie przez te wszystkie lata. Chciałam ci powiedzieć że ci przebaczam, bo cię kocham. Dlatego że jesteś moim ojcem. Obojętnie jaki byłeś, jesteś moim ojcem."
Ja bym spróbował. Ojciec nie jest z granitu. Myślę że w głębi duszy cierpi z takiej a nie innej relacji w rodzinie. Myślę że w ten sposób pomógłbym własnemu ojcu uwolnić się od poczucia winy - nawet jak się do niego nie przyznaje. To jest przebaczenie. Nie wiem czy jesteś wierząca, ja - tak. Więc piszę to z perspektywy mojej wiary. Traktuję ją serio. To co jest napisane w Ewangelii. Przebaczyłem mojemu bratu i teściowi. Z bratem nie rozmawiałem 10 lat. Z teściem o mało się nie pobiłem. Dziś z teściem mamy normalne stosunki, nawet życzliwe, podobnie z bratem. Ale zrobić ten krok - to dopiero jest odwaga. Mega.
Trzymaj się ciepło. Pozdrawiam. |
|
|