Autor |
Wiadomość |
Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
bafi80
Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22033
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-10-30, 01:30 Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
Wielkie dzięki DSS.
Trochę mnie twoja teza uspokoiła, owzem nadal nie daje mi ta sprawa spokoju, ale tak to już jest, gdy odchodzi ktoś bliski najczęściej szukasz winnych......
Cóż pozostaje mi pogodzić się z obecną sytuacją i może dać sobie spokój, bo po co rozdrapywać rany.
Nie daje mi tylko spokoju lekceważące traktowanie ekipy Pogotowia.
Żeby było smieszniej moich 2 dobrych kolegów tam pracuje.....
No cóż za chwilę 1 listopada......
Pozdrawiam serdecznie i ściskam. |
Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
bafi80
Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22033
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-10-10, 21:06 Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
Witam
dziękuję wszystkim za wyrazy współczucia
Myślałam że gorzej być nie może, ale teraz do żalu i smutku doszła straszna tęsknota.....
Nawiasem mówiąc mój kolega Rzecznik Praw Pacjenta uważa że powinniśmy postarać się o wyjaśnienia ze strony szpitala i lekarzy co tak naprawdę stało się tej ostatniej nocy.
Przynajmniej może dzięki temu zrozumiem.....
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.
Trzymam kciuki za WALCZĄCYCH..... |
Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
bafi80
Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22033
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-09-21, 00:04 Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
Kruszyna
Nie wiem czy Cię pocieszać bo każdy potrzebuje innego podejścia.
Mój tata męczył się strasznie i cierpiał. Przy nas zgrywał chojraka tak że my czyli ja z siostrami nie wiedziałyśmy tak na prawdę jak bardzo go boli.
Ale jak sedruszko niewytrzymało to musiało być źle, a ja z nim rozmawiałam na 3 godziny przed śmiercią i tata siedział na łóżku nogi miał oparte o krzesło i sobie wdychał tlen.
Ale jedno jest pewne juz po i to każdy ci napisze
OGROMNA ULGA
ŻAL
SMUTEK
POTEM BUNT ŻE MOŻE COŚ ŹLE ZROBILI
A NA KOŃCU ZNOWU ULGA ŻE JUZ NIE CIERPI........
Trzymam kciuki za chorych i rodziny.
Powodzenia. |
Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
bafi80
Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22033
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-09-20, 17:55 Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
Witam,
zacznę może od początku.
Tata w czwartek źle się czuł więc w piątek z samego rana mama zadzwoniła po pogotowie.
Tata nie mógł złapać tchu, jego wydolność oddechowa spadła.
Pogotowie niestety podało jakiś zaszczyk po którym miało mu przejść i pojechali......
Ich zdaniem nie było z nim na tyle źle by zabierać go do szpitala!
Około południa zdobyliśmy skierowanie na oddział od rodzinnego i zaczęliśmy działać. Po przewiezieniu taty do szpitala okazało się że ma zapalenie oskrzeli podano mu jakieś leki i tata poszedł spać.
W sobotę było bardzo dobrze.
Tata zjadł z apetytem rosołek który mu ugotowałam, siedział żartował, co prawda nadal miał problemy z oddechem ale siediał na łóżku i z nami rozmawiał.
O 18 jego stan się pogorszył ponieważ coraz trudniej było mu oddychać.
Lekarka podała jakiś lek na polepszenie i później juź podawała coraz częściej.
Byłam u taty do godziny 20.30. Kazał mnie i mamie iść do domu bo on chce sobie pospać i odpocząć.
Podobno oddychanie było coraz trudniejsze, lekarka i pielęgniarki podawały mu cały czas jakieś lekarstwa ( co dokładnie dowiem się jak dostaniemy epi.... cośtam) i tak tata dotrwał do 00.10 kiedy tak mi się wydaje jego serce przestało pracować. Ale to tylko przypuszczenia jakie wysówam z opowieści pacjenta z którym tata leżał na sali.
Nie wiem co było przyczyną i dlaczego tata odszedł tak nagle, ale wydaje mi się że wyjaśnienie iż jego stan w momencie przywiezeinia go do szpitala był agonalny- tak się wyraziła lekarka która nawet go nie widziała bo przyszła dziś rano i nie wie nawet jak tata wyglądał, jest niewystarczające.
Nadmienię iż po odmówieniu przez pogotowie przewiezienia taty do szpitala tata o własnych nogach wszedł do szpitala i wyjechał wi8ndą na piętro.
