1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 11
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: mariolab - komentarze
absenteeism

Odpowiedzi: 579
Wyświetleń: 70486

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-03-07, 22:12   Temat: mariolab - komentarze
kasia123m napisał/a:
normy tylko troszke przekroczone

Jak normy są tylko trochę przekroczone, to nie ma co nadmiernie panikować.

Zastanawiałam się jak skomentować te kolejne bzdury o piciu alkoholu i przez to lepszym znoszeniu chemii, ale wiecie co? Już mi się nie chce tego komentować. To jest tak bez sensu, że aż szkoda czasu.
kasia123m, błagam, nie wymyślaj. Ja rozumiem, że się martwisz, panikujesz, no ale wszystko ma swoje granice. Wyobraźnia też.
  Temat: mariolab - komentarze
absenteeism

Odpowiedzi: 579
Wyświetleń: 70486

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-02-26, 19:12   Temat: mariolab - komentarze
kasia123m napisał/a:
.Mam tez nebulizator i leki rozkrvczowe w domu..l berodual, nawet ventolin w sztywcie ale baalam sie mamaie zrobuic nebulizacji bo jesli to naciek zatyka oskrzele a ja jej poszerze oskzrela to ja wiem czy tego neirozerwie...czy tak wolno..nie wiem...wiec sama nic jej nie dam.

Może scenariusz nie byłby tak drastyczny, jak to Ci rysuje wyobraźnia, ale absolutnie nie podawaj mamie żadnych leków, których nie przepisał jej lekarz - żadnych wziewów, inhalacji etc. Bardzo dobrze robisz, że nic jej sama nie podajesz.

A 666 chyba całkiem do mnie pasowało :devil:
  Temat: mariolab - komentarze
absenteeism

Odpowiedzi: 579
Wyświetleń: 70486

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-02-26, 18:19   Temat: mariolab - komentarze
Syrop jest albo wykrztuśny albo hamujący odruch kaszlu.
Jeśli pacjent ma trudności z odkrztuszaniem zalegającej w oskrzelach wydzieliny, to wtedy dostaje syrop wykrztuśny.
Jeśli kaszel jest suchy, męczący, bez odkrztuszania wydzieliny, to wtedy dostaje syrop przeciwkaszlowy.

Zanim zapisze się pacjentowi jakikolwiek syrop, wypada go chociażby osłuchać.
  Temat: mariolab - komentarze
absenteeism

Odpowiedzi: 579
Wyświetleń: 70486

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-02-26, 18:05   Temat: mariolab - komentarze
mariolab napisał/a:
dziewczyny czy każdy przypadek jest inny aż tak?

Nie wiem co znaczy "aż tak" ale to, że dwie osoby mają np. ten sam rodzaj nowotworu a jednej pomógł syrop z kodeiną nie oznacza, że dla drugiej też jest on wskazany.

[ Dodano: 2012-02-26, 18:06 ]
I o jakim syropie konkretnie cały czas mowa?
  Temat: mariolab - komentarze
absenteeism

Odpowiedzi: 579
Wyświetleń: 70486

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-02-16, 19:36   Temat: mariolab - komentarze
Skoro napisali wprost, że to artefakt, a cała reszta wygląda w porządku, to bym się tym nie przejmowała.
  Temat: mariolab - komentarze
absenteeism

Odpowiedzi: 579
Wyświetleń: 70486

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-02-16, 17:41   Temat: mariolab - komentarze
U Marioli czekamy na razie na porównanie obu wyników TK, bo na razie opieramy się tylko na tym co mamy - a może to być zupełnie mylne po opisaniu skanów z TK przez jedną osobę. Wierzcie mi, wykonanie tego samego badania na dwóch różnych sprzętach i opisanie ich przez dwie różne osoby może dać kolosalną różnicę we wnioskach. Dlatego właśnie wykonywanie wszelkich kontrolnych badań zaleca się na tym samym sprzęcie, co badanie poprzednie, i opisywanie ich przez tę samą osobę.

A co do Twojego RTG, Kasiu - nie wiem, nie widziałam nawet opisu :)
  Temat: mariolab - komentarze
absenteeism

Odpowiedzi: 579
Wyświetleń: 70486

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-02-16, 17:00   Temat: mariolab - komentarze
Nie ma za co przepraszać, grunt to sobie wszystko wyjaśnić :) a zamiast kwiatka - pączek! ;)
  Temat: mariolab - komentarze
absenteeism

Odpowiedzi: 579
Wyświetleń: 70486

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-02-16, 16:37   Temat: mariolab - komentarze
mariolab napisał/a:
Dla Was to kolejna historia kolejny umierający

Wierz mi, że z takim podejściem do tej pracy to długo byśmy tu nie wytrzymali. W sumie to trochę przykre, że tak sądzisz, przynajmniej dla mnie osobiście.
My też przeżywamy Wasze historie, niepowodzenia w leczeniu, cieszymy się z każdej najmniejszej regresji. Angażujemy się w to, co się u Was dzieje, rozmawiamy o tym prywatnie, czasem do późnej nocy.
Więc nie, dla nas nie jesteście "kolejną historią, kolejnym umierającym".

