1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: szpital onlogiczyny - odmowa leczenia, brak diagnozy, wypis |
gaba
Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 7411
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2015-10-14, 21:03 Temat: szpital onlogiczyny - odmowa leczenia, brak diagnozy, wypis |
Z Twoich pytań to tylko na jedno potrafię odpowiedzieć. Guz może rosnąć w pobliżu nerwu latami i nic się nie dzieje. W którymś momencie zaczyna delikatnie uciskać i zaczynają się bóle, od tej chwili (guz dotyka nerwu) wszystko może stać się w jednej minucie, wystarczy jakiś ruch i następuje przerwanie nerwu.
Ale mogły być i inne przyczyny uszkodzenia nerwów i to na szpitalu w którym to się stało leży obowiązek wyjaśnienia co dokładnie się stało. Nie ma na ten temat nic w wypisie?
Nazwanie posocznicy "najmniejszym problemem" jest naprawdę bardzo dziwne. |
Temat: szpital onlogiczyny - odmowa leczenia, brak diagnozy, wypis |
gaba
Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 7411
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2015-10-14, 18:49 Temat: szpital onlogiczyny - odmowa leczenia, brak diagnozy, wypis |
Jak jest nie potwierdzona diagnoza to koniecznie prośbą lub groźbą wymuście skierowanie do hospicjum podpisane przez onkologa, bo tylko onkolog może napisać że jest prawdopodobnie nowotwór ale pacjent nie kwalifikuje się do leczenia. Bez takiego "papiórka" nawet hospicjum domowe go nie obejmie a to jednak najlepsze przeciwbólowe.
Pewnie że ten pierwszy szpital mógł go jakoś bezpośrednio przekazać do szpitala onkologicznego, ale dużo by to nie zmieniło. W szpitalu ogólnym stwierdzono guz mający wpływ na kręgosłup, ale dopiero chirurg mógł kategorycznie stwierdzić że to nie jest guz operacyjny, a onkolog że ze względu na stan ogólny nie można podać chemioterapii.
Nie pamiętasz jaka to była bakteria, ale tak przeciętnie to nie leczona bakteria zabija w ciągu tygodni ( w dobie antybiotyków "jakaś" bakteria wydaje się czymś niegroźnym) a nowotwór to przeważnie miesiące. Kolejność leczenia była prawidłowa bo niezaleczona infekcja i tak uniemożliwiłaby inwazyjną diagnostykę i leczenie chemioterapią.
To czysta spekulacja - ale guzy przeważnie nie rosną tak szybko żeby 3 tyg. miało znaczenie. |
|
|