1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 10
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak piersi - przerzuty do kości i płuc
ewela.p

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 17200

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2013-03-16, 18:57   Temat: Rak piersi - przerzuty do kości i płuc
Bardzo dziękuję wszystkim za wsparcie. Od śmierci mojej mamy do dziś nie byłam w stanie wejść na to forum. Ktoś kto powiedział, że "czas leczy rany" kłamał. Minęło już prawie 5 miesięcy od kiedy odeszła moja mama, a mi wcale nie jest łatwiej, a wręcz przeciwnie. Z każdym dniem coraz bardziej mi jej brakuje.
  Temat: Rak piersi - przerzuty do kości i płuc
ewela.p

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 17200

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2012-10-22, 22:41   Temat: Rak piersi - przerzuty do kości i płuc
Wczoraj około godz 23.30 odeszła moja mama. Zasnęła więc wyszłam z jej pokoju, żeby zrobić herbatę, kiedy wróciłam po chwili już nie oddychała. Zasnęła i już się nie obudziła. Jestem w jej domu i nie daje rady tu być, wszystko mi ją przypomina. Już było tak dobrze, walczyła półtora roku i wczoraj się poddała, a ja razem z nią bo nie wiem jak mam dalej żyć bez najważniejszej osoby w moim życiu :cry:
  Temat: Rak piersi - przerzuty do kości i płuc
ewela.p

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 17200

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2012-01-10, 20:06   Temat: Rak piersi - przerzuty do kości i płuc
Dziś mama znowu pojechała do szpitala bo miała straszne duszności. Ściągnęli jej 1700ml wysięku z opłucnej. Ostatnio 6 grudnia ściągnęli 2100ml, a wcześniej w marcu 1200ml. Nie mogę zrozumieć jak to możliwe, że przez miesiąc aż tak dużo tego płynu się zebrało. Do tego jest strasznie nerwowa a wręcz agresywna. Nie może spać, całe noce opowiada jakieś niestworzone historie i ma pretensje o wszystko. Boimy się cokolwiek powiedzieć bo jest wszystko ok, a za chwilę robi straszną awanturę bez powodu. Lekarz powiedział, że choroba postępuje więc ten płyn powodujący duszności będzie się zbierał coraz częściej i że ta nerwowość też może postępować. Do tego niedawno pojawił się kaszel. Jak byłam u rodziców w weekend to zauważyłam, że mama ma też taki świszcząco-charczący oddech. Ciężko pogodzić mi się z tym, że choroba tak szybko postępuje i boje się, że zostało jej już bardzo mało czasu. Jednocześnie ja coraz gorzej radzę sobie z jej chorobą, czasem brakuje mi sił. Nie wiem co mam robić. Z jednej strony chciałabym spędzać z nią jak najwięcej czasu a z drugiej kiedy u niej jestem brakuje mi już siły kiedy słucham tych wszystkich przykrych słów które mówi.
  Temat: Rak piersi - przerzuty do kości i płuc
ewela.p

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 17200

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2011-12-13, 14:53   Temat: Rak piersi - przerzuty do kości i płuc
Niestety mama nie chce słuchać o poradni paliatywnej więc nawet jej już o tym nie wspominamy. Była w szpitalu na ściągnięciu płynu z opłucnej (2100ml) bo nie mogła oddychać. Teraz czuje się trochę lepiej bo już się nie dusi, ale jest słaba. Od jakiegoś czasu narzeka też na bóle głowy i zrobiła się strasznie nerwowa. Ma takie ataki nieuzasadnionej złości, że aż trudno to sobie wyobrazić. Zastanawiam się czy to przez stres związany z chorobą czy to może oznaki przerzutów do mózgu.
  Temat: Rak piersi - przerzuty do kości i płuc
ewela.p

