Miałam wszystkie wyniki taty, tak naprawdę one są najważniejsze, a w gabinecie nie ma nawet usg, Profesor nie bada pacjenta.
Fajnie jak jest możliwość i pacjent uczestniczy w wizycie.Byłam i sama i z tatą.
Jak byłam sama rozmowa była bardziej bezpośrednia i konkretna , natomiast przy pacjencie profesor jest bardzo delikatny( dla pacjenta to jest budujące ) , ale nie zada się tylu pytań gdyby było się samemu.