1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Złośliwy mieszany guz mezodermalny trzonu macicy |
gaga01
Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 5053
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2013-07-17, 15:37 Temat: Złośliwy mieszany guz mezodermalny trzonu macicy |
Dziekuje bardzo, w takim razie pozostaje nam nadal czekac na wizyte.
Z pewnoscia jeszcze sie odezwe.
Pozdrawiam
PS klawiatura bez polskich... sama jeszcze sie nie przyzwyczailam |
Temat: Złośliwy mieszany guz mezodermalny trzonu macicy |
gaga01
Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 5053
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2013-07-16, 21:31 Temat: Złośliwy mieszany guz mezodermalny trzonu macicy |
Szanowni!
Moja Babcia, dobrze trzymająca się 77-latka, 1 lipca przeszła operację radykalnego usunięcia macicy z przydatkami po rozpoznaniu "adenocarcinoma M-8140/3, G1 partim necroticans", właśnie dochodzi do siebie po zabiegu.
A dziś otrzymaliśmy wynik badania histopatologicznego:
Rozpoznanie:
1. Materiał pooperacyjny macica (z przydatkami)
Złośliwy mieszany guz mezodermalny (malignant mesodermal mixed tumor).
Guz dwuskładnikowy, zawiera utkanie raka endometrioidalnego G1 oraz mięsaka.
Zmiana polipowata, powierzchownie nacieka błonę mięśniową.
Pozostała część trzony macicy z cechami endometriozy wewnętrznej.
Nowotwór nie przekracza poziomu ujścia wewnętrznego kanału szyjki.
Szyjka macicy pokryta normo typowym nabłonkiem paraepidermoidalnym , w zrębie obecne torbiele Nabotha.
Przydatki obustronnie zanikowe.
Przymacicza bez nacieku nowotworowego z obecnością miażdżycy typu Monckeberga w ścianie naczyń tętniczych.
2. Materiał pooperacyjny węzły chłonne (biodrowo-zasłonowe prawe)
W jednym z węzłów ognisko endosalpingiozy, pozostałe węzły w stanie zaniku tłuszczakowatego, bez przerzutów.
3. Materiał pooperacyjny węzły chłonne (biodrowo-zasłonowe lewe)
W stanie zaniku tłuszczakowatego, bez przerzutów.
Stopień zaawansowania procesu nowotworowego: pT1aN0 (WHO 2010)
(pogrubienia są moje)
W piątek wizyta u profesora, ale cała rodzina niecierpliwa. Pytam się więc co dalej?
Radioterapia jeszcze potrzebna?
A jak dowiedzieć się, czy na pewno nie ma przerzutów odległych?
Agnieszka |
|
|