Znalezionych wyników: 19

Dziękuję za odpowiedzi. Idę zaraz po tate i do domu żyć normalne.
Ale mam możliwości ustawić wszystko pod ewentualne leczenie i wolę być zwarta i gotowa. Nie chcę, zeby tata musiał się o to martwić a wiem, że o tym myśli i się zastanawia. Jak mu mówię, ze już wszystko wiem, mam lekarzy, nawet jesteśmy zapisani na wtorek to chociaż pokiwał głową, że dobrze. Mama jest udręczona a jesteśmy z tym same jeśli chodzi o rodzinę w Polsce. Na szczeście są przyjaciele.

Czytałam, ze po TK i nawet RTG mozna określić prawdobienstwo złośliwości. Wiem, że nie mozna nic przesądzać. Wyniki pobranych tkanek są najważniejsze. Po prostu chciałabym wiedziec co ten lekarz sobie myśli. Chyba pójdę do niego za plecami taty.

[ Dodano: 2014-02-07, 13:11 ]
Jeśli to chłoniak mamy iść do onkologa czy hematologa?

Nie wytrzymałam i pobiegłam z pracy do szpitala. Tata jeszcze czekał na zabieg a mial byc dzis pierwszy. Od wczoraj nic nie jadł i nie pił. ale trzeba tak.
Dziś biora kolejne wycinki i jeśli w środę kolejny raz przyjdzie stan zapalny to ponownie zrobia bronchoskopie tylko, ze głębszą lub igła pójdzie głębiej pobierając wycinki. Tylko nie wiem o co chodzi. Może z węzłów chłonnych? Dziś biorą z guza i niestety akurat dziś nie mogą pobrać wycinków igłą od razu.
Czy ma Pani wiedze czy chłoniaki płuc bywają operacyjne?

[ Dodano: 2014-02-07, 12:49 ]
I jeszcze pytanie z kosmosu. Rozumiem, że to, że lekarz tak uparcie wierci w tacie i ciągle bada to bardzo dobrze. Mogłoby się tak zdarzyć, że lekarz otrzymując wyniki hist-pat "stan zapalny" po prostu odesłałby nas do domu albo do innego lekarza? czy chodzi o to, ze na TK po prostu widać, ze ten guz nie jest łagodny, zwyczajny i nie wolno mu odpuścić.

Dziękuję. Nie mam siły już płakać a jeszcze mam mamę do podtrzymania na duchu.
Wysyłają wyniki taty jaki "pilne". Będą w środe i wtedy znowu zrobią mu bronchoskopię. Czemu aż pilne? Brzmi źle.

Dziękuję za rozjaśnienie sytuacji. Tak czy siak mamy małe szanse, żeby to był zwykły stan zapalny.

Ech, czyli źle tak czy siak.

[ Dodano: 2014-02-07, 11:20 ]
Ech, czemu od razu tego nie mozna bylo rozpoznac na poprzednich próbkach? :( Czy to możliwe aby rozpoznać najpierw chłoniaka jako stan zapalny? czy moze teraz podejrzewając już to będa brać też wycinki z węzłów chłonnych?

Nic już nie rozumiem. Rano przyszedł lekarz prowadzący i powiedział, ze tata jednak wychodzi dziś po bronchoskopii. Chcę ją przeprowadzić. Znowu potwierdził, że wyszedł stan zapalny i podejrzewa (tutaj tata mnie i mamie powiedział co innego) chłoniaka albo tętniaka.
Dowiedziałam się jeszcze, że w zależności od tego co zobaczy możliwe, że wykona pobranie tkanek igłą. Co to znaczy? Czym jest chłoniak?
Jeśli to byłby tętniak to chyba nie wypuszczono by taty ze szpitala i nacinano go w celu pobrania tkanek?
Nic nie wspominał po TK żeby węzły chłonne były zmienione. Chyba, że coś przemilczał?

Ok, rozumiem. Nie wiem. Tata brał je dosłownie 2,5 dnia. Drugiego kaszlał krwią troszkę, trzeciego po południu jakby coś się oberwało. Nikt tu nie robi sobie na razie nadziei. Po prostu pytam bo lekarz nie miał sekundy na wytłumaczenie co to znaczy "wyniki niejednorodne".

[ Dodano: 2014-02-07, 08:11 ]
Tata wychodzi dopiero w poniedziałek. Przyszedł lekarz - obejrzał jeszcze raz wyniki i potwierdził, że wyszedł stan zapalny( wzięto 4 próbki). Zostawia tate na 3 dni, bo chce jeszcze raz powtórzyć badania i na 100% się upewnić. Dziś bronchoskopia, na pewno będa badać krew znowu. Tata ma podwyższoną temp. Nie wiem czy TK powtórzą. Dowiem się później.
Zasugerował lekko, że może być dobrze tylko on chce dokładnie zbadać tego guza, "bo guz może naciekać i w różnych miejscach być albo rakiem albo stanem zapalnym".
Ech, nie chce się na nic nastawiać. Natomiast cieszę się, że lekarz jest tak dokładny. Tak czy siak wyniki będę miała dopiero w poniedziałek.

