1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 11
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Mama elwirki84 (wydzielony z tematu UMIERANIE...)
elwirka84

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 23170

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-05-15, 10:27   Temat: Mama elwirki84 (wydzielony z tematu UMIERANIE...)
To wszystko jest takie trudne..

Do tego jest milion rzeczy do załatwienia.. Człowiek nie może na spokojnie usiąść, rozmyślać, wspominać..
Bo taki urząd, taki cmentarz, taki ubezpieczyciel..

Dopiero wieczorkiem mam czas, bo wspominać Mamę..

W czwartek pogrzeb..
To będzie njgorszy dzień w moim życiu. Ja po prostu nie wierzę, że mojej Mamy już nie ma!! To nieprawda.. Mam wrażenie, że to tylko zły sen, że to wszystko to jeden wielki koszmar..

Dopóki jej nie zobczę.. Będzie pewnie pięknie wyglądać w trumnie..
Oglądałam wczoraj zdjęcia Mamy, zrobione kilka miesięcy temu. Boże, jaka ona była szczęśliwa i piękna! Po prostu chce się płakać i płakać..
To co się stało jest niemożliwe..
Miała przed sobą jeszcze conajmniej 30 lat życia.. Chociaż 10.. Moja córeczka nie będzie pamiętała Babci.. A tak się kochały!!
Jest mi tak przykro Mmuś, że odeszłaś..

Wróć do nas, proszę!
  Temat: Mama elwirki84 (wydzielony z tematu UMIERANIE...)
elwirka84

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 23170

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-05-13, 12:15   Temat: Mama elwirki84 (wydzielony z tematu UMIERANIE...)
Wczoraj o godzinie 19:10 moja Mamunia odeszła..

Byłam przy niej cały czas, cały czas trzymałam ją za rękę, całowałam po buzi i głaskłam po włoskach.
Powiedziałam ze sto razy w ciągu 10 minu jak bardzo ją kochm i że może być o nas spokojna.. Prosiłam, by miała w opiece mnie i Zosieńkę.
Jak to mówiłam, to mama zaczęła odchodzić..

Nie wiem, jak bez niej będzie.. Czuję pustkę i żal, że coś mogłam zrobić lepiej.. Tyle lat prosiłam ją, by poszła do lekrza!! Nie chciała.. Broniła się przed tym jak mogła..
Kocham ją ponad życie i nie wyobrażam sobie życia bez niej.. Dzisiaj moja 15 miesięczna córeczka machała babci, gdy powiedziałam, że jest w niebie. Robiła "Babi papa", cały czas mchajc rączką..
Zosia też Cię strasznie kocha Babciu!!

Będziemy Cię zawsze kochć, tęsknić i mieć głęboko w serduszku!!

Elwirka
Filip
Zosia
  Temat: Mama elwirki84 (wydzielony z tematu UMIERANIE...)
elwirka84

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 23170

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-05-12, 09:55   Temat: Mama elwirki84 (wydzielony z tematu UMIERANIE...)
Hej kochani,

Dzisiaj całkowite pogorszenie..
Od wczorajszego rana (pół bananka, którego już nie mogła w ręku utrzymać) nic nie chce jeść.. Z piciem też problemy. Pije malutkimi łyczkami, bo jak twierdzi ma taki malutki przełyk, że nie może nic a nic przełknąć.. Mówi, że chciałaby pić, ale nie może.. :(
To jest takie okropne!!

Zaczęła majaczyć, mówi troszkę z sensem, troszkę od rzeczy i dziś pierwszy raz zauważyłam, że (nie cały czas) patrzy w jeden punkt. Jak ją pytam, na co patrzy i czy coś tam widzi, to mówi, że nic. Cały czas (od 2 dni) mówi przez se.. Nic nie można zrozumieć, bo ma tak płytki oddech, że nawet we śnie bełkocze..
Raz mówi, że chce bym założyła pampersa, a raz, że mam go jej zdjąć.
Poza tym ciągle śpi i mówi do siebie (bądź do kogoś)..
Zrobiła siku do pampersa, ale to pewnie ostatnie siku, bo tylko zwilża ustka..

Kochani, co ja mam teraz zrobić? Jak jej pomóc? Mam wrażenie, że już nic ode mnie nie zależy.. Że pozostało mamie 2,3 dni życia..
Nogi i ręce jeszcze ma ciepłe.. Mówi, że boli ją przełyk, piecze gardło, ale poza tym nie czuje bólu. Mama ma tylko ketonal, który na pewno na gardło jej nie pomaga, ale gdy zadzwoniłam do pomocy nocnej powiedzieli, że oni nie dysponują żadnym innym lekiem niż właśnie ketonal. Odmówili przyjazdu. Powiedzieli, że gdy mamę zacznie bardzo bardzo boleć, mamy zadzwonić na pogotowie, to podadzą morfinę..
Nie wiem, co mogę jeszcze zrobić..