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 17200

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2011-11-19, 15:46   Temat: Rak piersi - przerzuty do kości i płuc
Danisella, mama dostała skierowanie do poradni paliatywnej, ale nie chce z niego skorzystać. Kilka lat temu opiekowała się chorym na raka płuc bratem, który był pod opieką takiej poradni, więc ona broni się przed tym ponieważ wie w jakim stanie ludzie są tam kierowani, a ona nie akceptuje i nie dopuszcza do siebie myśli, że jej stan jest tak zaawansowany. Jest bardzo nerwowa i uparta bo choroba spadła na nią jak grom z jasnego nieba, więc ciężko ją do czegokolwiek przekonać.
  Temat: Rak piersi - przerzuty do kości i płuc
ewela.p

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 17200

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2011-11-18, 15:38   Temat: Rak piersi - przerzuty do kości i płuc
No właśnie zastanawiam się jak to będzie w Święta. Jak byłam u rodziców 2 tygodnie temu nie było jeszcze tak źle. Mama miała problemy z oddychaniem ale mogła jeszcze w miarę normalnie funkcjonować, a teraz po przejściu 2 metrównie może złapać oddechu, zwykły prysznic jest dla niej dużym problemem i wysiłkiem. Skoro w ciągu 2 tygodni tak się pogorszyło to boję się, że w Święta nie będzie mogła nawet posiedzieć z nami przy stole :cry:
  Temat: Rak piersi - przerzuty do kości i płuc
ewela.p

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 17200

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2011-11-17, 19:52   Temat: Rak piersi - przerzuty do kości i płuc
Dziś moja mama miała pierwszy wlew z pamifosu. Przy okazji miała wizytę u lekarza. Dał skierowanie do poradni paliatywnej. Niestety jest coraz gorzej, coraz trudniej jej się oddycha. Lekarz powiedział, że niestety duszności będą coraz większe bo choroba postępuje. Wiem, ze z przerzutami do kości można żyć latami, więc jakoś to zaakceptowałam, ale nie mogę pogodzić się z tym, że ma też przerzuty do płuc. Mam wrażenie, że rozwijają się one błyskawicznie. Nie wiem co mam robić
  Temat: Rak piersi - przerzuty do kości i płuc
ewela.p

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 17200

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2011-10-17, 19:55   Temat: Rak piersi - przerzuty do kości i płuc
Chabrowa dzisiaj przeczytałam Twój wątek i bardzo Ci współczuję. Mnie dzieli z moją mamą 200km, kiedy tylko mogę wsiadam w pociąg bo chcę jak najwięcej jeszcze się nią nacieszyć.
Cały czas nie dociera do mnie, że stan jest tak poważny i zostało nam tylko leczenie paliatywne. Niedawno byłam u kolejnego lekarza żeby ją skonsultować i usłyszała, że nic więcej nie możemy już zrobić. Jestem jedynie trochę spokojniejsza, że mama od zdiagnozowania jest dobrze prowadzana. Po tym zaniedbaniu z mammografią bałam się, że kiedyś usłyszę, że gdyby od początku miała dobrane inne leczenie byłaby jakaś szansa na wyleczenie. Teraz pozostaje nam tylko czekać jak organizm zareaguje na leki - mam nadzieję, że wlewy z pamifosu i tamoksifen (który bierze od sierpnia, wcześniej chemioterapia AT, przerwana ze względu na niedokrwistość i małopłytkowość wtórną) trochę spowolnią te przerzuty bo coraz częściej mama narzeka na bóle kośc
  Temat: Rak piersi - przerzuty do kości i płuc
ewela.p

