Dziwne to, ale czuję ból razem z Tobą. Czytając całą Waszą historię podziwiałam jaka jesteś dzielna. Mam nadzieję, że będzie lepiej. Innej opcji nie przyjmuję do myśli. Zagladam często by sprawdzić, czy napisałaś choć słówko, ale wiem też że wykorzystujesz czas by być z Małżowinkiem. Trzymajcie się Kochani...
Serce moje się rozdziera...Iskierka nadziei we mnie jednak nie gaśnie. Z całego serca życzę Wam czasu-ile to tylko możliwe!!!! Nie potrafię się modlić, z Bogiem mi nie po drodze, myślami jednak jestem z Wami.