1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rakowiak-specjalista |
anwiel
Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 21319
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2016-08-18, 08:19 Temat: rakowiak jelita cienkiego, leczenie |
Witaj.
W zeszłym roku zdiagnozowano u mnie rakowiaka jelita cienkiego. Sytuacja była trudna, bo było już sporo przerzutów (ponad 10) do wątroby. I to je najpierw znaleziono. Miałam wielkie szczęście, ponieważ mimo, że choroba jest rzadka, lekarka, na którą trafiłam, stosunkowo nie dawno miała podobny przypadek. Po 3 dniach badań w szpitalu wysłano mnie na konsultację endokrynologiczną, do specjalisty od rakowiaka w Poznaniu (dr Paweł Gut, szpital ul. Przybyszewskiego). On po krótkiej rozmowie już wiedział, z czym ma do czynienia i przygarnął mnie do swojego programu. I jak tylko dostał wynik biopsji potwierdzający rakowiaka zdecydował o podawaniu Sandostatin. Od tej pory do dzisiaj on kieruje moim leczeniem. On kierował mnie na chirurgię.
Przeszłam 2 operacje. Najpierw usunięto mi guza z jelita i jedną dużą zmianę z wątroby. Po 3 miesiącach, po kontrolnym TK, powiedziano mi, że bardzo dobrze reaguję na ten lek, i że w połączeniu z usunięciem guza z jelita, przerzuty na wątrobie znacznie się zmniejszają. Miałam tam jeszcze jednego dużego guza (resztę mniejszych). Powiedziano mi, że w dniu pierwszej operacji miał średnicę ok. 12 cm i zachodził na jakieś duże naczynie krwionośne. Zlecono embolizację (luty 2016) i potem wykonano drugą operację - mającą na celu usunięcie zmian z wątroby, przynajmniej części. Było to w marcu br.
Okazało się, że ten duży guz zmniejszył się do 4,7 cm - tyle wycięto. Poza tym wycięto wszystko, co zauważono. Wg kontrolnego TK wychodzi, że nie ma żadnych zmian. Mimo to, endokrynolog uważa podawanie Sandostatin za konieczne. I ja też czuję się bezpieczniej, bo wiem, jak dużo pomogło w moim przypadku (choć wiem, że nie tylko lekowi zawdzięczam to wszystko).
Przez cały okres choroby powtarzano mi, że to nowotwór najleniwszy z możliwych. Że jeśli już mieć jakikolwiek, to ten. I że żyjemy w takim czasie, w którym każdego dnia może się komuś udać wymyślić coś nowego, tak jak nie dawno udało się z tym zastrzykiem. Do Poznania przyjeżdżają ludzie z całej Polski. Są osoby, które specjalnie przeprowadziły się do Poznania, bo comiesięczne dojazdy sprawiały im kłopot. W Poznaniu mówi się, że właśnie w Gliwicach jest też dobry program.
Ale najważniejsze, że można z tym dalej żyć
Proszę się poddać lekarzom. Oni wiedzą. To jest życie z chorobą, czyli w jakimś strachu, ale to jest ŻYCIE
Pozdrawiam serdecznie
Ania
[ Dodano: 2016-08-18, 10:23 ]
Korekta: endokrynolog decyzję o umieszczenia mnie w swoim programie podjął na podstawie wyniku PET z galem, który potwierdził rakowiaka, a nie na podstawie biopsji.
Ania |
|
|