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 17200

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2011-09-25, 16:40   Temat: Rak piersi - przerzuty do kości i płuc
Dziękuję za odpowiedź. Bałam się, że tak właśnie to wygląda, chociaż miałam nadzieje, że jednak jest inaczej. Płyn w jamie opłucnej pojawił się już w lutym (mama trafiła do szpitala w związku z powikłaniami po zapaleniu płuc i wtedy został zdiagnozowany nowotwór piersi),w marcu ściągnięto ten płyn. Jego badanie cytologiczne wykazało: exsudatum, pola usiane komórkami zapalnymi z przewagą limfocytów. Już w lutym mama narzekała na duszności. Co do kości to lekarz prowadzący też powiedział, że te zmiany mogły być już w momencie operacji. Najbardziej boję się bólu, który pojawia się przy przerzutach do kości. Nie wiem jak ona to zniesie.
  Temat: Rak piersi - przerzuty do kości i płuc
ewela.p

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 17200

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2011-09-24, 11:47   Temat: Rak piersi - przerzuty do kości i płuc
Witam,

Od lutego br (czyli od kiedy dowiedziałam się, że moja mam jest chora) czytałam różne fora o nowotworach piersi w poszukiwaniu informacji i pocieszenia.
Długo zastanawiałam się czy gdzieś się zarejestrować. Teraz żałuję, że tak późno się na to zdecydowałam.

Pod koniec lutego moja mama przeszła lewostronną mastektomię.
Wynik: carcinoma ductale mammae, G2, pT2N3a,
przerzuty nowotworowe w 11/11 węzłów chłonnych, obecne zatory komórek raka w naczyniach,
status receptorów E(+) w około 90% komórek nowotworowych, P(+) w około 90% komórek nowotworowych,
przerzuty w 2/2 węzłów chłonnych.
Potem pojawiło się podejrzenie przerzutów do płuc, na szczęście zostało wykluczone.

Mama przeszła 6 kursów chemioterapii AT.
Nie znosiła jej dobrze - niedokrwistość i małopłytkowość wtórna.
Po jej zakończeni lekarz zlecił badania.
Do 15 września żyłam nadzieją, że mimo niekorzystnych rokowań będzie dobrze.

15 września wynik TK klatki piersiowej:
w segmentach języczka płuca lewego, przyśrodkowo, niewielki obszar zagęszczenia miąższowego o charakterze zmian zaplano-niedodomowych,
w nadprzeponowych partiach segmentu 8 pasmowate zwłóknienia.
W płucu prawym pojedyncze zmiany guzkowe:
obwodowo w segmencie 3 wielkości 4 mm, podopłucnowo w segmencie 5 wielkości 6 mm.
Płyn w prawej jamie opłucnej, tworzący warstwę grubości 35 mm.
W śródpiersiu poniżej rozwidlenia tchawicy oraz w lewej wnęce kilka węzłów chłonnych wielkości do 12 mm.
Kręgi piersiowe o niejednorodnym utkaniu kostnym, z przewagą obszarów sklerotyzacji, szczególnie w kręgach Th11 i Th12, a także w kręgach Th1, Th2 i Th6.
Pojedyncze niejednorodne ogniska widoczne również obustronnie w żebrach, z ich odcinkowym pogrubieniem:
po stronie prawej w żebrach VI i VII, w linii pachowej środkowej, po stronie lewej w żebrze III w linii pachowej przedniej,
w VI w linii pachowej środkowej, w VII i VIII w linii pachowej tylne, a także w IX w linii pachowej przedniej i tylnej - w ich obrębie najprawdopodobniej szczeliny złamania.
Całość obrazu najbardziej przemawia za zmianami o charakterze meta.

Wcześniej wykonana scyntygrafia kości wykazała:
ogniska zwiększonego gromadzenia znacznika w żebrach 7-10 po stronie lewej (linia pachowa środkowa),
w miejscu połączenia chrzęstno-kostnego żebra 4 prawego i w tylnych odcinkach żeber 4 i 5 po stronie lewej.
Ognisko wzmożonego wychwytu izotopu w kręgu Th11 (strona lewa).

Obecnie lekarz zlecił mamie wlewy pamifosu.

Proszę o interpretacje wyników i pomoc, bo nie wiem co dalej robić.
Straciłam nadzieje, że uda nam się pokonać chorobę.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group