Zapytałam, czy chce księdza, to powiedziała, że nie.. Jest bardzo wierząca i na pytanie czy umiera obruszyła się i powiedziała "coś ty!" :((
Tak jakby nie zdawała sobie sprawy, albo nie chciała nas martwić..

Kochani, czy jest sens, żebym dzwoniła na pogotowie, skoro mamę nie boli aż tak?

Czy po prostu bez jedzenia, picia, pozwolić jej odejść z nami w domku? Bez lekarzy, itd?

Jestem bezradna..
Tak bardzo ją kocham!!

Jeszcze tydzień temu wierzyłam, że będzie dobrze..

Pomóżcie mi..
  Temat: Mama elwirki84 (wydzielony z tematu UMIERANIE...)
elwirka84

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 23170

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-05-10, 20:02   Temat: Mama elwirki84 (wydzielony z tematu UMIERANIE...)
Gosia29 napisał/a:
Elwirka.

Ja właśnie pożegnałam mamę. Moja Mamula zgasła 07.05.2012 została pustka i ból. Też jestem z Łodzi i na hospicjum domowe czekałam ok 4 tygodni co dla ciężkiej chorej osoby to jak całe życie. Ale do tego czasu miała zapewnioną opiekę długoterminową w zasadzie od razu. Przychodziła do mamy pielegniarka podawała kroplówki, nakładała plastry, dbała o higienę, rozmawiała o śmierci i bólu.
Niestety kiedy możliwości domowego leczenia bólu sie skończyły znalazła się pod opiekę paliatywna w Szpitalu Jana Bożego- gdzie zapewnili mojej mamuli godne odejście.

Pomyśl o opiece długoterminowej, sama nie dasz rady... niestety jesteśmy bezsilni i to najbardziej boli;-(


Gosiu.. Bardzo mi przykto z powodu Twojej Mamusi..

Powiedz mi proszę, jeśli mogę Cie spytać, czy były jakieś problemy, by Mama trafiła do Jana Bożego? Czy wystarczy mieć skierowanie?
Bardzo bym chciała, by moja Mamusia tam była..
Narazie jest z nami w domku, ale jest już taka słaba i ten oddech.. Jakby ją tak bardzo bolało!! a mówi, że nie..
:(

[ Dodano: 2012-05-11, 07:22 ]
Kochani..

Powiedzcie mi proszę..
Jak długo mama może jeszcze żyć?

Jest bardzo słaba
wstaje tylko dwa, trzy razy w tym raz by umyć buzię i ok. 2 razy by zrobić siku
ma ogromne problemy ze słapaniem oddechu (nwet jak leży to skarży się, że "jest taki płytki", a gdy wykona najmniejszą czynność (np. włożenie łyżeczki do buzi - na leżąco) siniej jej usta i wygląda wtedy, jakby po prostu strsznie, ale to sstrasznie się męczyła
codzień je mniej (jajko, jogurt i kanapka - to dzienny jadłospis..). I to tylko dlatego, że jej podje - sama od kilku dni w ogóle nie ma apetytu.
Ma bardzo ciemny mocz, który również nieładnie pachnie i ciężko jest jego zapach usunąć np. z podłogi..
ma żółtaczkę (jest żółta)
boli ją brzuch, ale gdy leży jest nawet nawet
ciągle śpi
ma na wpół zamknięte powieki
kiedy śpi, co wydech jęczy i mówi przez sen - NON STOP, bardzo głośno
powoli traci świadomość, nie wie jaki mamy dzień, nie pamięta jak ktoś był godzinę temu, to jej się wydaje, że wczoraj..

Kochani, czy nie ma już ratunku? Czy to oznacza, że mama umiera?
Ile jeszcze mamy czasu by się nią pocieszyć? Czy z dnia na dzień będzie gorzej? Będzie ją bardziej bolało? :( POmóżcie proszę!!