Pani doktor powiedziała "no co się panstwo dziwicie, wiecie na co chorował.
Ale czy to jest wyjaśnienie. Pomijam fakt że w momencie pogorszenie stanu chyba dobrze by było zadzwonić do rodziny że to już tuż tuż żeby się pożegnać.
Wyszłam od taty bo jego stan wydawał mi się stabilny.
A tu z rana taka wiadomość............
Nie wiem czy ma prawo dopytywać się jaki był powód zgonu, skoro jak wiadomo to musiało nastąpić????????
Nie weim czemu tak się stało......
Tata odszedł będąc sam w szpitalu, może tak chciał żebyśmy nie oglądali jak się męczy i nie umierali ze strachu. Bardzo bał się o mamę. Może tak miałao być.
TO JUŻ KONIEC TATY CIERPIEŃ.
NIECH SPOCZYWA W POKOJU. |
Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
bafi80
Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22033
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-08-20, 14:45 Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
Witam,
przepraszam najmocniej że nie pisałam ani nie odwiedzałam ale tak się zajęłam pracą że nie miałam kiedy.
A poza tym u nas było wszystko świetnie!!!!
Przynajmniej do tej pory.
Tata ostatnio w lipcu, miał robione RTG klatki i nie stwierdzono wzrostu guza-POZYTYW.
czuje się jak na jego zaawansowanie choroby świetnie-POZYTYW.
czasami podjedzie do mnie żeby mi pomóc w przypilnowaniu córeczki-SUPER.
Co prawda jest słaby, był u onkologa który mu przepisał antybiotyk (miał zawroty głowy, okropne bóle, właściwie przewracał nam się), dwa dni temu wystąpiły delikatne plamienia z przełyku i przy smarkaniu nosa też i nie wiem czy się martwic czy nie. Zeszło się to z przyjmowaniem antybiotyku CITROPLO więc jakby ktoś coś wiedział na ten temat to będę wdzięczna. |
Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
bafi80
Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22033
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-05-26, 00:52 Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
Witam ponownie po 2 tygodniach właściwie ogólnego spokoju.
Z tatą na dzień dzisiejszy jest "dobrze". Nie ma totalnego pogorszenia zdrowia, złośliwości też ustąpiły, tylko przenikliwy ból lewej ręki. Podejrzewam że może to być przeżut, nie pomagają nawet leki przeciwbólowe.
Strasznie mi żal taty bo nie myśli o niczym innym tak boli.
Pytanie czy mozna coś na to poradzić, czy wogóle mozna coś poradzić.
Na dzień dzisiejszy tata znajduje się w domu, na lodówce jest kupka leków różnej "maści" od przeciwbólowych tabletek, plastrów po wziewne sterydy itp. Zakładam że to jest to leczenie paliatywne, ale czy mamy zaniechać witzyt w szpitalu??
Nikt właściwie nie powiedział nam dokładnie kiedy ani po co mamy się zjawić w CO.
Czy podlegamy jeszcze pod program leczenia onkologicznego, czy dla nas już "dzrzwi się zamknęły"?
Tata coś wspomina o naświetlaniu że lekarze proponowali mu na pod koniec czerwca ale czy nie był to termin zbyt odległy i lekaże już w kwietniu załozyli że i tak nie dożyje czerwca?
Poradżcie co z tą ręką, tata nie może spać przez ból.
[ Dodano: 2009-05-26, 02:40 ]
Jeszcze jedno.
Tata dostał leki p.bólowe: Sevredol i Durogesic ale także uspokajające Hydroksizinum. Moje pytanie: jak stosować tą komdinację aby nie zachodziła interakcja między lekami(podobno tata musi zrezygnować z czegoś tz. albo stosuje leki na uspokojenie albo na ból).
Wybrał na uspokojenie, może dlatego go tak boli ta ręka?
Czy może stosować wszystkie leki jednocześnie? |
Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
bafi80
Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22033
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-05-15, 02:00 Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
cleo33
a w jaki sposób załatwić taki tlen?
Czy dają go każdemu kto chce?
Obawiam się że będą problemy z załatwieniem.
Pozdrawiam. |
Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
bafi80
Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22033
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-05-07, 01:38 Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
A co do pogorszonego stanu zdrowia to niestety nie masz racji
Były stany juz prawie alarmowe, mama dzwoniła do mnie w nocy co ma robic i w ogóle, tata nie oddychał prawie, dusił sie i wył (współczuję mamie). Ale udawało mu sie odchrząknąć flegmę z gardła i sytuacja zmnieniała sie diametralnie, jak ręką odjął. Nie wim co jest przyczyn tych ataków tata twierdzi że stres, a ja wiem że choroba robi swoje.
