1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 8
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak piersi przewodowy
elli68

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 13903

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2013-12-22, 09:42   Temat: Rak piersi przewodowy
Kochana Slomko,
przepraszam za moje milczenie!
U mnie jak na razie wygląda dobrze. Jestem już po naświetleniach i też biorę Tamoxifen. Niestety po chemii nie robi się żadnych badań jak np. syntegrafię kości, ale jestem przekonana, że wszystko jest ok!!! W styczniu mam badania kontrolne, może wtedy będą jakieś badania i dowiem się czegoś więcej. Z morfologią (a dokładnie z białymi krwinkami) niestety w dalszym ciągu kiepsko. Ale i tak czuję się dość dobrze - muszę po prostu uważać, bo mam przez to kiepską odporność. Miejsce po naświetleniach co jakiś czas jeszcze swędzi, ale to nic w porównaniu z skutkami ubocznymi chemii... No i włosy już mi odrastają :-)
Mam nadzieję, że u Was wszystko idzie w dobrym kierunku i Twoja mama czuje się dobrze!
Życzę Wam Wesołych i Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia i przede wszystkim dużo zdrowia i spokoju ducha!
  Temat: Rak piersi przewodowy
elli68

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 13903

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2013-10-01, 19:22   Temat: Rak piersi przewodowy
Słomko kochana, co tam u Ciebie słychać? Ja w czwartek przyjmuję ostatnią chemię (Mam nadzieję, że morfologia na to pozwoli!). Potem krótka przerwa i naświetlenia. Więc jeszcze trochę przede mną...
Jak wygląda sprawa z Twoją mamą? Wyjaśniło się wszystko z węzłami? Była druga operacja? Napisz proszę - martwię się, że nie ma nowych wiadomości od Ciebie!
Trzymam mocno kciuki!
  Temat: Rak piersi przewodowy
elli68

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 13903

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2013-08-19, 23:03   Temat: Rak piersi przewodowy
Witaj ponownie,
wybacz moje milczenie - nie czułam się ostatnio najlepiej :-(
Jeśli chodzi o jakieś cudowne syropy lub proszki zawsze jestem bardzo ostrożna! Na pewno nie wiemy jeszcze wszystkiego o działaniu medycyny niekonwencjonalnej, ale na pewno nie należy przerywać leczenie! Myślę, że można z lekarzem uzgodnić, jakie zioła lub zabiegi mogą zmniejszyć uciążliwości skutków ubocznych. Nie każdy lekarz będzie chciał na ten temat rozmawiać - ale warto zapytać...
Czytałam, że w Niemczech (nie wiem jak w innych krajach) mają dobre wyniki w wykorzystaniu terapii wspomagającej z zastosowaniem jemioły. Nie wiem jednak, czy w Polsce już się zastosuje takie terapie i czy NFZ za to zapłaci. Ale na pewno trzeba koniecznie całą sprawę omawiać z lekarzem!!
Co u Was słychać? Macie już wyniki? Daj znać, co dalej! Trzymam mocno kciuki!!
  Temat: Rak piersi przewodowy
elli68

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 13903

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2013-08-05, 15:24   Temat: Rak piersi przewodowy
Witaj droga słomko!
Mam nadzieję, że Twoja mama czuje się już trochę lepiej! Przykro mi, że wyniki są gorsze, niż przypuszczałyśmy :-( Niestety, teraz można tylko czekać na wyniki histopatalogiczne...
Potrzebujesz teraz dużo siły, aby pomóc mamie dojść do siebie! Ona potrzebuje bardzo dużo miłości, mimo iż może powie, że jej na niczym nie zależy! Musicie uświadomić jej, że jest Wam bardzo potrzebna i że wierzycie, że będzie dobrze. Wiem, że to jest bardzo trudno, jak samemu się w to nie wierzy, dlatego Ty musisz uwierzyć w to!!
Wiem doskonale, co czujesz. Mój kochany tata przegrał 5 lat temu z rakiem :-( Jak tylko była diagnoza, wiedzieliśmy, że nie ma ratunku - rak trzustki w zaawansowanym stadium... Człowiek jest taki bezsilny i taki wściekły! Wszystko jakby traci sens.
Ale Wy macie szansę! Jest naprawdę wiele przykładów, że to my - kobiety - jesteśmy górą, a nie ten przeklęty rak!!
Trzymam bardzo mocno kciuki!
  Temat: Rak piersi przewodowy
elli68

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 13903

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2013-07-30, 15:51   Temat: Rak piersi przewodowy
Witam droga Słomko, trzymam za Was kciuki!! Teraz najważniejsze, aby przy operacji wszystko poszło dobrze i Twoja mama szybko odzyskała siły! Całą resztę zobaczycie później! Ale pilnuj, aby mama wykonała wszystkie ćwiczenia zalecane przez rehabilitantkę! Jest to bardzo ważne do odzyskania pełnej sprawności ręki!
Jak będziesz się czułą na siłach i masz chwilkę czasu, daj znać, co u Was słychać. Jak masz jakieś pytania, to również. Trzymaj się!! Dacie radę!!