Mama ma raka jelita grubego z przerzutmi do wątroby i płuc:((

Nienawidzę tej choroby!!
  Temat: Mama elwirki84 (wydzielony z tematu UMIERANIE...)
elwirka84

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 23170

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-05-09, 11:56   Temat: Mama elwirki84 (wydzielony z tematu UMIERANIE...)
:((
jakie to życie jest okrutne.. :(
Najgorszy ten ból, to pojękiwanie, ten brk apetytu i ogólna apatia, na którą nie ma rady.. ;(
  Temat: Mama elwirki84 (wydzielony z tematu UMIERANIE...)
elwirka84

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 23170

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-05-09, 10:40   Temat: Mama elwirki84 (wydzielony z tematu UMIERANIE...)
Hej Asiu!
Dziękuję za słowa otuchy!

Mama po wyjściu ze szpitala dostała tylko jakieś zastrzyki (chyb poprawiające krzepliwość) i Metoclopramidum na poprawę perystaltyki jelit. Aha i ketonal w razie potrzeby 2 razy dziennie. To wszystko. I NIKT, po prostu żaden z lekrzy słowem nie wspomniał o hospicjum.. Już dawno byśmy starali się o pomoc u nich. Dopiero wczoraj tutaj na forum wyczytałam, że w ogóle jest coś takiego!!

A czy na Oddział opieki Paliatywnej również trzeba mieć skierownie? I czy też jest jakiś okres oczekiwania?
  Temat: Mama elwirki84 (wydzielony z tematu UMIERANIE...)
elwirka84

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 23170

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-05-09, 09:43   Temat: Mama elwirki84 (wydzielony z tematu UMIERANIE...)
Dziękuję Wam kochani za wszystkie rady!!
Dziś dzwoniłam w kilka miejsc i niestety minimalny okres oczekiwnia na hospicjum w Łodzi to 5 tygodni.. Boję się, że mama może nie dotrwać do tego czasu..

Dzisiaj pojechała ze swoim mężem (rok po ślubie ;(() na morfologię (ostatkiem sił) i niestety po pobraniu zasłabła.. Zabrali ją na izbę przyjęć, od razu zrobili rentgen płuc (może podejrzewają tą wodę??) i teraz czekają w szpitalu na wyniki..
Tak się boję..
Powoli sił mi brak, a muszę być dzielna, bo mam dla kogo żyć!! Mam mamę, męża i 15 miesięczną córeczkę, których kocham ponad życie!!

[ Dodano: 2012-05-09, 10:49 ]
Już wiem, że nie ma wody w płucach..
Ale niestety są "malutkie" (słowa lekarza) przerzuty do płuc i to jest najprwdopodobniej przyczyną, że mama ma taki płytki oddech.. ;(
Biedna.. Tak bardzo chciałabym jej pomóc..
  Temat: Mama elwirki84 (wydzielony z tematu UMIERANIE...)
elwirka84

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 23170

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-05-08, 20:31   Temat: Mama elwirki84 (wydzielony z tematu UMIERANIE...)
friend napisał/a:
Dlaczego mama nie jest w hospicjum ?

[ Dodano: 2012-05-08, 21:25 ]
Nadzieja umiera ostatnia. Spędziłem z żoną w hospicjum 12 dni 24/24. Rozum, lekarze mówili że umiera a serce że wyjdzie z tego....widziałem każdego dnia, że jest coraz gorzej ale miałem nadzieje, modliłem się, byłem spokojny....do czasu agonii....


A czemu miałaby być? Kurczę, chyba nie wiedziałam, że może tam iść.. Czytałam, że lekarze, pielęgniarki mogą służyć pomocą, ale żeby mama mogła tam iść to nie wiedziałam!!
Nie wiesz, gdzie mogę znaleźć hospicjum??
Może tam zajęliby się nią lepiej? A może ona będzie wolała być z nami w domku? :(

[ Dodano: 2012-05-08, 21:32 ]
Tak mi przykro z powodu Twojej Żony! :(
  Temat: Mama elwirki84 (wydzielony z tematu UMIERANIE...)
elwirka84

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 23170

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-05-08, 20:20   Temat: Mama elwirki84 (wydzielony z tematu UMIERANIE...)
A jak to rozpoznać?
Poprosić lekarza o wizytę domową??
Niestety wszystko tak szybko się potoczyło, że nie mamy zaprzyjaźnnionego hospicjum.. :(

PS Dziękuję, że się nami zainteresowałeś.. Powoli tracę nadzieję..
  Temat: Mama elwirki84 (wydzielony z tematu UMIERANIE...)
elwirka84

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 23170

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-05-08, 20:08   Temat: Mama elwirki84 (wydzielony z tematu UMIERANIE...)
friend napisał/a:
Obawiam się, że koniec jest blisko.....może kilka tygodni....
Z żoną było podobnie a zmuszanie do jedzenia nie ma sensu.....
Módl się za mamę i za siebie.