A co do mojej powyższej wypowiedzi - chodziło mi o wytłumaczenie kasi123m jak i innym Forumowiczom, że nasilenie skutków ubocznych nijak nie świadczy o skuteczności chemii bądź jej braku. Niektórzy to wiedzą, inni dopiero do nas przychodzą i warto im takie rzeczy uświadamiać. Od tego też tutaj jesteśmy.
  Temat: mariolab - komentarze
absenteeism

Odpowiedzi: 579
Wyświetleń: 70486

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-02-16, 16:07   Temat: mariolab - komentarze
kasia123m napisał/a:
moze Wam zaproponuja jakis lek eksperymentalny..typu tarceva lb inny...

Tarceva to nie jest lek eksperymentalny, jest normalnie zarejestrowany i stosowany w Polsce. A u taty Marioli nie da się go zastosować, ponieważ działa on tylko u pacjentów z dodatnim EGFR (receptorem naskórkowego czynnika wzrostu). U taty Marioli EGFR jest ujemny.

I proszę, wyzbądźmy się tych przesądów czy przekonań, że jak ktoś ma dużo skutków ubocznych to chemia na niego na pewno działa, a jeśli znosi ją bardzo dobrze, to chemia zupełnie nie działa. TO NIEPRAWDA.
  Temat: mariolab - komentarze
absenteeism

Odpowiedzi: 579
Wyświetleń: 70486

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-01-21, 17:44   Temat: mariolab - komentarze
kasia123m napisał/a:
choc jak czytam to rozne watki to gruczolakorak sie nigdy calkowicie niecofa..malo tego zazwyczaj wogole sie niecofa bo slabo chemia na niego dziala i to mnie przeraza...

kasia123m - wprowadzasz ludzi w błąd. Owszem, na niedrobnokomórkowego raka płuca (czyli nie tylko gruczolakoraka, ale też raka płaskonabłonkowego) chemioterapia działa w max. 40% przypadków, jednak nie ma żadnej zasady czy prawidłowości, że akurat na gruczolakoraka chemia działa słabo i że nigdy całkowicie się nie cofa - wszystko zależy od stopnia, w jakim choroba zostanie wykryta, oraz od molekularnych predyspozycji nowotworu co do odpowiedzi na dany sposób terapii.
Nie wprowadzaj więc Forumowiczów w błąd, bo gotowi są pomyśleć, że ich bliscy leczeni są na darmo i bez sensu - tak nie jest.
  Temat: mariolab - komentarze
absenteeism

Odpowiedzi: 579
Wyświetleń: 70486

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2011-12-28, 16:10   Temat: mariolab - komentarze
kasia123m napisał/a:
no ale tak logicznie..wyciac wielkiego guza ktory pluje syfem a truc to co jest w wezlach....nie byloby lpeiej dla pacjenta...łatwiej zabic malutkie ilosci niz wielkiego 7cm guza...czy naciek...

Mówiąc kolokwialnie - ten guz wypluł masy syfu już dawno temu. I ten syf zdążył rozsiać się już po organizmie - m.in. w węzłach. Jeśli zajęte są węzły daleko od guza, to znaczy, że najprawdopodobniej syf rozlał się także w innych częściach organizmu, tylko po prostu nie widać tego jeszcze w badaniach.

Mówiąc bardziej naukowo - jeśli badania wykażą, że kom. nowotworowe są nie tylko w ognisku pierwotnym (tym guzie), ale też w węzłach chłonnych, to znaczy, że rak zaczął się już rozprzestrzeniać po organizmie. Pytanie tylko jak bardzo mu się to udało - to (tłumacząc dość ogólnikowo i po łebkach) można określić oceniając które węzły chłonne są zajęte. Czy są tuż obok guza, czy np. po przeciwnej stronie niż on, czy w ogóle bardzo daleko od niego. Im dalsze węzły są zajęte, tym bardziej choroba rozwinięta i większe prawdopodobieństwo, że pojedyncze kom. nowotworowe przeszły już do innych organów (nie wykaże tego żadne badanie).

Dlatego nie okalecza się pacjenta bardzo trudną, obciążająca operacją, jeśli nie ma się pewności, że choroba jest na tyle ograniczona, że cierpienie to jest warte późniejszego wyleczenia.

kasia123m napisał/a:
jesli juz nigdy nie ma byc lepeij to po co było w tym grzebac:(((

Po to, abyście zyskały więcej wspólnego czasu - bez leczenia tego czasu mogłoby być mniej.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group