Autor |
Wiadomość |
Temat: drobnokomórkowy, przerzuty do mózgu |
agamu
Odpowiedzi: 35
Wyświetleń: 17011
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2014-10-08, 15:19 Temat: drobnokomórkowy, przerzuty do mózgu |
Agnieszka-uk, jak tam u Was??? |
Temat: drobnokomórkowy, przerzuty do mózgu |
agamu
Odpowiedzi: 35
Wyświetleń: 17011
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2014-10-01, 13:19 Temat: drobnokomórkowy, przerzuty do mózgu |
Agnieszka-uk napisał/a: | infinity napisał/a: | Badania zostana POWTORZONE wszystkie. |
czy oznacza to,że leczenie zostanie przerwane, póki nie zrobia nowych badań? Nawet jesli będzie mama miała skierowanie z pl na chemię ?
[ Dodano: 2014-09-28, 20:50 ]
agamu dziekuję, czy twoja mama leciała do Irl samolotem? Mogę do ciebie na pw napisać? |
Mama jechała autem, ale wcześniej ( już będąc chora) latała, z tym, że Mama nie była operowana, także też może to być inaczej trochę.
U Mamy nie powtarzali badań-znaczy zrobili tomografię, bo ostatnia była z lipca, a Mama trafiła do Irl. we wrześniu.
Jeśli masz pytania to możesz śmiało pisać PW, jeśli będę umiała postaram się pomóc.
Pozdrawiam, A.
[ Dodano: 2014-10-01, 14:21 ]
u nas akurat tłumacz był na "wyposażeniu" szpitala, więc jeśli chodzi o komunikację nie było najmniejszego problemu.
Ale pewnie, niestety nie jest to standardem. |
Temat: drobnokomórkowy, przerzuty do mózgu |
agamu
Odpowiedzi: 35
Wyświetleń: 17011
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2014-09-28, 17:32 Temat: drobnokomórkowy, przerzuty do mózgu |
u nas była podobna sytuacja-Mama leczona była w Irlandii,
nie było żadnego problemu z dokumentami z Polski,
oni mają w szpitalach swoich tłumaczy ( taki jest wymóg podobno), także jeśli macie możliwosć i Mama będzie mogła podróżować to myślę że warto spróbować.
Zdrowia życzę i trzymam kciuki za Was!
Serdecznie pozdrawiam, Agata |
Temat: Rak płuca z przerzutami do mózgu |
agamu
Odpowiedzi: 140
Wyświetleń: 48277
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2014-03-30, 11:27 Temat: Rak płuca z przerzutami do mózgu |
JMD jak Mama się czuje? |
Temat: gruczolakorak |
agamu
Odpowiedzi: 174
Wyświetleń: 84454
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2014-03-21, 17:51 Temat: gruczolakorak |
Bardzo współczuję
trzymajcie się
... |
Temat: Rak płuca z przerzutami do mózgu |
agamu
Odpowiedzi: 140
Wyświetleń: 48277
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2014-03-15, 13:15 Temat: Rak płuca z przerzutami do mózgu |
JMD,
jak Mama?? |
Temat: JMD - komentarze |
agamu
Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 6760
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2014-03-03, 17:37 Temat: JMD - komentarze |
i do mnie wraca choroba mojej Mamusi
i ten strach
i bezradność...
Trzymaj się
i dużo sił życzę!
Pozdrawiam. |
Temat: Ostatnie dni |
agamu
Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 15844
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-11-22, 13:52 Temat: Ostatnie dni |
11 listopada odeszła moja Mamusia
do końca byliśmy przy niej
odprowadziliśmy na drugą stronę
nie cierpiała, zasnęła...
Tola wiem, jak Wam ciężko
doskonale rozumiem ten strach, rozpacz
Trzymaj się
myślami jestem z Tobą... |
Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu |
agamu
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 6310
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-11-16, 16:46 Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu |
[ Dodano: 2013-11-16, 16:49 ]
Skalniak, trzymam za Was kciuki!! Oby Wam się udało!!!
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2013-11-16, 19:31 ]
Część posta ukryta - powtarzasz praktycznie dosłownie historię innego pacjenta, w cudzym wątku. Prosimy o założenie własnego, jeśli chcesz.
|
Temat: Rak drobnokomorkowy z przerzutem rozsianym do mozgu |
agamu
Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 12958
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-11-13, 19:35 Temat: Rak drobnokomorkowy z przerzutem rozsianym do mozgu |
u mojej Mamusi 8 czerwca 2012 wykryto niedrobnokomówkowego raka płuca z przerzutami do mózgu. Spadło to na nas jak grom z jasnego nieba-ona młoda, w pełni sił...a tu raczysko.
Zaczeło się leczenie, już tylko paliatywne-naświetlania plus chemia. Guzy się zmniejszały, a nadzieja w nas rosła...nie na wyleczenie ale na przedłużenie życia!
Później w lutym pogorszenie-guzki znów urosły-kolejny cykl chemii. Mamusia znosiła leczenie bardzo dobrze, z uśmiechem na twarzy i wiarą, że będzie dobrze...
Guzki znów się zmniejszyły. W lipcu tego roku kolejna kontrola i guzek w płucu stoi w miejscu...niestety te w głowie nadal rosną...
I wtedy usłyszeliśmy, że nic już się nie da zrobić-leczenie objawowe zostało.
Mój tata pracuje za granicą w Irlandii, mama w lipcu wyjechała z nim i tam poszli do lekarza. Lekarz stwierdził, że spróbować można jeszcze raz naświetlać głowę, wiaże się to jednak z dużym ryzykiem. Ale była szansa, więc rodzice zdecydowali, że podejmują się. 10 dni naświetlań ( ostatnie 17 września), mama czuła się bardzo dobrze, czekali na telefon ze szpitala z zaproszeniem na kontrolę.
Niestety w piątek Mamcia słabo się poczuła, straciła apetyt.Lekarz rodzinny skierował ich do szpitala, żeby Mamę wzmocnili, pomogli. Od niedzieli zaczęli podawać troszeńkę morfiny, mimo, że Mama nie skarżyła się na ból. Niestety w poniedziałek 11.11 moja Mamusia odeszła...do końca był z nią tata, głaskał po rękach, mówił do niej i "odprowadził" na drugą stronę...zasnęła spokojnie, bez bólu.
Ból jest jednak w moim sercu straszny, pustka której nic nigdy nie zapełni...
Mimo wszystko rak "podarował" nam prawie 1,5 roku bycia z Mamusią, mimo, że od razu po wykryciu choroby dawali góra 3 miesiące.
Więc nie ma co wierzyć w statystyki, cieszyć się każdym danym dniem, każdą chwilą...
dklimass trzymam kciuki za Twojego Tatę!! Oby Wam się udało!!!
Pozdrawiam serdecznie A. |
|