Boże.. Modlę się.. Wiem, że zmuszanie nie ma sensu, ale patrzenie jak się głodzi, jest takie okropne.. Chciałabym jej nieba uchylić, żeby powiedziała: córeczko, ochotę na bananka, czy jakąś zupkę, ale ona nie ma na nic ochoty.. Osobiście dla mnie najgorszym przeżyciem jest ten oddech.. Mama jęczy całą noc, praktycznie cłe dnie i nie wiem, jak mogłabym jej pomóc.. Ten oddech, a właściwie wydech jest tak przeraźliwy, strasznie głośny i długi, że nawet my z mężem nie możemy spać po nocach, nie mówiąc już o naszej malutkiej córeczce.. Wnusia Babci.. Obie tak bardzo się kochają!! Ale mówię Ci (Wam).. To jęczenie jest okropne.. A mówi, że ją nie boli, bo inaczej by nie mogła spać.. Więc co to jest?? Skąd to się bierze?? Dlaeczego to ją spotyka?? Jest najlepszą mamą i babcią na świecie!
Siadając nie może złapać oddechu.. Tak się męczy, albo "cos" siedzi jej w grdle, płucch.. Nie wiem..;(
  Temat: Mama elwirki84 (wydzielony z tematu UMIERANIE...)
elwirka84

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 23170

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-05-08, 19:13   Temat: Mama elwirki84 (wydzielony z tematu UMIERANIE...)
Kochani..
Boję się, że moja mama również umiera.. Jest mi strasznie przykro, kiedy czytam Wasze komentarze.. Śmierć jest okropna, szczególnie, jeśli umierają nasi bliscy, których kochamy..
Moja mama 3 tygodnie temu miała wykonany zapiek resekcji jelita (nowotwór złośliwy). Operacja się udała, choć lekarze nie dawali nadziei. Po tygodniu kroplówek mama zaczęła powolutku coś tam jeść i tak jest do dzisiaj. Niestety z dnia na dzień jest coraz słabsza.. Ma tylko siłę iść do toalety.. W innych przypadkach (jedzenie, picie, ubieranie się) pomagam jej ja.. W ogóle to czuję się, jakbym ją non stop do czegoś zmuszała.. Mówi, że nie myśli o śmierci, że chce żyć, ale z mojego punktu widzenia nic nie robi w tym kierunku.. Gdy mówię: mamuś wstań, choć zrobimy razem herbatę, to tak jakbym mówiła do ściany.. Złości się na mnie, że non stop o jednym, że ona wie, że musi chodzić, ale njlepiej się czuje jak leży.. Tak, jakby straciła już wiarę. Choć mówi, że to nieprwd. Ogarnęła ją jakaś ogromna niemoc!! Najgorsze, że ona nie leży, tylko śpi. Sądzę, że gdyby nie ja, przespała by cały dzień i noc i umarłaby z głodu.. Mam wrażenie, że do wszystkiego ją zmuszam. Gdybym nie zrobiła jej czegoś do jedzenia,, czy picia - nie jadłaby i nie piła:(
Nie ma na nic siły.. Po wstaniu z łóżka, nie może złpać oddechu, tak jkby dusi ją coś.. Oddech króciótki, jakby przebiegła maraton.. Mama ma liczne ogniska meta na wątrobie, a co jeszcze - wyjdzie na tomografie (wyniki w pon). Boję się, że przerzuty są wszędzie, na płucach, kościach, być może w mózgu.
Mama powoli zatraca świdomość, kojarzy wszystko, ale myli jej się kiedy jest rano, kiedy wieczór, czy coś zrobiła dzisiaj czy może wczoraj.. Mowę ma troszkę bełkotliwą, ale najgorzej jjest gdy śpi.. Przy każdym (dosłownie KAŻDYM) wydechu stęka i jęczy jakby ją strasznie bolało (mówi, że nie), albo jakby załatwiala się w ubikacji.. Ten wydech jest tak głośny, że na 100% słyszą go sąsiedzi.. Nie wiem, czym to jest spowodowane.. Jest to okropne i powiem Wam, że tak mi przykro na nią patrzeć, kiedy śpi.. Z otwrtą buzią, na wpół otwrtymi oczkami, jęcząc i stękjcą jak po prostu nie wiem co..
Mama jeszcze sika i pije, ale mam wrażenie, że to tylko przeze (dzięki) mnie..
Czy koniec jest już blisko??

Boże, tak bardzo ją kocham.. Nie miałam oja i do tej pory była mi najbliższą osobą.. :(
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group