1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: NOWOTWÓR PRZEŁYKU |
asia19
Odpowiedzi: 70
Wyświetleń: 28846
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2013-05-19, 19:46 Temat: NOWOTWÓR PRZEŁYKU |
JZ0509 napisał/a: | Witam wszystkich, mam kolejne pytanie. Ojciec jest po próbie brachyterapii. Właściwie 1 naświetlenie było, 2 niestety nie z uwagi na brak przejścia. Za 3 miesiące ma być kolejna próba. Lekarz zalecił w przypadku gdyby przestały przechodzić płyny i mixy założenie gastrostomii. Co zrobić, chirurg zalecił założenie od razu, żeby nie czekać na ostatni moment, onkolog sugerował jak pokarm przestanie przechodzić? |
Przyznam szczerze, że gastrostomia to ostateczność, ale jeśli nie będziecie mieli wyboru to musicie działać. Jeśli Tata jest naprawdę słaby to ja bym nie czekała (choć Tata też musi chcieć). Bo jeśli jest coraz gorzej to lepiej może nie być. Ja chciałabym, żeby Tacie pomogli... Sama widzisz, jak on się czuje i musicie z bliskimi sami dokonać tej decyzji. Nie zawsze warto czekać. |
Temat: NOWOTWÓR PRZEŁYKU |
asia19
Odpowiedzi: 70
Wyświetleń: 28846
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2013-05-07, 07:02 Temat: NOWOTWÓR PRZEŁYKU |
Taką dietę ciężko ustawić, już tu kiedyś na forum dyskutowaliśmy, że nawet dietetykowi ciężko pomóc, bo oni są raczej nastawieni na pomoc w redukcji wagi, a nie na pomoc w takich przypadkach. Najłatwiejsza rada jest taka: znasz produkty, które Tata może jeść w swojej diecie cukrzycowej. Je po prostu trzeba miksować. Z mięs, które Tato może jeść to pewnie drób, indyk, a także cielęcina - ta jest także miękka i łatwo ją zmiksować. Do dań powinniście przemycać jak najwięcej mięsa. Oczywiście dieta powinna być uzupełniana o Nutridrinki - jeśli Tata naprawdę je mało to pewnie 2,3 dziennie. To jest niepozorny, ale fantastyczny wynalazek. Z drugiej strony nie wiem, jak to ma się do Taty cukrzycy - powinniście skontaktować się w tej kwestii z diabetologiem?
No i po prostu słuchajcie potrzeb Taty, jak coś mu podchodzi lepiej to tego przygotowujcie mu więcej. |
Temat: NOWOTWÓR PRZEŁYKU |
asia19
Odpowiedzi: 70
Wyświetleń: 28846
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2012-11-09, 00:20 Temat: NOWOTWÓR PRZEŁYKU |
Tak, rak przełyku to trudny, bardzo trudny przeciwnik. Myślę, że ze względu na niewielką ilość zachorowań (w stosunku do raka płuc czy raka piersi) i stosunkowo dramatyczne skutki choroby, jakie odczuwają chorujący, to jeden z najtrudniejszych do wyleczenia. Poczekajcie na bronchoskopię i bardzo poważnie, w ramach dyskusji z lekarzem, przedyskutujcie kwestię operacji. Zastanawia mnie, czy nie warto z chirurgiem (najlepiej, żeby miał za sobą takie operacje - spytajcie o to) przedyskutować zasadności wykonania ultrasonografii endoskopowej - w przypadku mojego Taty lekarze zlecili to badanie w celu zobaczenia, jak wygląda przełyk niejako od zewnątrz, czy "tam" nie ma żadnych "niespodzianek". Sporo nas to przybliżyło do operacji.
W zależności od stanu chorego (jak ze spożywaniem pokarmów i ogólnym samopoczuciem) warto rozważyć chemio-radioterapię przedoperacyjną. Jeśli chory jest w stanie ogólnym dobrym (a więc ma możliwość co najmniej spożywania produktów płynnych, dobrze przeżutych stałych) to byłabym skłonna obstawać przed zasadnością podania chemii i radioterapii. Mój Tata przeszedł ją zdecydowanie lepiej niż skutki operacji. Szanse? Statystyki są za podawaniem chemii i radioterapii przed operacją. Zauważ, najpierw mając operację, nie wiadomo w jakim stanie będzie chory po operacji i czy będzie można ew. wdrożyć leczenie uzupełniające (np. chemioterapię) po operacji, w przypadku, gdy nie będzie ona radykalna.
Rozważając chemio-radioterapię przedoperacyjną warto zapytać również lekarza o dawkę naświetlania przed operacją. U mojego Taty zastosowano największą możliwą dawkę naświetlania, później zaś rozważano w ogóle stosowność zrobienia operacji (sic!), co w naszym przypadku uniemożliwiłoby dalszej możliwości leczenia radioterapią.
Myślę, że najpewniej i tak zaufacie lekarzom i wierzę, że Wam pomogą. W każdym razie chciałabym tylko zaznaczyć, że w przypadku tego nowotworu zalecenia nie są wcale takie oczywiste, bo niesamowicie istotny jest stan chorego. Wszyscy w domu chodziliśmy z duszą na ramieniu przez pół roku, później była ulga, ale też kolejne problemy, jednak takie problemy to nie problemy. Teraz minęło 22 miesiące od rozpoznania i 14 od operacji. Jest dobrze. Tego i Wam życzę.
Pozdrawiam,
asia |
|
|