Raz sie zdarzyło że mama zrobiła wcześniej budyn i tata go zjadł a po tym mógł odkaszlnąć i tera ztwierdzi że budyn mu pomógł!!!
Rozumiecie cioś z tego? |
Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
bafi80
Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22033
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-05-07, 01:24 Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
Dzięki wielkie za, mimo późnej pory, szybka odpowiedź.
Otóż u taty jeśli chodzi o jego stan a raczej zachowanie, to z tym jest różnie. Ja nie mieszkam z nim ale mama strasznie się skarzy że jest opryskliwy nieznośny dokucza jej, dogaduje itp. Strasznie mi jej żal bo nie dość że sie poświęciła jemu do reszty (nie pracuje) to właściwie każdy chumorek taty sie na niej kumuluje.
Sam sie odgraża że się spakuje i wyjedzie....w żartach oczywiście bo kto jak kto ale ona Taty nigdy nie zostawi.
Ostatnio mieli 33 rocznicę ślubu!!!!
Poradx czy zły chumor i złośliwość to norma? |
Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
bafi80
Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22033
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-05-07, 00:02 Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
Witam może ktoś mi powie co jest z tym choróbskiem.
Tata odkąd nie podlega chemioterapii dostał morfinę w tabletkach i plastry przeciwbólowe i od tamtej pory nic mu nie dolega. Owszem ma ból w ręce oraz płytki oddech jak na taką jednak wydolność z jednym płucem to i tak super. Właściwie robi WSZYSTKO. Pomaga, jak mu sie chce oczywiście, mamie na dziełce i w domu i wogóle funkcjonuje jak zawsze!!!!
Czy to nie powinno być tak (szczerze na tą wersję się szykowałam) że odkąd nie dostaje chemii-bo pomimo tego rak sie powiększał, powinien miec straszne problemy z oddychaniem a właściwie nie powinien już oddychać!
Na początku kwietnia guz w jedynym płucu miał (chyba-bo zrobiono RTG) około 4,5cm!!!!!
Rozsiew zauważono we wrześniu wtedy guz miałm 2cm, w grudniu 3cm i tak sobie rośnie powoli. A może przestał już rosnąć i tak juz zostanie?????
Proszę o opinie.
Pozdrawiam |
Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
bafi80
Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22033
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-04-27, 16:59 Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
Strasznie to dziwne.....
Od tygodnia a dokładnie od końca świąt tatuś się czuje rewelacyjnie. Nic mu właściwie nie dolega, może poza małej duszności ale zwarzywszy na brak płuca to nikogo nie dziwi. Reperuje auta załatwia ważne i mniej ważne sprawy, nawet myślał o powrocie do pracy czyli w jego wypadku wyjazd w daleką trasę i niestety musiałam delikatnie odradzić.
Zresztą cała rodzina była tego zdania. Podejrzewam że tatay dobre samopoczucie wynika z tego że robi co chce i co go pasjonuję, powiedziałam mamie że ma nie ograniczać taty i pozwalać mu na wszystko nawet jeśli uważa że od tego pogorszysię jego zdrowie ale to jego życie i niech robi co chce bo ma być szczęśliwy.
Cieszę się strasznie z każdego dnia i mam nadzieję że te chwile będą trwać wiecznie. A może choroba się cofnęła???????
Nie ma najmniejszych oznak choroby a już na pewno bliskiej śmierci....
Pozdrawiamn wszystkich gorąco. |
Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
bafi80
Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22033
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-04-10, 13:50 Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
Kochana nie miej poczucia winy.
W obecnej sytuacji każdy ma prawo traktować siebie i swoja rodzine jako szczególną jednostkę. Ktos kiedyś na tym forum napisał że w tej chorobie stajemy sie egoistami.....
I tak ma być. Liczymy się tylko MY.
W ogromnym bólu łączę sie z Tobą.
Mój tata miał wspaniały tydzień....
Prawie biegał po sklepach załatwiajac swoje sprawy, reperował auta od roku nie używane przez niego z powodu choroby. Biegał latał śmiał się żartował jak dawniej jak przed chorobą. Było cudownie do wczoraj.