P.S.: Jeszcze na temat tych leków przeciwwymiotnych - tak, chodziło o chemioterapię.
  Temat: Rak piersi przewodowy
elli68

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 13903

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2013-07-26, 23:58   Temat: Rak piersi przewodowy
Witaj słomko, nie chce mi się wierzyć, aby tak szybko wypuścili Twoją mamę po amputacji piersi!
Może jednak chodzi o operację oszczędzającą? Wtedy u nas też tak szybko wypuszczają (ja wyszłam w drugim dniu po operacji). Jeśli jest amputacja, będzie drenaż i większa rana, którą trzeba doglądać. (Nie będzie też wolno spać po tej stronie.) Myślę, żę nie ryzykowaliby tak! Może oni planują naprawdę zabieg oszczędzający - co też byłoby rozsądniej przy wynikach pierwszej biopsji (dlatego prosiłam Cię o te nowe wyniki). Trzymam kciuki, że tak jest, ponieważ po takim zabiegu Twoja mama będzie miała o wiele mniej problemów!
Jeśli chodzi o samopoczucie podczas chemii: Czułam się już lepiej, ale jest do wytrzymania... W stópce mojej odpowiedzi masz adres na facebook'u, gdzie opisuję co i jak - może Wam się przyda? Nie jest to jeszcze pełne opis, bo nie zawsze się czuję na siłach i nie zawsze mam ochotę, ale z czasem będzie coraz więcej.
Teraz są już dobre leki przeciwwymiotne (refundowane!), co naprawdę wiele pomoże! Na pewno będzie Wam ciężko, ale dacie radę! Wyczuję z Twoich słów wielką miłość do mamy, ale i wielką siłę!
Trzymaj się - będę o Was myślała we wtorek!
  Temat: Rak piersi przewodowy
elli68

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 13903

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2013-07-25, 23:52   Temat: Rak piersi przewodowy
Witaj ponownie,
będzie dobrze, bo musi!
Wiem, że jest Ci bardzo ciężko i że nie wierzysz, że może być dobrze - ale jednak może!
Możliwe, że Twoja mama będzie musiała przejść po operacji jeszcze chemioterapię - ale i to da się przejść. Wiem o czym mówię - akurat jestem w trakcie...
Oczywiście będzie dla Was ciężko, ale nie bójcie się poprosić rodzinę, przyjaciół i znajomych o pomoc! Nie robiłam ze swojej choroby tajemnicy i wiele osób zaproponowało pomoc. Są dni gorsze i lepsze, ale zawsze mogę na nich liczyć!
Proszę Cię, abyś się nie poddawała! Tak jak pisałam wcześniej - diagnoza nie jest wyrokiem!
Zobacz sobie na facebook'u (na stronach amazonek) lub też na http://amazonki.net/ albo http://www.amazonki.com.pl/ (jest tych stron dużo). Tam znajdziesz wiele kobiet, po amputacji piersi, które prowadzą normalne życie!
Spróbuj znaleźć jak najwięcej informacji o tym, jak żyć po operacji, jak pomóc mamie - będzie Ci łatwiej i będziesz się czuła pewniej!
Będę trzymała kciuki za Was!

[ Dodano: 2013-07-26, 15:41 ]
Witaj, mam jeszcze jedno pytanie: Czy masz dokładny wynik tej ostatniej biopsji?
  Temat: Rak piersi przewodowy
elli68

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 13903

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2013-07-11, 13:19   Temat: Rak piersi przewodowy
Witam,
mam 45 lat i również miałam naciekającego guza 9mm.
Jestem już po operacji i w tej chwili przechodzę chemioterapię. Potem będzie naświetlanie, a potem terapia antyhormonalna... Czuję się w miarę dobrze, najgorszy jest tydzień po kolejnej dawce chemii.
Mogę Ci tylko powiedzieć, że diagnoza "rak piersi" w chwili obecnej nie jest już wyrokiem!!
Moja mama wykryła guza w wieku 50 lat (24mm), miała operację oszczędzającą i naświetlenie (bez chemii). Było to 21 lat temu i w dalszym ciągu jest zdrowa! Jej przykład dał mi siłę i nadzieję, że wszystko będzie dobrze. (Tak dla ścisłości dodaję, że i ona i ja miałyśmy guza naciekającego klasyfikacji G3 z nieobjętymi węzłami chłonnymi.)
Nowotwór naciekający to inaczej nowotwór złośliwy, inwazyjny, skłonny do dawania przerzutów. Nie oznacza to jednak, że już dał przerzuty!! Wielkość 9mm daje dużo nadziei, że nie zdążył!
Jeśli będą już wyniki, proście lekarza o wyjaśnienie. On ma obowiązek dokładnie tłumaczyć, co oznaczają wyniki i jakie leczenie w związku z tym planuje. Najważniejsze jest teraz nadzieja, dobre nastawienie i właśnie wiedza - wiedza mnie ogromnie uspokoiła!
Uwierz proszę - diagnoza Twojej mamy nie jest na pewno wyrokiem!
Pozdrawiam i trzymam kciuki za jak najlepsze wyniki!
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group