1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak trzonu macicy: gruczołowo-płaskonabłonkowy |
gaba
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 9835
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2010-07-30, 11:48 Temat: Rak trzonu macicy: gruczołowo-płaskonabłonkowy |
Ja mam takie doświadczenia z raną na piersi i radioterapią: z niewiadomych przyczyn po pierwszym zabiegu gnoiło się ale bez widocznej ropy, po 6 tygodniach miałam poszerzanie marginesu i poprosiłam chirurga (innego) żeby przy okazji usunął tą babrzącą się skórę bo może powodować komplikacje w czasie naświetlań (to nie była wiedza, ale intuicja). Usunął wszystko z wyjątkiem koniuszka ok 2 mm. Po jego operacji wszystko zagoiło się w ciągu kilku dni bardzo czysto, tylko ten koniuszek był lekko czerwony. Zaczęłam radioterapię i w połowie zaczęło się od tego koniuszka gnoić znowu, nie przerywałam radioterapii i ranka się rozszerzała w sumie do 1 cm, ciągle wilgotne utrzymywało się ponad 2 miesiące, ale ropy nie było. Nawet specjalnie się z tym nie bawiłam, myłam mydłem protex, osuszałam ręcznikiem papierowym i naklejałam opatrunek (czasami jak miałam czas to leżałam z otwartą ranką 2 godz żeby podsuszyć i przewietrzyć). Po 2 mies wreszcie zaschło i teraz się poprawia (zanika zaczerwienienie). Generalnie ropę można rozpoznać gołym okiem i wtedy trzeba interweniować, a jak nie ma ropy to prędzej czy później się zagoi. Nie odkładać radioterapii, bo jej efekt terapeutyczny jest tym lepszy im szybciej po operacji. Generalnie na takie babranie pomaga właśnie wietrzenie w czystym pomieszczeniu, no i obserwować czy nie pojawi się ropa. W leczeniu raka zdarzają się gorsze rzeczy. Powodzenia |
|
|