Tata dziś dostał temp 38 stopni. Potem zeszła do 37,5. Strasznie boi się o jutrzejszy wypis. Czy myślicie, ze mogą go zatrzymać przez tą temp? No i o ile nie będzie mocno krwawił po bronchoskopii. Wszystkie dokumenty już dziś były gotowe do wypisu.Niestety mocno kaszle, ostatnio go to badanie mocno wymęczyło, udusiło ale ogólnie czuje sie dobrze.

[ Dodano: 2014-02-06, 22:13 ]
Myślałam, że poprzednia Pani pytała o antybiotyki przepisane już w szpitalu przez moze onkologa albo kogoś na oddziale. Kompletnie się nie znam.
Teraz na pewno dostaje jakieś dożylnie.

Dziękuję za odpowiedzi. Tak jak pisałam tata nie pozwala pytać lekarza na miejscu to pytam tutaj. Te pytania jednak cisną mi się na usta a żyję sprawą taty 24/h.
Tata brał antybiotyki wypisane od lekarza rodzinnego, która daje leki na lewo i prawo mimo, ze jak sama stwierdzila rtg czyste, ona nic nie slyszy ale da antybiotyki zamiast skierować na dalsze badania :( A rtg miał robiobe 2 miesiące temu i wtedy znowuż dostał jakieś leki wziewne. Nic się nie poprawiało i dostał te antybiotyki. Jakieś takie bardzo powszechne z apteki. Po 3 dniach tacie jakby coś pękło i zaczął mocno pluć krwią. Trafiliśmy na SOR w szpitalu im. Barlickiego w Łodzi. Tatę przyjęto i zaczęto badać.

Ok. Tak tylko domyślałam się na tzw chłopski rozum. Czyli lekarz zadecydował o ponownej bronchoskopii bo spodziewał się komórek rakowych i chce powtórzyć badanie, żeby powiedzmy capnąć te wycinki z guza pod innym kątem czy w troche innym miejscu i dzięki temu się upewnić? Na razie powedział tylko, ze wyszedł stan zapalny a on szuka guza..
Ech. Szkoda, że tata jest taki pokorny i tylko się na wszystko zgadza. O nic nie dopyta, mnie nie pozwala lekarzowi głowy zawracać.

Ech. No i tata nie wyszedł. Dosłownie już się pakowaliśmy i przyszedł lekarz, powiedział, ze wyniki hist-pat bronchoskopii są niejednoznaczne i trzeba zabieg powtórzyć. W tych pobranych próbkach "wyszedł stan zapalny a oni szukają guza". Nie wiem co to znaczy, bo lekarz zaraz pobiegł dalej. Nie robię sobie nadziei, ze to jednak nic takiego. Po prostu żal taty bo to nieprzyjemne badanie zwlaszcza przy kaszlu.

[ Dodano: 2014-02-06, 21:07 ]
Czy móglby mi ktoś jeszcze podpowiedzieć co może znaczyć, że wynik hist-pat wyszedł niejednoznaczy i bronchoskopia musi zostać od razu powtórzona? Ktoś popsuł próbki dlatego w laboratorium nie mogą określić co tam jest?

Rozumiem. Tylko, ze gdybyśmy ot tak wcześniej poszli na TK płuc zanim wystąpiły objawy pewnie byłoby mniej nerwów. Wolę być ewentualnie krok do przodu jesli tylko lekarz po obejrzeniu wyników nie zabroni.

[ Dodano: 2014-02-06, 10:22 ]
Dzień dobry,
Tacie lekarz dziś rano powiedział, zeby z tymi wynikami jakie obecnie posiada (wszystko bez hist-pat) udał się jak najszybciej do onkologa a jak przyjda tamte wyniki to do terakochirurga. Czy to standardowe postępowanie?

Czy powinniśmy/dobrze by było/nie zaszkodzi zrobić TK mózgu czy głowy? Skąd mamy wiedzieć, ze tam się coś nie dzieje skoro tego nie badano?

Ech. Przepraszam ale jeszcze jedno pytanie ... tata powiedział, ze na tym dzisiejszym usg "wymacali mu dokładnie wszystko w tym nerki itd". Powiedzieli, ze wszystko ok. Czy na usg też widać nadnercza? Czytam te wszystkie historie innych pacjentów u których pojawia się przerzut w nadnerczach i serce mnie boli.