Znalezionych wyników: 3

Widzę Soja że mamy podobne upodobania

Mnie też nie obrzydzają wnętrzności i krew. Na tę chwilę mogę się tylko pochwalić żółwiem stepowym, który sobie chodzi po całym mieszkaniu i robi co chce. Niby nudny zwierzak ale potrafi naprawdę nieźle pogryźć. Ale myślę że w przyszłości będzie lepiej

A skąd wzięłaś tą salamandrę?? Obok mojej rodzinnej miejscowości jest stanowisko gdzie występują, ale nigdy niestety tam żadnej nie zaobserwowałam :uuu:

Jusia, ludzie mają różne fobie, ja zupełnie nie boję się węży, pająków itp.
Ale jedna fobię mam!Jako że jestem studentką często zdarzają mi się przeprowadzki.
teraz mieszkam w 14-piętrowym bloku. Mieszkanie nie jest szczególnie rewelacyjne ale za to siostra ma 5 min piechotą do pracy. Jak się wprowadzaliśmy właściciele oczywiście "zapomnieli" wspomnieć o małych dodatkowych lokatorach. Karaluchy!!!!!!!!!!! Coś wstrętnego(właśnie szukam nowego mieszkania). Naprawdę wolałabym mieć w domu biegające wolno ptaszniki. Coś okropnego. Wszyscy się ze mnie śmieją bo jak biolog może się bać karalucha, innych owadów się nie boję. I nic na to nie poradzę.Brrrrrrr

Soja hodujesz ptaszniki, ja tez je uwielbiam i węże oczywiście też!! Chciałabym mieć pytona. Ale zarazie studiuję więc to niemożliwe(biologia), musiała bym zwierzaka zabierać do domu bo bardzo często tam jestem. Niestety moja mama i siostra panicznie boją się węży i pająków. Mama powiedziała że jak bym przyjechała z takim "stworem" do domu to by mnie do niego nie wpuściła :-(

Ale jak tylko skończę i zacznę pracować na pewno sobie kupię węża lub ptasznika :mrgreen:

. Ale Ci zazdroszczę, nawet nie wiesz jak!!! A mogłabyś podesłać jakieś zdjęcie pleeeeease