Stan zdrowia pogorszył sie w minucie. Nastąpiły duszności i problemy z oddechem. Już myslelismy że to koniec...
Tata śpi w tej chwili ale świszczy-gwiżdże przy kazdym oddechu. Słychać wyrażnie że brakuje mu powietrza.
Może ktos wie jak mu pomóc???
Zobaczymy co dalej??????? |
Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
bafi80
Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22033
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-04-02, 21:29 Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
Niestety wczoraj przyjęli Tatę do szpitala na następną chemioterapię, podali wieczorem leki przygotowawcze a dziś "zapomnieli" o tacie i tylko jemu nie podali chemii. Zapytany lekarz dopiero wyjaśnił że prześwietlenie płuc pokazało że guz się powiększył o następny centymetr a więc chyba juz ma ze 4 cm i nie będą więcej podawać chemii (rozumiem że nie skutkuje?). W zamian zaproponowano (chyba na otarcie łez) radioterapię na którą wcześniej się nie kwalifikował ale najbliższy termin wolny jest 18 CZERWCA!!!!!
Czy to nie przesada że wymyślają radio z tak odległym terminem dla pacjenta dla którego każdy dzień się liczy. Wiem że to tacie nie zwróci zdrowia ale może jak w przypadku taty forumowiczki zajana takie działanie zmniejszyło by ból głowy i przełyku. Dodam że tata nie jest w stanie nic przełknąć tak go boli gardło. Na dodatek prawie nie słychać jego słów tak mu głos ucieka..........
Boję się że NAJGORSZE zbliża się wielkimi krokami!!!!!!!!!
Poradźcie co zastosować żeby tata się nie męczył, może z powrotem sterydy bo ostatnio nie stosował....
A może już czas na opiekę hospicjum choć jak znam tatę to woli sam sobie z tym radzić.
Proszę o kilka słów dobrej rady.
Pozdrawiam. |
Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
bafi80
Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22033
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-03-29, 02:07 Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
Witam
z tatą jest coraz gorzej, wczoraj miał atak duszności, który zakończył się wymiotami i wypluciem przez nos bordowego skrzepu krwi. Tata twierdzi że rak "wyszedł" nosem i zaraz po tym zdarzeniu czuł sie jak przed chorobą. Dziś znów jest nieco gorzej, głos ma uciekający, śpi całymi dniami, uskarża sie na straszne pieczenie w przełyku twierdzi że ma tam gołą ranę aż do płuc, z apetytem jest nie wesoło, kupilam siemie lniane które nie za bardzo skutkuje. Dodatkowo męczy tatę ból głowy i zastanawiam sie czy przyjmą tatę na chemioterapię która jest we środę.
Dodam że tata po chemioterapi czuł sie rewelacyjnie do ostatniego tygodnia: nastąpił problem z przełykiem ogólne osłabienie i wypadanie włosów które nigdy nie miało miejsca.Na dodatek chyba sie przeziębił i zażywa oscillococillum. Moje pytanie czy nie ma przeciwwskazań?
Z Tatą rozmawiam dużo jak tylko jestem u niego i nie śpi, choć jest to trudne bo każda rozmowa zmierza do stwierdzenia przez tatę że i tak umrze że z niego nic juz nie będzie.....
Co do opini o lekarzu wiem że nie powinnam mieć pretensji ale tak to już jest że dziś rozumiem i przytakuję a jutro złoszczę sie nie mogąc sobie poradzić z tą bezsilnością.
Człowiek nigdy nie przyzwyczai się do myśli że jego najblizszego za chwilę nie będzie, a tu gromadka wnuczek do kochania czeka, przychodzi ale dziadek już nie ma siły bawić się z nimi. |
Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
bafi80
Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22033
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-03-22, 21:41 Temat: niedrobnokomórkowy płuc |
No nareszcie, tata dwa tygodnie po chemioterapii Taxorerem i po raz pierwszy ubywa mu włosów,jeszcze nie jest łysy ale włosy wypadają. Mam nadzieję że to dobry objaw, zaznaczę że przyjmuje już III chemię.
Poza tym narzeka na drobne dolegliwości jak ból chyba migdała po lewej stronie pod żuchwą oraz na ból w przełyku, to chyba nie za wiele jak na stadium choroby.
Właściwie nadal trudno mi uwierzyć że tata jest tak poważnie chory bo obraz mówi co innego.
Pozdrawiam wszystkich gorąco i pozytywnie.
Jak to dobrze że idzie wiosna......... |
|